Pod salą mamy siedziałam już może godzinę,pół dnia lub 15 minut.
-Nie wiem-pomyślałam.
Siedziałam sama ponieważ Hazz poszedł po herbatę do automatu. Jestem mu wdzięczna że jest tu ze mną przez ten bliżej nie określony czas. Nie wiem jak mu za to podziękuje. Tak wiele dla mnie zrobił, a prawię się nie znamy.
-Herbata dla pani raz.-powiedział i się uśmiechnął, co sprawiło że zobaczyłam jego dołeczki.
-Dziękuje Ci-odpowiedziałam.
-Nie ma sprawy, wiesz to tylko herbata- zaśmiał się.
-Agrh! Nie chodzi mi teraz o to. Chciałam Ci podziękować za wszystko... Za to że siedzisz tu ciągle ze mną, że wtedy mi pomogłeś w domu. Za wszystko. Dziękuje- podeszłam do bruneta i pocałowałam go w policzek.
-Nie ma sprawy. Musimy sobie pomagać, inaczej nie damy rady-odpowiedział krótko.
Naszą rozmowę przerwał lekarz.
-Panno Phill, twoja mama się obudziła-kiwną głową na sale.
-Mogę wejść prawda?-zapytałam z entuzjazmem.
Wiedziałam że te odwiedziny mamy będą wytłumaczeniem. Bałam się tego. Cholernie się bałam. Zanim weszłam do gabinetu, wystukałam sms do taty opowiadając o wydarzeniu.
---------
-Cześć mamo!-podbiegłam i przytuliłam kobietę leżącą na łóżku.
-Cześć córcia-powiedziała jeszcze zachrypłym głosem.
-Dlaczego brałaś,zażywałaś te...ehh sama wiesz.-powiedziałam jąkając się.
-Widzisz, w jakiś sposób pomagało mi to. Nie mówiliśmy Ci z ojcem, ale staraliśmy się o dziecko, lecz ja poroniłam. Załamałam się. Nie wiedziałam co ze sobą mam zrobić. To było takie straszne-wydukała.
-Mamo-zaczęłam szlochać- rozumiem tragedię, która się wydarzyła. I jest mi smutno. Lecz narkotyki nie są dobrym rozwiązaniem.-po tych słowach zaczęłam płakać.
-Ja..ja przepraszam -powiedziała cicho.
-To nie mnie przepraszaj.-nie dałam jej odpowiedzieć ponieważ zniknęłam za białymi drzwiami sali.
----------------------------------------------------------------
Piszcie czy rozdział był okej. Starałam się bardzo bardzo bardzo ;p
Agata
gusiorek01
xxx
CZYTASZ
Feels like snow in september||h.s♥
De TodoJak to jest gdy wszyscy wokół ciebie mają Cię gdzieś, Gdy najlepsi przyjaciele obgadują i wyzywają za twoimi plecami, Jak to jest być zostawionym przez najbliższe osoby, Gdy inny Cię krzywdzą i doprowadzają do płaczu I gdy już spadasz i nie potrafis...
