Za drzwiami odezwał się potężny głos Onkora.
-Wejść - rozkazał.
Mio przełknęła ślinę, a Yato zacisnął pięść i weszli, o dziwo chłopak przytrzymał jej drzwi.
-Wiesz dlaczego was wezwałem?
-Pewnie ze względu na klasę mojej służącej- odpowiedział z charakterystyczną dla siebie ironią, której Onkor zdawał się już nie zauważał.
-Zgadza się- westchnął i odwrócił się w ich stronę.- Wiesz doskonale, że nawet krew najczystszego bóstwa nie sprawi, że zwykły człowiek osiągnie klasę C.
Yato przytaknął. Jasne, że wiedział, ale ciągle wierzył, że zaszła pomyłka.
-Wiem. Co planujesz?
-Nic, a co mam planować? Na pewno zaszła pomyłka, więc pogadacie z Osobą Pieczętującą, która sklasyfikowała Mio.
Yato podniósł głowę. Nie ma mowy o pomyłce... Nie ma... Ale...
-Dobrze.
Ukłonił się, a Mio dygnęła. Mimo że Onkor podejrzewał pomyłkę, dziwnym wzrokiem odprowadzał dziewczynę do drzwi.
-Co teraz?
-Musimy iść do Meghan Naturushitahritori.
Zaśmiał się na dźwięk nazwiska kobiety.- Chociaż naprawdę głęboko wątpię w pomyłkę.
Mio dreptała za nim z rączkami złożonymi z przodu ciała. A chłopak... Nawet się uśmiechnął. Coś mu mówiło, że będzie z nią naprawdę sporo atrakcji. Włożył ręce do kieszeni.
Gdy dotarli pod gabinet, demon zapukał do drzwi zrobionych z czarnego drewna. Ktoś w środku mruknął coś, a Yato potraktował to jako zaproszenie. Wszedł wraz z towarzyszką.
-Meghan, Staruszek nas przysyła!
Kobieta siedziała w bardzo ciemnym pokoju, przy drewnianym biurku, skrobiąc coś długopisem.
-W sprawie?- Już nawet zignorowała to, że znów zwrócił się do niej po imieniu.
-Klasy C. Twierdzi, że to pomyłka, bo moja krew nie dałaby sobie z tym rady.
Kobieta kiwnęła głową i wstukała coś w kalkulator.
-No tak. Najlepiej zwalać na mnie- parsknęła, rozmasowując wolną dłonią kręgosłup.
-Chcemy tylko wiedzieć czy szanowna pani mogła się pomylić... Czy maszyna mogła zawieść?
Zarówno Meghan jak i Yato spojrzeli zdziwieni na Mio. Nie odezwała się odkąd przybyli do tego budynku. Kobieta wstała i zbliżyła się do dziewczyny. Podniosła jej podbródek.
-Yato, zastanawiałeś się...
-... Nad jej oczami? Jasne. Są złotawe, a powinny być...
-... Czerwonawe.
Kobieta westchnęła i podeszła do okna.
-Nie zaszła pomyłka. Sfałszowałam wyniki.Dziękuję wam za cierpliwość. Trochę źle się u mnie dzieje ostatnio, psychicznie już siadam... Ale staram się jak mogę ;)
Pozdrawiam i podpisuję się krwią tętniczą :)
❄♥❄
![](https://img.wattpad.com/cover/55199461-288-k319904.jpg)
CZYTASZ
Mistrz I Uczennica
Teen FictionMłody demon zostaje zmuszony do odnalezienia lojalnego mu śmiertelnika. Los chce, że wybór pada na niczym niewyróżniającą się sierotę... ~~* UWAGA! Niektóre elementy z anime, którymi się inspirowałam są zapożyczone i/lub zmienione na mój własny użyt...