Twitter | j.b //book one,two|completed

six

@rebel No nie wiem,być może nie masz czasu żeby mnie spotkać? :') x

@rickthesizzler No tak...ale kiedyś spotkam,obiecuję x

@rebel trzymam za słowo :>

@rickthesizzler a co u ciebie,kochanie?

@rickthesizzler hmmm?

@rebel offline.

@rickthesizzler ej,co jest?:o

Do drzwi rozniósł się głośny dzwonek,poszłam otworzyć a tam stanął zgadnijcie kto - mój były Niall.

- Czego ty tutaj chcesz? - syknęłam do niego nie wpuszczając go do środka.

- Nie podnoś na mnie głosu suko!- krzyknął i popchnął mnie na ścianę. Patrzyłam na niego zszokowana,łzy zaczęły mi spływać po policzkach. Nikogo oprócz mnie nie było w domu...

- Puść mnie!-krzyknęłam wyrywając się z uścisku. Spojrzał na mnie gniewnym wzrokiem i wypowiedział te dwa słowa,które były jak kulka w łeb.

- Jebana dziwka!-krzyknął i uderzył mnie z pieści w brzuch. Skuliłam się płacząc,a on wyszedł. Tyle,ile miałam sił podeszłam do drzwi i zamknęłam je na klucz. Weszłam powolnym krokiem na górę do swojego pokoju i wybuchnęłam niekontrolowanym płaczem. Zauważyłam nieodczytane wiadomości z Twittera,od Justina. Odpisałam jedynie:

@rebel Daj mi kurwa święty spokój! Wy wszyscy!!!

@rebel offline.

___________________________________________________

Coś nieciekawie u Mi'i? xx