Dajmy sobie czas

137 13 0
                                    

Przez długi czas nie mogłem zasnąć.Moja ręka dotykała policzka,który pocałowała Lydia.
Nie mogłem w to uwierzyć.
Wiem jedno -Kocham Lydie.
Nie potrafię na nią patrzeć jak na przyjaciółke.Zawsze będzie dla mnie kimś więcej.Tego właśnie się obawiałem.Bardzo chcę spędzać czas z Lydią ale ona myśli ,że ją kocham po przyjacielsku a ja ją kocham inaczej.Zawsze tak będzie .Jak Słońce świeci. Tak Stiles kocha Lydie.Najbardziej się obawiam, że Lydia kogoś pozna i się zakocha.Życzę jej tego naprawdę ale ja tego nie zniose.Z myśli wyrywa mnie dzwonek telefonu.
Zadzwoniła Lydia.Płakała.Nie mogła się uspokoić.Biegnę do niej.Może w końcu odważe się wyznać jej moje uczucia.Dobiegłem do furtki.Zauważyłem ją siedzącą na schodach.Skuloną i zasłoniętą dłońmi.Tak jak wtedy gdy pierwszy raz z nią szczerze rozmawiałem.Potrzebowała przyjaciela.Teraz sytuacja się powtarza."Lydia?! Co się stało?"
"Jackson...On miał.. wypadek i nie żyje.Walnął w drzewo z wielką prędkością.Zginął na miejscu."powiedziała zapłakanym głosem
"Spokojnie Lydia.Oddychaj wolno.Nie myśl o tym.Wszystko się ułoży."odpowiedziałem
"Nie.Nic się nie ułoży nie rozumiesz! "krzyknęła
"A co ja mam powiedzieć?!"
"Ty?" zapytała nadal płacząc
"Lydia.Kocham Cie.Wiem,że to nie odpowiednia chwila ale musiałem ci to wkońcu powiedzieć.Nie jest mi łatwo.Nie jestem wstanie już tego przed tobą ukrywać.Wiesz o mnie wszystko.Oprócz jednej istotnej rzeczy.Kocham Cie i nigdy nie przestanę."wyznałem
Poczułem ulge.
"Stiles,ja nie wiem co mam powiedzieć"odpowiedziała
"Nie musisz nic mówić poprostu usiądźmy".odpowiedziałem
Wiedziałem,że potrzebuje teraz spokoju i czasu.Chciałem jej to zapewnić aby poczuła sie bezpiecznie.Siedzieliśmy wtuleni przez kilka godzin.Z każdą godziną Lydia mniej płakała i powoli się uspokajała.

Jak Stiles Poznał Scotta?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz