Rozdział XIV

72 4 1
                                    

Usiadłyśmy z Kamilą na ławce przed szkołą. Nagle zauważyłam, że przeszedł mi jakiś sms od Michała.

,,Przepraszam Monika. Chciałbym Ci to wszystko wyjaśnić. Możemy porozmawiać? Dawid."

Pokazałam wiadomość Kamili.

- Porozmawiaj z nim- mówi.- Napisz mu żeby tu przyszedł i po prostu z nim pogadaj, a jak chcesz to mogę kręcić się gdzieś w pobliżu... Tak na wszelki wypadek.

- Naprawdę tak uważasz?- pytam.- Przecież on mnie okłamał. Skąd mam wiedzieć czy tym razem powie mi prawdę?

- Przecież możesz wysłuchać co ma do powiedzenia- uśmiecha się.- Nie dowiesz się czy będzie znowu kłamał jeśli z nim nie porozmawiasz.

- Napiszę mu żeby przyszedł tutaj, a ty mogłabyś być gdzieś tutaj?- mówię pisząc wiadomość do Dawida.

- Jasne. Będę przy wejściu- zabiera swój plecak i rozgląda się dookoła.- Powodzenia. Idzie tu.

Mówiąc to poszła zostawiając mnie samą z Dawidem. Odwracam się i prawie wpadam na Dawida.

- Dawid?- mówię zaskoczona robiąc krok do tyłu.

- Tak, to ja. Przestraszyłem cię? Przecież wiedziałaś, że przyjdę. Sama mi to pisałaś- widać, że nie do końca wie co chce powiedzieć.- Dziękuję, że zechciałaś mnie wysłuchać...

- Mów co chciałeś powiedzieć i nie dziękuj mi tu- odpowiadam ostro.- Jakie jest twoje tłumaczenie?

- Chciałem cię przeprosić za to co stało się na imprezie. Nie do końca zrozumiałaś to co ci mówiłem...

- Ja nie zrozumiałam?- przerwałam mu oburzona.- Przecież to ty mi powiedziałeś, że gadałeś ze mną tylko dlatego, że ten twój idiotyczny kolega chciał o mnie się czegoś dowiedzieć...

- Monika, uspokój się- mówi rozglądając się dookoła. Wszyscy na nas patrzą, ale ja mam to gdzieś.

- I jeszcze mi mówisz, że mam być spokojna?- parskam.- Weź się ode mnie odczep.

Odwracam się mając zamiar iść do szkoły, gdy Dawid chwyta mnie za rękę.

- Kocham cię- mówi Dawid.- To właśnie chciałem ci wtedy powiedzieć.

- Że co?!- odwracam się zaskoczona.

Czy on powiedział to, co myślę, że powiedział, czy jednak tylko to sobie wyobraziłam?

- Kocham cię, Monika- powtarza.- Chciałem ci powiedzieć wtedy, ale ty nagle wybiegłaś z płaczem. Pisałem do ciebie, dzwoniłem, ale ty nie odpowiadałaś. Pewnie nawet nie przeczytałaś moich wiadomości, bo gdybyś to zrobiła, to już byś wiedziała co do ciebie czuję. Naprawdę przepraszam za wszystko. Nie chciałem żebyś była na mnie zła albo płakała przeze mnie. Wierzysz mi?

Patrzy na mnie takim niepewnym i bezbronnym spojrzeniem, że mam ochotę go po prostu przytulić i powiedzieć mu o wszystkim.

- Nie wiem czy mogę ci zaufać- odpowiadam jednak.- Muszę to sobie przemyśleć...

- Nie gniewaj się na mnie- prosi Dawid.- Nie chcę żebyś była na mnie zła. Wydaje mi się, że nie będziesz chciała ze mną być, więc nawet cię o to nie proszę... Chcę tylko żebyś traktowała mnie chociaż jak przyjaciela, jeśli nic innego nie jest możliwe.

- Muszę się nad tym zastanowić- mówię patrząc mu w oczy.- To nie jest takie proste jak myślisz.

- Wiem- odpowiada uśmiechając się lekko.- Nie chcę ci się narzucać. Ale mam tylko nadzieję, że mi wybaczysz. Możemy się spotkać dziś po lekcjach?

- Wolałabym nie- widzę, że moje słowa go ranią.- Daj mi czas do jutra, okay?

- Dobrze- odpowiada niepewnie.- W takim razie do jutra.

Odwraca się i odchodzi. Patrzę jak znika w tłumie i zastanawiam się nad tym co właśnie powiedział.

- I jak?- z zamyślenia wyrywa mnie głos Kamili.- Co ci powiedział?

Opowiedziałam jej o przeprosinach Dawida i o jego wyznaniu. Gdy to usłyszała popatrzyła na mnie zaskoczona.

- Żartujesz?- mówi przyjaciółka.

- Dlaczego miałabym kłamać? Mówię tylko to co mi powiedział, ale nie mam pojęcia czy to jest prawda- odpowiadam.- Po prostu nie wiem już w co mam wierzyć, a w co nie...

- Nie spodziewałam się tego. Pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć. Postaram się ci pomóc- słowa Kamili dodają mi otuchy.

- Dziękuję...

- Nie dziękuj mi. Od tego ma się przyjaciół żeby sobie nawzajem pomagać- dzwonek ogłasza początek kolejnej lekcji.- A teraz chodźmy na fizykę i zastanówmy się nad tym Dawidem.

Mam szczęście, że Kamila jest moją przyjaciółką.

 Sama nie dałabym sobie z tym wszystkim rady...


Okruchy rzeczywistościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz