Zaczęłam nowe życie. Bez Justina. Minęły 3 miesiące odkąd się z nim nie kontaktowałam.Nawet nie wiecie, co przechodziłam. Moja matka myślała, że mam załamanie. Szkoda, że dopiero teraz zwróciła na mnie uwagę.
Nie zamierzam wybaczyć Justinowi, jak na razie. Może kiedyś...Bo nigdy nie mów nigdy,tak?
Całe noce, dni przepłakane były przez niego.
Dlaczego "były"?
Bo aktualnie siedzę wtulona w niego, a on bawi się moimi włosami.
- Nigdy cię nie opuszczę,obiecuję.-
- Na zawsze razem obiecuję.- odpowiedziałam całując go namiętnie w usta.
*I tak dotrwaliśmy razem. Wzięliśmy ślub. Mamy dwójkę kochanych dzieci- Anabelle i Jason.
**Wytrwaliśmy aż do śmierci. RAZEM.
HAPPY END,LOL
Nie spodziewaliscie się takiego końca co?».»
P.s a więc kto będzie czytał nowe opowiadanie?
Jeszcze napiszę potem podziękowania:*
* długo się zastanawialam i bedzie 3cia część,dlatego tutaj to taki w przyszłości dodatek,ze dzieci.
**jescze nie umarli, spokojnie.
CZYTASZ
Twitter | j.b //book one,two|completed
FanfictionJustin Bieber i Mia Chanel. Przypadkowe spotkanie,które zmieni ich życie? © dangerous_womann Jest to pierwsza część z drugą.