Rozdział 14

6.8K 486 23
                                    

Rozdział dedykuję @LoveLiveandGod
Koniecznie zostawcie coś po sobie. Buziaki :*
_________________________________

Ellie

- To co, uczymy się już? Bo jest tego strasznie dużo... - powiedziałam do Jase'a.
- Poprawka. Ty się uczysz a ja kontroluję stan twojej wiedzy - rzucił.
- A...ale jak?
- To już są moje sposoby - uśmiechnął się złowieszczo, a mnie przeszły ciarki - Masz 10 minut na nauczenie się pierwszej strony notatek - poinformował mnie i wyszedł z sypialni zamykając za sobą drzwi. Nie mam pojęcia co on knuje.

* * *
Po upływie 10 minut Jason wparował do pokoju z... pistoletem na wodę ?!
- No chyba sobie kpisz - powiedziałam wskazując na maszynę śmierci.
- A wyglądam jakbym żartował? Za każdą błędną odpowiedź zostaniesz postrzelona - powiedział ze śmiertelną powagą.
- Skąd to w ogóle wziąłeś? -zapytałam - Napadłeś na przedszkole?
- Prawie.
- A wiesz, że nie możesz go używać? -powiedziałam chytrze.
- Niby czemu? - zdziwił się.
- Bo pistolety na wodę są dla dzieci w wieku 7+ a twój stan umysłowy wynosi 3 -parsknęłam śmiechem.
- O ty jędzo! - wrzasnął Jase pryskając mnie wodą.

Tym sposobem godzinę później nauczyłam się wszystkiego, podłoga w moim pokoju przypominała jezioro, ego Jasona aka najlepszego nauczyciela wzrosło dwukrotnie a ja... no cóż. Wyglądałam jak topielec.

Austin

Następnego dnia w szkole chciałem pogadać z Ellie. Moje rozstanie z Chelsea wywołało dość duże zamieszanie i powstało sporo plotek dotyczących tego jak to się stało. Niektóre z nich były tak idiotyczne, jakby wymyślał je upośledzony umysłowo fanatyk gier komputerowych. No bo błagam was, po dachach budynków to może poskakać Spiderman a nie ja, rzekomo goniąc typa, który "sprzątnął mi Chelsea z przed nosa".

Zaraz po dzwonku kończącym trzecią lekcję postanowiłem poszukać Ellie. W końcu zauważyłem ją wychodzącą z sali, gdzie zwykle uczy panna Dalle. Już chciałem podejść, kiedy dziewczyna dosłownie wskoczyła w ramiona jakiegoś chłopaka, który ewidentnie na nią czekał. Tym chłopakiem okazał się być nikt inny jak pieprzony Jason. Mimowolnie zacisnąłem szczękę obserwując jak dziewczyna opowiada mu coś z uśmiechem na twarzy a potem znowu wiesza się na jego szyi.
Odwróciłem się na pięcie i po prostu wyszedłem ze szkoły.
Nie mam pojęcia ile tak szedłem. Godzinę? Półtora? Co więcej nie mam pojęcia dlaczego to mnie tak zdenerwowało. Może... może gdzieś podświadomie wiem, że to Jason jest bliżej Ells a ja nie mogę tego zmienić? Że to on zna ją dłużej, wie o niej więcej ode mnie?
Taa...
Chyba po prostu nie przywykłem do bycia olewanym przez dziewczynę. Chociaż w sumie, Ellie mnie nie olewa, tylko więcej czasu spędza z nim.

To jest właśnie zazdrość, debilu. Lubisz ją i wolisz, żeby to tobie poświęcała czas, prawda?
Oczywiście, że prawda.

Moja podświadomość zaczyna chyba lekko świrować. Nie jestem o nią zazrosny, błagam.
Ona jest przy nim szczęśliwa, a ja podobno też jestem jej przyjacielem. Muszę zaakceptować Jase'a.
Ja pierdzielę, kiedy ja się taki stałem? Mam teraz ochotę w coś walnąć, tak dla równowagi.

Ocknąłem się z tych jakże głębokich przemyśleń, kiedy poczułem wibrujący w kieszeni moich jeasnów telefon.

Od: Nate
Do: Austin
Gdzie ty jesteś idioto?

Od: Austin
Do: Nate
gówno cie obchodzi gdzie jestem i co robie

Od: Nate
Do: Austin
Cholerny durniu wracaj tu natychmiast!!!!!! Jak nie przyjdziesz na trening za pół godziny Colle wypieprzy cię z drużyny, wiesz o tym!

Od: Austin
Do: Nate
To ja mam dzisiaj trening ?!?!?! Stary nie zdąże wrócić w pół godz. Powiedz mu że byłem w szpitalu u babci i że bede troche spóźniony

Od: Nate
Do: Austin
Ty jakiś niedorobiony jesteś ?! Największy kretyn się na to nie nabierze. Mam kumpla z IQ glonojada ;_;

Od: Austin
Do: Nate
...to wymyśl coś innego, byleby Colle uwierzył. I wypieprzaj mi z tym glonojadem, frajerze

Od: Nate
Do: Austin
Wisisz mi piwo. Albo nie. Dwa, bo wezmę też twoje

Od: Austin
Do: Nate
Jedno piwo

Od: Nate
Do: Austin
Żryj gruz.
.
.
.
I masz być za godzinę na boisku. Nie ma za co.

Gdyby nie mój przyjaciel właśnie wyleciałbym z drużyny. Nie wiem co bym bez niego zrobił.

* * *
Ellie

Nie wiem jak to możliwe, że znałam odpowiedź na każde pytanie, jakie zadała mi Dalle. Była zmuszona postawić mi 5, co zrobiła z wielkim grymasem na twarzy, kręcąc głową z niedowierzaniem.
Zaraz po dzwonku na przerwę wybiegłam za sali, bo Jase obiecał, że poczeka na mnie na korytarzu. Ledwo go zobaczyłam i od razu rzuciłam się na niego z piskiem.
- Chyba komuś nieźle poszło - zaśmiał się.
- Dostałam pięć! Rozumiesz to? Pięć! Jestem ci taka wdzięczna, nawet nie wiesz jak bardzo. Mam u ciebie dług.
- Przestań z tym długiem. Od tego są przyjaciele, prawda? No chodź tu do mnie - powiedział rozkładając ręce, a ja bez wahania ponownie się w niego wtuliłam.

* * *
Kilka godzin później Jason odprowadził mnie pod moją kamienicę i pożegnał cmoknięciem w czoło. Jest dla mnie jak brat, którego nigdy nie dane mi było mieć.
Cudownie jest odzyskać przyjaciela po tylu latach rozłąki. Jakby życie dało ci kolejną szansę. Moja nadzieja na lepsze jutro powróciła. W prawdzie Jase nie wie jeszcze o tym przez co musiałam przejść przez ostatnie półtora roku. Nie mam tyle siły by mówić o tym. Jeszcze nie teraz...

- Nie możesz mnie bić, błagam nie teraz kiedy ja...
- Nie będziesz mi rozkazywać, rozumiesz?! - znowu mnie uderzył. Mocniej niż ostatnim razem. Straciłam przytomność na kilka godzin. Ocknęłam się, gdy wyszedł z mieszkania. Poczułam potworny ból, który zwiastował najgorsze.

Wspomnienia niszczą mnie w dalszym ciągu. Mimo, że jego już nie ma. Zabrał mi wszystko, co dawało mi chęć i siłę do życia. Zniknął, ale dalej mieszka w mojej głowie, nie daje mi spokoju. Przeszłość wraca...

Nim spostrzegłam co robię, w rękach znowu miałam żyletkę. Przerażona rzuciłam nią w kąt pokoju. Obiecałam sobie, że nie powtórzę tego błędu. Wtedy Austin zobaczył te cholerne cięcia... Nie mogę pozwolić, by to się powtórzyło.
Objęłam kolana rękami i w takiej pozycji zasnęłam w kącie własnej sypialni, z żyletką w przeciwległym rogu i bolesnymi wspomnieniami, które rozrywały moje serce.


Otworzyć jej ustaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz