W czasie w którym tata reanimował mamę. Zadzwoniłam na pogotowie, w odpowiedzi usłyszałam tylko "-Będziemy za 10 minut".
Nagle zadzwonić dzwonek do drzwi, rzuciłam się do nich i otwarłam w nadziei że to lekarze.
-Cześć- powiedział zachrypłym głosem Harry.
-Harr...czekaj....CO, posłuchaj przepraszam ale właśnie czekam na karetkę, moja mama ona!....- powiedziałam zdenerwowana i łzy zaczęły napływać mi do oczu.
-Poczekaj, moi rodzice są lekarzami i wiesz, jestem obyty w tych sprawach- powiedział.
Bez zastanowienia wpuściłam Lokowatego do domu.
-CAR DO CHOLERY... eee pan jest lekarzem- zdziwił się tata.
-wytłumaczę to panu w innym czasie- wskazał na mamę- moi rodzice są lekarzami, pomogę panu.
Harry zaczął reanimować mamę. Patrzyłam raz jak jego mięśnie się napinają, a raz czy już przyjechała karetka.
Wspominałam że jego mięśnie się napinają. -Boże, Car, ogar- skarciłam się w myślach.
-Dzień dobry, gdzie ta chora osoba- zapytał groźnie lekarz
W tym samym momencie ocknęłam się z moich zamyśleń.
-No tutaj..-powiedziałam jak naćpana.
Lekarze zrobili podstawowe rzeczy, tętno i te inne bzdety. Jeden z nich, wysoki, czarno włosy mężczyzna wniósł nosze po 3 stopniach.
-Zabieramy ją do szpitala-powiedział.
Debile.-pomyślałam
-Car, ja pojadę, ty zostań dobrze?- zwrócił się do mnie.
-Okej, dzwoń-powiedziałam, podeszłam do taty i się do niego przytuliłam.
Gdy karetka odjechała spod naszego domu, moje emocje sięgnęły zenitu. Podeszłam pod ścianę, i zjechałam kucając na podłogę, krztusząc się swoim łkaniem i płaczem.
-Wszystko będzie dobrze.-powiedział ciepło Harry, podszedł i mnie przytulił.
-----------------------------------------------------------
TO DOPIERO POCZĄTEK TEGO WSZYSTKIEGO MUAHAHAAH xd
tern rozdział nie ma wgl sensu, ale bez hejtów hahah ;p
no tak na poważnie to rozdziały będą się pojawiały co 2 dni/
Agata
gusiorek01
xxx
CZYTASZ
Feels like snow in september||h.s♥
De TodoJak to jest gdy wszyscy wokół ciebie mają Cię gdzieś, Gdy najlepsi przyjaciele obgadują i wyzywają za twoimi plecami, Jak to jest być zostawionym przez najbliższe osoby, Gdy inny Cię krzywdzą i doprowadzają do płaczu I gdy już spadasz i nie potrafis...