Chapter 19

1.6K 109 10
                                    

Zostaw po sobie ślad,dziękuję x

Rose's POV

-Co to było na dole?-pytam.-To kiedy tańczyłam z Alexem.

-Nie rozumiem. .-odpowiada Niall marszcząc brwi,jeśli myśli że przez ten ges mu uwierzę,to się grubo myli. Chciałam przeprowadzić z nim spokojną rozmowę,ale widzę że chyba nam to się nie uda.

-Nie rozumiesz,tak? Jak to nie rozumiesz?!-wybucham. Miałam rację,ta rozmowa w stu procentach nie będzie spokojna. Ciekawe czy się nie pozabijamy.-Gdy przyszedłeś,nawet się nie przywitałeś,co prawda spodziewałam się tego,ale ty nawet na mnie nie spojrzałeś! Może zachowuje się jak idiotka ale przejęłam się tym,ok? Cholera,nie wiem nawet dlaczego. I nie wiem nawet dlaczego ja ci to wszystko kurwa mówię!-Słowa wylatują ze mnie jak torpeda,dopiero na końcu orientuję się co dokładnie powiedziałam.

Jest źle,cholernie źle bo właśnie mu się przyznałam że się nim przejmuję,że przejmuję się nim i jego zachowaniem wobec mnie. Pewnie zaraz mnie wyśmieje,rzuci jakimś suchym tekstem nie mającym najmniejszego sensu i wyjdzie pochwalić się kolegom.

Ale w tym momencie to nie jest ważne,chcę mu uświadomić jak wielkim jest dupkiem i żeby sobie dał ze mną spokój.

-Rose...-wstaje i do mnie podchodzę,próbując przerwać moje krzyki i wyżalenia.

-Żadne Rose! A ten taniec?-wymachuję rękami jak jakaś idiotka. -Myślałam że zaraz wstaniesz z tamtej głupiej kanapy i zabijesz mi przyjaciela,bo dobrze widziałam że coś jest nie tak w twoim zachowaniu wtedy. Co ci nie pasowało że tańczyłam z przyjacielem,to że się o niego ocierałam? O,a może to że chci...-nie kończę zdania,nie mam jak. Chłopak ucisza mnie przygwożdżając do ściany i złączając nasze usta w pocałunku.

Na początku sztywnieję i próbuję ogarnąć co się dzieje. Chcę odsunąć od siebie chłopaka ale nie mogę,rozum podpowiada abym go powstrzymała,ale ciało nie.

Przegrywam walkę ze sobą samą i w końcu oddaję pocałunek. Czuję jak chłopak się rozluźnia pod wpływem moich ust,wydaje mi się że czuje ulgę,bo się nie odsunęłam,dla mnie też jest to zaskoczeniem.

Odsuwamy się od siebie dopiero gdy braknie nam tchu,dyszymy zmęczeni i zdezorientowani równocześnie.

Żadne z nas się nie odzywa,patrzymy tylko na siebie. Obydwoje nie wiemy co się właśnie zdarzyło. Przede wszystkim ja nie rozumiem co się właśnie zdarzyło,przecież Niall Dupek Horan mnie właśnie pocałował. My się przecież nienawidzimy.

-Wow.-mówi w końcu blondyn z szerokim uśmiechem. Unoszę jedną brew ale się nie odzywam,przechodzę obok niego i idę otworzyć okno. Czuję jak policzki mi płoną i w tym momencie marzę o świeżym powietrzu. Ignoruję palący wzrok chłopaka na mnie.

Otwieram je a zimny wiatr przyjemnie ochładza mi twarz. Odwracam się do Nialla siedzącego na łóżku i obserwującego mój każdy ruch. Nie mogę odgadnąć jego wyrazu twarzy,patrzy na mnie ale rozmyśla,pewnie o tym.

-Dlaczego to zrobiłeś?-pytam siadając obok.

-Sam nie wiem,może to był impuls abyś się zamknęła?-pyta a ja wywracam oczami.

-I jedynym rozwiązaniem było pocałowanie mnie,co?-Mam wrażenie że coś jest na rzeczy,ale mi tego nie mówi.

-Można tak powiedzieć.-drapie się nerwowo chłopak po karku. Widzę że dzisiaj od niego raczej nic nie wyciągnie,powinien się z tym przespać i ja również. Dopiero wypoczęci będziemy myśleć racjonalnie.

-Piłeś?-może to jest odpowiedź na moje pytanie-alkohol. Będąc pijanym nie jest się świadomym co się robi. Ale on nie wygląda na pijanego.

INNA || n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz