Cały dzień myślałem o Lydi.
Następny dzień w szkole zaczynał się od biologi.Znowu ta biologia.Jedyny plus na te zajęcia chodzi Lydia Martin.Na ostatniej lekcji siedziała sama.Myślałem nawet żeby sie dosiąść ale szybko zrezygnowałem z tego pomysłu.
Znowu zrobię z siebie idiote...
Lepiej nie.Miałem wewnętrzny konflikt.Jedna strona mnie mówiła nie masz nic do stracenia.Druga strona mnie mówiła nie rób tego! Ośmieszysz sie.Dobraa raz się żyje.W końcu zdecydowałem,że pójdę."Hej,Lydia"powiedziałem
"Hej...Stiles? Dobrze mówie?"zapytała
"Tak,zapamietałaś "odpowiedziałem ucieszony
"Trudno było nie zapamietać, jako jedyny sie odważyłeś z chłopców do mnie zagadać haha
Oprócz mojego chłopaka z którym prawie nie rozmawiam.
To miłe. Chcesz się dosiąść? "odpowiedziała z uśmiechem.
"Jasne"powiedziałem ucieszony
Poraz pierwszy biologia zrobiła się ciekawa.Te wszystkie rysunki,budowy roślin były łatwe i nie takie jak oczekiwałem.Nie takie jak na poprzedniej lekcji.Mało co się wtedy nie uspałem.Biologia szybko mineła.Niespodziewanie zadzwonił dzwonek.Następna lekcja to chemia.Potem matma i coś tam jeszcze.Idąc na chemie spotkałem Scotta."Stiles, co ty taki szczesliwy?"zapytał zdziwiony
"Bo Lydia zapamiętała moje imie,powiedziała ,że miło zrobiłem jak do niej podszedłem i w ogóle.Jest cudowna" odpowiedziałem szczęśliwy
Po lekcjach poszliśmy ze Scottem na trening.Nie było tak źle bo nie było Jacksona.Graliśmy nawet dobrze hahha Trening trwał 3 godziny wracając postanowiłem zajść na chwilę do bibloteki żeby coś wypożyczyć.
Idąc miedzy regałami zauważyłem dziewczyne.Była skulona,twarz zasłoniła rękami.Płakała.To była Lydia."Lydia?!Co się stało?"zapytałem zdziwiony
Ona wstała i przytuliła się do mnie mówiąc "Jackson wyjeżdża...Daleko stąd.Jego mama dostała prace w Bostonie.Jego tata się zgodził przeprowadzić.Jackson się ucieszył...Zostawi mnie.Powiedział, że może wróci w liceum.Ale ja tego nie zniose."opowiedziała zapłakanym głosem
"Ej spokojnie.Lydia on nie jest Ciebie wart.Jeżeli jakiś chłopak Lydie Martin to jest największym idiotą na świecie! Nie przejmuj sie!Znajdziesz kogoś lepszego."powiedziałem
"Dzięki Stiles.Naprawdę to wiele dla mnie znaczy.Znasz mnie tak krótko a już potrafisz mnie tak szybko pocieszyć.Nie doceniałam Cie.Jesteś fajnym chłopakien ."powiedziała
"Naprawdę? " zapytałem zdziwiony
"Tak.Myślę,że możemy być dobrymi przyjaciółmi.Jesteś kimś kogo potrzebuje teraz.Potrzebuję przyjaciela."odpowiedziała
"Dobrze.Z przyjemnością zostanę twoim przyjacielem"odpowiedziałem trochę zawiedziony.

CZYTASZ
Jak Stiles Poznał Scotta?
RandomStiles idzie do nowej szkoły poznaje tam Lydie i Scotta.Zakochuje sie bez pamięci w Lydi .Czy z wzajemnością?Czy Stiles i Scott od początku się zaprzyjaźnili?