Znajde ją...Obiecuje Ci to...

339 19 0
                                    

*Selena*

Weszłam do środka po czym poczyłam na moim ramieniu czyjąś dłoń....

Odwróciłam sie niepewnie i zobaczyłam twarz zakrytą kominiarką.
- Grzeczna dziewczynka ( usłyszałam zmodulowany głos)
Po wypowiedzianych słowach poczułam mocne uderzenie w tył głowy. A przed moimi oczami pojawiła sie mroczna ciemność.......

*Justin*

Obudziłem sie. Chciałem przytulić sie do dziewczyny ale odziwo nie było jej obok mnie. Zamiast jej leżała tylko kartka.

"Justin jeśli to czytasz to pewnie niema mnie obok ciebie. Niepozwole żeby ten psychol Ci cokolwiek zrobił. Gdyby coś mi sie stało i już nigdy więcej niezobaczyłabym cie chce żebyś pamiętał że Cie bardzo bardzo mocno kocham i że jesteś miłością mojego życia. Na zawsze twoja S.
Kocham Cie <3 ! "

Przeczytałem treść kartki któryś raz z rzędu. W moich oczach momentalnie pojawił się potok łez. Wyskoczyłem z łóżka, ubrałem sie i natychmiast pobiegłem do Chaza. Nie mogłem przestać płakać.

- Chaz!!!
- Co jest Bieber?!
- Selena!!!! Ten psychol ma Selene. ( mówiąc podałem mu kartke)

Czytał ją bardzo uważnie. Z jego twarzy niemożna było wyczytać rzadnych uczuć.

- Cholera jasna!!! Kurwa mać!!!!
- Chaz!!! Błagam Cie!!! Jeśli coś jej sie stanie. ( krzyczałem jednocześnie płacząc)
- Justin spokojnie. Znajde ją. Obiecuje Ci to.

Po chwili Chaz kazał mi usiąść na fotelu i uspokoić się. Sam natomiast zwołał całą swoją ekipe. Krzyczał że to sprawa życia i śmierci. Pokazał im kartke a ci po chwili rozbiegli sie po pokojach.

- Justin? Czy Selena wzięła ze sobą telefon?( usłyszałem pytanie)
-Ona nigdzie nie wychodzi bez niego.
- Sprubujemy go namierzyć.

* Selena*

Ocknęłam sie i poczułam niewyobrażalny ból. Po chwili zauważyłam że jestem przywiązana sznurkiem i przyklejona taśmą do krzesełka. A przedemną stała postać w czarnej kominiarce i równierz czarnym stroju. Był to mężczyzna. Dobrze zbudowany. Podeszedł do mnie i pochylił sie szepcząc mi do ucha:
- Już niedługo twój kochaś pożałuje. Zemsta jest słodka.
Niemogłam nic powiedzieć ponieważ miałam zaklejone usta.
Ale jaka do cholery zemsta?! Kim jest ten facet?! W głębi serca chciałam być teraz z Jusem. Chciałam poczuć jego delikatny dotyk. Z moich oczu kapały łzy. Nagle ponownie zatraciłam sie w bezdennej ciemności....

*Justin*

Udałem sie do pokoju gdzie chłopaki próbowali namierzyć telefon Sel.Nieatety bez skutecznie. Ten psychol musiał go jej zabrać. Niewiedziałem co robić? Udałem sie do pokoju Rayana. Zapukałem i weszlem. Drzwi były otwarte.
-Rayan? ( krzyknąłem ale nikt nieodpowiedział)
Przeszkułem cały apartament i nieznalazłem ani śladu po Rayanie. Czy on też jest w rękach tego psychola?! Ile sił w nogach pobiegłem do Chaza.

- Rayan zniknął!!!
- Jak to?!
- Niema go ani jego rzeczy.

Chaz udał sie do pokoju z którego przed chwilą wróciłem. Po chwili wrócił i szeptał coś z innymi chłopakami.

- Justin. Rayan niezostał porwany.
- Ale jak to?
-Gdyby został porwany zostawił by swoje rzeczy tak jak Sel.........

You are my everything &lt;3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz