Ucieczka w nieznane (cd)

338 17 0
                                    

*Justin*

Biegli za nami to było pewne.

Trzymałem Selene za ręke tak mocno jak mogłem. Zauważyłem że jest zmęczona i niema siły biec. Zatrzymałem sie na chwile i przerzuciłem ją sobie przez ramie. Biegłem ile sił w nogach. Byliśmy w jakimś lesie. Naprawde niewiedziałem dokąd zmierzam. To była ucieczka w nieznane. Po chwili zorientowałem sie że ich zgubiliśmy. Teraz szłem szybkim krokiem przed siebie. Najważniejsze jest to że osoba którą kocham i za którą oddałbym życie jest bezpieczna w moich ramionach. Postanowiłem sie na chwile zatrzymać. Położyłem delikatnie Sel a sam usiadłem na pniu jakiegoś drzewa.

-Justin? ( usłyszałem cichy szept Selly)
- Jestem tu kochanie. Jesteś tu ze mną.
- Justin. Gdzie my jesteśmy?
-Niewiem skarbie ale znajde jakieś wyjście z tej popapranej sytuacji. Obiecuje.
- Ufam Ci.
-Ja tobie też. Kocham Cie Sel.
- Ja ciebie też Justin.
- Chodź musimy iść. Musimy wydostać sie z tego lasu. Masz siłe iść? ( spytałem zmartwiony)
-Jestem tak strasznie zmęczona Justin.
- Spokojnie. Wezme Cie na ręce. Okey?
- Okey.

Wziąłem Selene na ręce i szłem przed siebie mając nadzieje że niedługo znajdziemy jakieś cywilizowane miejsce. Jak kolwiek to brzmi.

*Chaz*

Dojechaliśmy na miejsce.
- Gotowi? ( spytałem chłopaków)
-Gotowi ( odpowiedzieli chórem)
Wyszliśmy z samochodu i zaczeliśmy sie skradać w strone magazynu. Bardzo cicho weszliśmy do środka. Ja wraz z moim "oddziałem" poszliśmy na góre reszta przeszukiwała dół. Sprawdzaliśmy po kolei każde pomieszczenie. Zostało jedno na końcu korytarza. Bezszelestnie otworzyliśmy drzwi i wkroczyliśmy do środka. Naszym oczom ukazał się mężczyzna przywiązany do krzesła próbujący sie uwolnić.
- Dół czysty!!!!!
Usłyszeliśmy głosy z dołu. Podeszłem bliżej do mężczyzny.
-Gdzie jest Bieber i Gomez?!
- Jak widać tu ich niema.
Uderzyłem go splówą w twarz.
-Powiem to jeszcze raz i radze ci odpowiedzieć. Gdzie jest Bieber i Gomez?!
- Uciekli!!! A Rayan i Marco ich gonią. Nie uratujecie ich.
- To sie jeszcze okaże sukinsynie. Gdzie uciekli?
-Z tego co krzyczał Rayan. Pobiegli do lasu.
Spojrzałem tępym spojrzeniem na mężczyzne po czym szczeliłem mu prosto w głowe.
- Szukamy ich w lesie chłopaki!!!!( krzyknąłem)
-Sie wie szefie.
Wyszliśmy z magazynu po czym wbiegliśmy do lasu, szukając jakich kolwiek śladòw ich obecności.

You are my everything <3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz