6.

225 12 2
                                    

Usłyszałam nie głośne pukanie do drzwi wejściowych. Głośno westchnęłam mówiąc bracie że otworze. Podchodząc do drzwi poprawiłam rozczochrane włosy i przetarłam twarz ręką. Był dosyć wczesny poranek, kto by czegoś chciał o tej porze? Nacisnęłam na klamkę i otworzyłam drzwi.

-Dzień dobry piękna.- Ugh, dlaczego on musi mi to robić?

-Czego chcesz Tomlinson-powiedziałam opierając się o drzwi i zmierzając go wzrokiem. Miał na sobie czarne rurki, białą koszulkę, przez którą mogłam zobaczyć liczne tatuaże, oraz skórzaną kurtkę. Włosy miał zaczesane do tyłu a broda zniknęła. Oblizałam usta kiedy poczułam jak suche są i po chwili zrealizowałam jak to wyglądało. Chłopak się zaśmiał na co przewróciłam oczami. Cokolwiek, nie ciesz się za bardzo frajerze. 

-Ahh nie udawaj że nie cieszysz się na mój widok Kendall.-marzyciel się znalazł. Kiedy nie odpowiedziałam kontynuował. -Przyjechałem oddać telefon.

-Super więc mi go daj-powiedziałam wyciągając dłoń po telefon lecz on cofnął rękę.

-Najpierw to mi obiecasz że nikomu nie powiesz ani słowa o zeszłej nocy bo jeśli cokolwiek usłyszę to..hmm powiedzmy że ktoś zostanie bardzo zraniony-zakończył ze sztucznym uśmiechem. 

-Chyba sobie żartujesz, co ja powiem Dylanowi? Że jego samochód po prostu zniknął?

-Nie, auto odzyskasz za parę dni, a teraz coś wymyśl. 

-Dobra-mruknęłam zabierając mu telefon. -Żegnam-i zamknęłam drzwi kierując się z powrotem do salonu. Powiedzmy że ufam mu z posprzątaniem tego całego bałaganu z zeszłej nocy, w końcu on brał udział w wyścigu więc miałby kłopoty jakby policja się dowiedziała a ja nie mam zamiaru zostać "skrzywdzona" patrząc na jego bandę debili i do czego są oni zdolni. 

-Czy to był jebany Tomlinson?!-mój 15-letni brat wyskoczył z kuchni krzycząc mi do ucha.

-Nie mam pojęcia o czym mówisz, to był...Dylan.-skłamałam siadając na kanapie.

-Nie jestem głupi Kendall. Nie wierze że go znasz. On jest totalnym bad boyem, znaczy czy ty wiesz czym on się zajmuje? Narkotyki, nielegalne wyścigi, morderstwa. Kompletnie nie w twoim stylu. Dylan wie że się z nim zadajesz? Zgaduje że nie. Spałaś już z nim?...

-Przestań gadać-przerwałam mu przewracając oczami. -Skąd ty go w ogolę znasz?

-Żartujesz sobie? Dziewczyno czy ty wiesz co to internet? Zgaduje że nie-odpowiedział sięgając po laptopa i wpisując coś do wyszukiwarki. Po chwili podał mi laptopa i zaczęłam czytać. 

Louis Tomlinson-wiek 21, miejsce zamieszkania Londyn blablabla. Nie interesuje mnie to, nie znam go i nie poznam. 

-Ludzi mówią że przeleciał połowę nastolatek w Londynie-wow to mi poprawiło humor. Dzięki Oliver. Poczułam wibracje pochodzące z telefonu. Wzięłam swojego iPhona do ręki i zobaczyłam wiadomość.

"Louis

Seksownie wyglądałaś w tej piżamie. Gdybym mógł brałbym cię przy tych drzwiach;)

DUPEK.


Fxck it - l.tOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz