Usłyszałam nie głośne pukanie do drzwi wejściowych. Głośno westchnęłam mówiąc bracie że otworze. Podchodząc do drzwi poprawiłam rozczochrane włosy i przetarłam twarz ręką. Był dosyć wczesny poranek, kto by czegoś chciał o tej porze? Nacisnęłam na klamkę i otworzyłam drzwi.
-Dzień dobry piękna.- Ugh, dlaczego on musi mi to robić?
-Czego chcesz Tomlinson-powiedziałam opierając się o drzwi i zmierzając go wzrokiem. Miał na sobie czarne rurki, białą koszulkę, przez którą mogłam zobaczyć liczne tatuaże, oraz skórzaną kurtkę. Włosy miał zaczesane do tyłu a broda zniknęła. Oblizałam usta kiedy poczułam jak suche są i po chwili zrealizowałam jak to wyglądało. Chłopak się zaśmiał na co przewróciłam oczami. Cokolwiek, nie ciesz się za bardzo frajerze.
-Ahh nie udawaj że nie cieszysz się na mój widok Kendall.-marzyciel się znalazł. Kiedy nie odpowiedziałam kontynuował. -Przyjechałem oddać telefon.
-Super więc mi go daj-powiedziałam wyciągając dłoń po telefon lecz on cofnął rękę.
-Najpierw to mi obiecasz że nikomu nie powiesz ani słowa o zeszłej nocy bo jeśli cokolwiek usłyszę to..hmm powiedzmy że ktoś zostanie bardzo zraniony-zakończył ze sztucznym uśmiechem.
-Chyba sobie żartujesz, co ja powiem Dylanowi? Że jego samochód po prostu zniknął?
-Nie, auto odzyskasz za parę dni, a teraz coś wymyśl.
-Dobra-mruknęłam zabierając mu telefon. -Żegnam-i zamknęłam drzwi kierując się z powrotem do salonu. Powiedzmy że ufam mu z posprzątaniem tego całego bałaganu z zeszłej nocy, w końcu on brał udział w wyścigu więc miałby kłopoty jakby policja się dowiedziała a ja nie mam zamiaru zostać "skrzywdzona" patrząc na jego bandę debili i do czego są oni zdolni.
-Czy to był jebany Tomlinson?!-mój 15-letni brat wyskoczył z kuchni krzycząc mi do ucha.
-Nie mam pojęcia o czym mówisz, to był...Dylan.-skłamałam siadając na kanapie.
-Nie jestem głupi Kendall. Nie wierze że go znasz. On jest totalnym bad boyem, znaczy czy ty wiesz czym on się zajmuje? Narkotyki, nielegalne wyścigi, morderstwa. Kompletnie nie w twoim stylu. Dylan wie że się z nim zadajesz? Zgaduje że nie. Spałaś już z nim?...
-Przestań gadać-przerwałam mu przewracając oczami. -Skąd ty go w ogolę znasz?
-Żartujesz sobie? Dziewczyno czy ty wiesz co to internet? Zgaduje że nie-odpowiedział sięgając po laptopa i wpisując coś do wyszukiwarki. Po chwili podał mi laptopa i zaczęłam czytać.
Louis Tomlinson-wiek 21, miejsce zamieszkania Londyn blablabla. Nie interesuje mnie to, nie znam go i nie poznam.
-Ludzi mówią że przeleciał połowę nastolatek w Londynie-wow to mi poprawiło humor. Dzięki Oliver. Poczułam wibracje pochodzące z telefonu. Wzięłam swojego iPhona do ręki i zobaczyłam wiadomość.
"Louis
Seksownie wyglądałaś w tej piżamie. Gdybym mógł brałbym cię przy tych drzwiach;)"
DUPEK.
![](https://img.wattpad.com/cover/49065331-288-k522738.jpg)