12. Kylo

252 17 6
                                    

Donoszę, że dziewczyna została opętana przez Ciemną Stronę, nie będzie nam już zagrażać. Niestety Luke szuka kolejnego padawana, stary skurczybyk nie podda się tak łatwo. Czy powinienem go zgładzić? — spytał hologram Andrew Morrega, szpiega NP na D'Qar w głównej kwaterze Ruchu Oporu.
— Nie, lepiej dowiedz się kim jest jego nowy uczeń, zakon jedi musi upaść i ja do tego doprowadzę, więc nie waż się zabić tam choćby muchy, kiedy dotrę wszyscy zginą — powiedział.
Oczywiście mistrzu!
Syn Hana Solo wyłączył hologram i usiadł na sofie.
Jego myśli zaprzątało wiele natarczywych myśli. Dlaczego Rey, jego biedna kuzynka weszła na tę samą ścieżkę, z której bardzo trudno zboczyć. Kylo od śmierci Hana, chciał porzucić Ciemną Stronę i dołączyć do Ruchu Oporu, ale to nie było takie proste. Miał własny zakon, własny Niszczyciel i obowiązki. To wszystko go przytłaczało, często zapominał o tym, kim jest. I jeszcze Snoke. Snoke, który będzie go ścigał. Młody Solo nie mógł pozwolić się złapać na gorącym uczynku. Ucieczkę planował od dawna, ale musiał przed nią dokończyć pewne sprawy. Kuzynka tylko mu to ułatwiła, teraz mógł uciec.
Schował miecz za pas, założył kaptur i maskę. Przeszedł korytarzem do hangaru i wsiadł do swojego myśliwca. Od razu zniszczył Mocą wszystkie nadajniki znajdujące się na pokładzie i, uprzedziwszy kapitan Huxa oraz resztę dowództwa statku, wystartował.
Leciał na D'Qar, chciał ostrzec rebeliantów, chciał ukończyć szkolenie.
Kiedy oddalił się dostatecznie od Niszczyciela, wszedł w nadprzestrzeń. W ciągu kilku minut był już w pobliżu terramorficznej planety.
Wleciał w atmosferę D'Qar. Znał ryzyko, więc zanim wylądował przed bazą, wciągnął białą flagę na dach myśliwca.
Poczuł tapnięcie i przez szybę zobaczył kilku uzbrojonych rebeliantów.
Wyszedł na powierzchnię planety, było tu sporo drzew i żyznej ziemi.
— Ręce do góry — ostrzegł żołnierz.
Ben Solo podniósł ręce nad głowę i czuł się szczęśliwy, kiedy sobie przypomniał, że schował miecz na tyle głęboko, że raczej nie chcieliby go tam szukać.
— Poddaję się — oznajmił.
Zbuntowani wojownicy chwycili go za ramiona i zaprowadzili do generał Lei Skywalker.
— Ben? — spytała ze łzami w oczach.
— Mama.
— Zostawcie nas — kazała rebeliantom.
—Dlaczego zabiłeś ojca? Powiedz, przecież kochał cię najbardziej.
—Mamo nie znasz Snoke'a, potrafi jako hologram manipulować umysłem innych.
— Dlaczego porzuciłeś nas, mnie i tatę? Snoke cię wtedy chyba nie kontrolował.
— Ch... Chciałem być jak dziadek, wszyscy mówili jakim był potężnym sithem, że żaden jedi mu nigdy nie dorównał.
— Tak się składa, że zapomniałeś o mistrzu Yodzie i o twoim wuju Luke'u.
— Przyznaję, popełniłem wiele błędów i nie proszę o wybaczenie. Chciałbym tylko naprawić to, co zniszczyłem, a przynajmniej to, co się da.
— Nie przywrócisz ojcu życia, ale możesz zapobiec dalszemu przelewowi krwi. Ojciec nie umarł na marne, to właśnie jego śmierć mnie nawróciła na Jasną Stronę.
— Chciałabym w to wierzyć.
— Nie musisz, ale uwierz, że w waszej bazie jest szpieg NP. Chciałbym się go pozbyć, ale nie wolno mi poruszać się po waszej bazie, więc jeśli mogłabyś przyprowadzić tu Adrew Morrega, byłbym wdzięczny.
— Chętnie zobaczę jak ginie, wczoraj zaatakował Chewbaccę nożem.
Głupi Morreg, powinien zginąć dawno. Teraz jestem jedi, wyczyszczę mu pamięć i odeślę do NP.
Po chwili do gabinetu weszło dwóch żołnierzy trzymających związanego szpiega.
Kylo przejechał ręką przed jego twarzą, mówiąc:
— Jesteś chory na amnezję i nigdy nie wyzdrowiejesz.
Morreg powtórzył za nim i zapomniał wszystko z przed tego momentu.
— Kim ja jestem? — spytał Bena.
— Nazywasz się John Andrew i jesteś sprzątaczem w WC — odparł, używając Mocy Solo.
— Przepraszam, już idę sprzątać.
Młodzieniec dawniej zwany Kylo Renem uśmiechnął się i zdjął maskę, po czym ją schował.
— Możecie dać mi nowe szaty, te nie powinny nigdy się znaleźć na moim ciele.

Star Wars - Trzecia Trylogia i więcejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz