Rozdział 15

16 3 3
                                    

Z walizki wyciągnęłam czarne legginsy i bluzę z napisem "mom says i'm pretty, so fuck you". Namalowałam lekką kreskę i pomalowałam rzęsy. Gotowa i w miarę wyglądająca, zeszłam do kuchni, w której siedziała moja ciotka.

-Cześć ciociu- powiedziałam, a na jej twarzy pojawił się mały uśmieszek.

-Witam śpiąca królewnę. Jak się spało- zapytała miło.

-Całkiem spoko. A właśnie, wpadnie Harry. Masz coś przeciw?- spytałam po czym odwróciłam się i nalałam soku bananowego do szklanki.

-Oh, okej. Aaaa kim jest Harry?- popatrzyła na mnie TYM wzrokiem.

-Ołł, to ty nic..? No tak, Harry to mój chłopak -powiedziałam lekko zaczerwieniona.

Ciocia szybko poderwała się z krzesła i rzuciła się na mnie wrzeszcząc:

-Szczęścia Carmen!

-Dziękuj- odwzajemniłam uścisk.

W tym samym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi.

-Otworzę- powiedziałam i uśmiechnęłam się.

Nie mogę przecież psuć życia innym, przez to co zaszło wczoraj. Kocham Harrego, ale to jeszcze za wcześnie. Musiałam mu to jakoś powiedzieć. Nie udawałam, że go kocham. SKĄD! Ale nie miało to sensu.

-Hej Hazz- powiedziałam i ujrzałam chłopaka z bukietem kwiatów.

No to mu powiem-pomyślałam

-Cześć kochanie- powiedział TYM zachrypłym głosem i mnie pocałował.

-Ewwww, Harry ja... my.... eh... musimy pogadać- powiedział i zobaczyłam jak smutnieje.

-Proszę to dla Ciebie- powiedział wręczając mi kwiaty.

-Dziękuje.

Włożyłam kwiaty do wazony, powiadomiłam ciocię że wychodzę, ubrałam mój czarny płaszczyk i botki. W ostatniej chwili zabrałam jeszcze telefon i wyszłam.

-Widzisz Harry ja.. to dla mnie cholernie trudne, widzisz nie możemy za sobą być. -powiedziałam nie patrząc na chłopaka.

-Dlaczego? Carmen, nie rozumiesz,że Cię kocham? Nie zostawię Cię!- odpowiedział.

-Słuchaj- spojrzałam w oczy lokowatego, co było najgorszym błędem.- To wszystko podziało się za szybko, prawie się nie znamy Hazz. Nie zaprzeczaj. Co o mnie wiesz? Prawie nic.. Kocham Cię, ale nie możemy być ze sobą.

-Okej- powiedział ukradkiem i skierował się w stronę samochodu.

BRAWO CARMEN! ZJEBAŁAŚ- pomyślałam

Ja: Spotkamy się w centrum? błagam.

Kayla♥: Okej, za 20 minut będę.

Do galerii doszłam w 10 minut. Podeszłam do naszego ulubionego miejsca- ławeczka obok fontanny. Usiadłam i czekałam.

-------------------------

Pozdrawiam
wszystkich czytelników (hahaahh)♥♥

Ten fanfiction dobiega już powoli końca, ale spoko spoko będzie następne. TOTAAALNIE z innej beczki.

Agata

gusiorek01

Love you!♥


Feels like snow in september||h.s♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz