Rozdział 3

66 8 1
                                    

Wróciłam do domu straszne zmarnowana po męczącym dniu w szkole. Wparowałam do domu, nie witając się nawet z moimi rodzicami. Wbiegłam do pokoju, plecak rzuciłam w kąt i spokojnie usiadłam na kanapie.

Mój telefon zaczął wibrować w czasie, w którym przeglądałam social media.

Harry: Dzień Dobry! ;)

Ja: Przed chwilą się widzieliśmy...

Harry: No i? Dzień Dobry to fajny początek rozmowy :D

Ja: Taki oficjalny ghihi

Rzuciłam telefonem na kanapę, wstałam i poszłam do kuchni.

-Cześć mamo!- uznałam że po godzinie czas się przywitać.

-Jesteś już w domu- zapytała zdziwiona.

-No mamo, od godziny - powiedziałam krótko.

Podeszłam do szafki wyciągnęłam z niej kubek i nalałam sobie do niego soku pomarańczowego. Następnie usiadłam przy stole.

-I jak było w szkole? Tak "źle" jak zawsze- powiedziała to z dziwnym gestem przy źle. Szczerze mnie to rozśmieszyło.

-Nie było aż tak "źle"- powiedziałam i zaczęłam się śmiać.

Wzięłam kubek do ręki, wyszłam z kuchni i po dość stromych schodach udałam się do mojego pokoju. Spojrzałam na budzik. Wskazywał godzinę 18.

Po krótkim namyśle stwierdziłam, że pora odrobić zadanie. Usiadłam przy biurku, wyciągnęłam zeszyty i piórnik i zaczęłam odrabiać.

Nagle usłyszałam krzyki dochodzące z kuchni.

-RENATA, EJ OCKNIJ SIĘ! RENATA- słyszałam tylko krzyczącego tatę.

Jak z buta strzelił rzuciłam się biegiem do kuchni. Mało co, nie spadłam ze schodów.

-MAMO!- krzyknęłam ze łzami w oczach.

-Dzwoń po karetkę Car!!- rzucił tylko tata.

-------------------------------------------------

Kończę jak polsat normalnie hehe ;p

Była lekka przerwa spowodowana nauką w szkole.

Mam nadzieję że teraz rozdziały będą się pojawiały normalnie.

Napiszcie mi czy podobał wam się rozdział ;)

Agata

gusiorek01

xxx




Feels like snow in september||h.s♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz