13. Luke

221 16 2
                                    

— Mistrzu, twój siostrzeniec jest w gabinecie generał Lei. Przed chwilą wyczyścił szpiegowi pamięć i chciałby się z tobą widzieć. Pragnie wrócić na Jasną Stronę Mocy — oznajmił C3PO.
— Podejrzane, bardzo podejrzane — mruknął jedi. — Powiedz mu, że niedługo tam przyjdę.
Droid wyszedł z gabinetu Luke'a. Nagła przemiana Kylo Rena była nienaturalna, czyżby miał za zadanie szpiegować Ruch Oporu? To było dziwne, chociaż znał niestabilną naturę młodego Solo. Kończenie szkolenia go było ryzykowne, a test byłego szturmowca wykazywał zaledwie niewielkie zdolności używania Mocy. Było prawdą, że Finn działał w emocjach, ale był bardziej stabilny od Bena. Od urodzenia był zawsze po stronie Ruchu Oporu, a Kylo zmieniał strony jak skarpetki i jeszcze jego fascynacja dziadkiem, przez którą wpadł w to bagno. Po raz ostatni rzucił okiem na test Finna i poszedł do gabinetu Lei pełen złych przeczuć. Zdrada Rey dobijała go dodatkowo, zapowiadała się z niej świetna padawanka, widać pozory myliły.
— Niech Moc będzie z tobą mistrzu — przywitał go Ben Solo bez maski Kylo Rena. Miał brzydką, za dużą głowę porośniętą rzadkimi, przetłuszczającymi się czarnymi włosami. Luke z początku dopatrywał się podobieństw do Hana, ale ten odziedziczył po nim tylko nos i budowę. Po Lei miał czarne włosy, a nad wyraz wielka głowa wyglądała tak, jak gdyby starszy Solo ukrył coś przed żoną i Kylo był bękartem. Pomimo, że wielu by tego chciało, to nie była prawda. Ben urodził się z lędźwi Lei i Luke był tego świadkiem.
— I z tobą Benjaminie — odparł mistrz.
— Czy mógłbyś dokończyć moje szkolenie? — spytał z nadzieją w głosie.
— To, że twoja matka cię kocha i w ciebie wierzy, nie znaczy, że ja mam taki obowiązek. Zdradziłeś i straciłeś mój kredyt zaufania. Ostatnio nie mam szczęścia do padawanów, aczkolwiek mam już nowego ucznia. Spóźniłeś się Kylo. Póki co możesz udowodnić swoją wiarygodność pracując razem z członkami Ruchu Oporu, inaczej możesz wracać do swojego lorda sithów — odparł opryskliwie jedi.
— Nowego ucznia? Kogo? — spytał zaskoczony postawą wuja Ben.
— Narazie to nie jest ani twoja, ani niczyja oprócz mnie i tej osoby sprawa — powiedział poważnie.
— Wuju przyznaję, że moich błędów było wiele, ale zmieniłem się. Jeśli taka jest twoja wola, będę pomagał w pracy Ruchowi Oporu, ale proszę nie każ mi czekać długo.
— Twoje prośby ci nie pomogą, zdradziłeś i teraz musisz ponieść konsekwencje swojego błędu, inaczej znowu będziesz wzorował się na dziadku.
— On w cale nie był zły! Uratował ci życie, poświęcając swoje! — krzyknął Ben, uderzając pięścią w stół.
— Nie będę o tym rozmawiać, był taki sam jak ty. Wiem, że nie był nigdy w pełni tym, kim Sidious, czy Plagueis, ale zbłądził, był słaby. To nie on był chłopcem z przepowiedni, to nie on miał przywrócić Równowagę Mocy. Qui Gon Jin się mylił, testy na Moc nie ukazują prawdziwej siły jedi. Obi Wan Kenobi był według testów znacznie słabszy, a jednak udało mu się przetrwać czystki i wyszkolić mnie.
— Mówisz tak, bo był twoim ojcem i porzucił twoją matkę! On nie był zły, Palpatine miał na niego wpływ, poza tym był za stary na szkolenie, Yoda miał rację. Gdyby Anakin, twój ojciec nie został wyszkolony, Galaktyka by prawdopodobnie nie ucierpiała w taki sposób, ale wiedz, że sithowie mają swoje sposoby na pozyskiwanie uczniów i gdyby Anakin nie został Vaderem, pewnie zostałby nim ktoś inny.
— Dość tego! Powiedziałem ci, twoje słowa nic nie zmienią, jeśli udowodnisz czynami, że jesteś gotowy na szkolenie, dostaniesz, czego chcesz — to powiedziawszy, wyszedł z gabinetu.
Ben nie budził w nim nadal zaufania, ale widocznie zmienił nastawienie do dziadka. Finn w sumie zapowiadał się obiecująco, mała zdolność do kontroli Mocy skutkuje częstym treningiem i większą lojalnością wobec przełożonego.
Poszedł do pomieszczenia sypialnego żołnierzy i obudził Finna.
— Masz szczęście chłopie, od dziś jesteś moim padawanem.
Chłopak rozpłakał się ze szczęścia i westchnął przez łzy:
— Rey, odnajdę cię, pamiętaj.
Kilkanaście kilometrów dalej czerwonooka dziewczyna usłyszała jego słowa i posmutniała.

Star Wars - Trzecia Trylogia i więcejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz