Mówią, że człowiek zakochuje się naprawdę, tylko raz w życiu. Z tylko jedną osobą chce przez nie przejść, tylko jej bliskości i wsparcia pragnie. Chce, żeby po prostu była. Leżąc obok niego czułem, że to właśnie on jest tą jedyną i niepowtarzalną osobą.
Mogłem patrzeć na niego godzinami i po prostu się uśmiechać, bo byłem chyba największym szczęściarzem na świecie.
Wyglądał pięknie kiedy spał. Jego włosy były rozłożone na poduszce w wielkim nieładzie, jego przepiękne oczy były zamknięte, ale wiedziałem, że spojrzę w nie od razu, gdy się obudzi. Jego usta były lekko rozchylone i same prosiły się, żeby cały czas je całować.
On nie zdawał sobie sprawy, jak piękny jest zewnątrz i wewnątrz.
Patrząc na niego można stwierdzić, że jest spokojny i niczym się nie stresuje, ale to jest dalekie od prawdy. Wiem, że boi się co przyniesie każdy kolejny dzień. Wiem, że jest zmęczony życiem, jakim żyjemy. I wiem, że jest tu tylko i wyłącznie ze względu na mnie, bo ja nie mogę uciec.
On zawsze jest dla mnie, a ja dla niego. Zawsze.
CZYTASZ
Drive or Die / Larry Stylinson ✔
FanfictionNa początku chcemy zaznaczyć, że to ff zawiera pierdyliard błędów i jest troszkę takie nie teges, więc don't hate us! Harry Styles był zwyczajnym studentem, miał poukładane życie do momentu, gdy pewnej nocy został porwany i zmuszony do udziału w nie...
