Rozdział 3

2.9K 113 27
                                    

Aki
------------------------------------------------
Obudziło mnie coś... To było sapanie.. Oczywiście to Jeff na mnie sapie.. Sięgnęłam ręką po telefon, żeby sprawdzić godzinę.
Dopiero 3 nad ranem.. Dobrze że jutro sobota.. Ale to go nie usprawiedliwia! Spróbuję go zwalić.. Zaczęłam go spychać, ale on mnie chwycił i wtulił w siebie.. Jest tak ciepło, że chyba mu odpuszczę. Po chwili zasnełam.. Obudziłam się około 9, ale Jeffa już tu nie było. Założę się że poszedł ,,pobawić się''. Wzięłam białą bluzę, czarną koszulkę w różowe paski, czerwoną spódniczkę w kratkę, białą kokardę do włosów, pierwsze lepsze buty i podkolanówki do ud(nwm jak to się nazywa xd). [Wygląd w mediach]. Gdy się ubrałam związałam włosy w kitka. W łazience nie było ubrań Jeffa. Gdy byłam gotowa zeszłam na dół zrobić naleśniki z dżemem owocowym na śniadanie.

Jeff
------------------------------------------------
Wyszedłem z domu o około 8. Miałem ochotę kogoś zabić. Wybrałem pierwszy lepszy dom.
Była w nim tylko kobieta. Szybkim ruchem zatkałem jej usta i wyszeptałem do ucha moją formułkę:
-,,Idź spać...''- po czym rozciołem jej brzuch. Wylały się z niego ciepłe wnętrzności. Poodcinałem jej palce i wydłubałem oczy. Była martwa. Na ścianie nabazgrałem jej krwią wielki napis ,,Go to sleep!''. Okł. 10 wróciłem do domu. Aki jadła naleśniki. Gdy mnie zobaczyła odrazu powiedziała
-Byłeś w wiadomościach idioto- po czym wróciła do jedzenia. Zaśmiałem się cicho. Usiadłem obok niej i zacząłem jeść moją porcję. Aki wyszła z pokoju. Jakiś czas siedziałem po czym usłyszałem szlochanie. Wbiegłem do pokoju w którym była Aki. Siedziała na kolanach i trzymała jakieś zdjęcie w rękach. Jej łzy spadały na nie. Spojrzała się na mnie jak na mordercę... No tak, jestem mordercą... Po czym zaczęła krzyczeć:
-Wynoś się!! Wynoś! Nie chcę cię widzieć!! Wynoś się i nie wracaj!!!- zaczęła bardziej płakać. Wiedziałem że nic nie wskóram, gdy jest w takim stanie.. Wyszedłem bez słowa, ale nie wiem o co jej chodziło.
-Muszę wrócić gdy się uspokoi, ale co jej się stało?..

Aki
------------------------------------------------
Jeff wreście wrócił. Był w wiadomościach. Usiadł obok mnie i zaczął jeść. Gdy skończyłam wyszłam z jadalni i weszłam do salonu. Chwyciłam zdjęcia rodziców i wszystko wróciło. To Jeff, ich zabił. Do oczu napłyneły mi łzy. Po chwili do pokoju wszedł Jeff. Krzyczałam.. Byłam wściekła i smutna jednocześnie.. W końcu Jeff wyszedł.. Bolała mnie głowa, szybko zamknęłam dom. Wbiegłam po schodach do swojego pokoju. Położyłam się na swoim łóżku i oddałam się w objęcia morfeusza.
------------------------------------------------
Hejoo ludki! Przepraszam że tak dawno mnie nie było. Nie zabijcie mnie ;c zrobiłam sobie wolne. Do następnego! ;D

Jeff The Killer Love Story PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz