Rozdział 5

60 7 3
                                    

Byłam smutna, bardzo smutna. Siedziałam pod tą ścianą płacząc. Nawet nie zobaczyłam, w którym momencie Harry mnie przytulił.

-Dziękuje Harry-powiedziałam łkając-Jak się tu znalazłeś?

-Nie ma za co, wiesz stwierdziłem że pójdę na spacer. Mam problemy w domu-zamyślił się na chwilkę-pisałem do Ciebie sms czy możemy się przejść, ale nie odpisałaś i się martwiłem, postanowiłem Ci złożyć wizytę-uśmiechnął się- całą historia- wytłumaczył mi.

-Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam?-zapytałam

-Wyświetla mi się pod twoimi sms, wiesz lokalizacja- zaśmiał się

-No tak...fakt-powiedziałam i wymusiłam na sobie uśmiech- Może chcesz się czegoś napić?

-Szklankę wody?-zapytał

-Oczywiście, już się robi- wstałam i udałam się do kuchni.

Przy nim zapomniałam co się stało niecałe 15 minut temu. Wyciągnęłam szklankę z szafki, która wisiała nad expresem do kawy. Nalałam do niej wody, i zaniosłam lokowatemu. Wchodząc do salonu, zauważyłam że mój niezapowiedziany gość siedzi na kanapie.

Podeszłam do niego i podałam mu szklankę z wodą.

-Dziękuje-odpowiedział.

W odpowiedzi tylko się uśmiechnęłam.

Podeszłam do kanapy i usiadłam obok Harrego. Rozmawialiśmy na różne tematy. Tak miło się z nim rozmawiało.

Może nie dawałam tego po sobie poznać, ale w duszy płakałam, nie wiedziałam co dzieję się z moją mamą, byłam taka wystraszona. Ale nie chciałam tego pokazać, nie chciałam się złamać.

-Carmen, przepraszam ale będę się już zbierał-palcem pokazał na zegar.

-Okej- odpowiedziałam tylko.

Podeszliśmy do drzwi. Harry ubrał swój płaszcz i chciał wychodzić, gdy podeszłam do niego i mocno przytuliłam

-Dziękuje Hazz- powiedziałam.

Brunet odwzajemnił uścisk. Był mocny i taki przyjemny. Odsunął się, pocałował mnie w policzek rzucił krótkie- Cześć- i wyszedł.

Poszłam do łazienki, ogarnęłam się,przebrałam się w piżamę i gdy już miałam iść spać mój telefon zaświecił się.

Harry: Dobranoc xx

Ja: Dobranoc Hazz x

-----------------------------------------------------------------------

Przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału, ale nie dałam rady go napisać. Skończyłam się uczyć około godziny 23 i naprawdę padałam.

Mam nadzieję że ten rozdział się podobał.

Agata

gusiorek01

xxx





Feels like snow in september||h.s♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz