21. Kylo

159 10 2
                                    

Nadszedł dzień rocznicy śmierci Hana Solo.
Mimo nawrócenia się, Ben był ciągle postrzegany przez innych negatywnie. Szczególnie to zjawisko nasiliło się w kontaktach z Luke'iem. Stary jedi cały czas przypominał mu na treningach, przez kogo obchodzą dziś rocznicę śmierci Hana.
To zdarzenie miało miejsce też dziś rano, przed obchodami.
Kylo wyłączał droidy bojowe Mocą z zasłoniętymi oczami.
— Wiesz jaki dzisiaj dzień? — spytał go Luke.
— Przypominasz mi o nim od dłuższego czasu mistrzu.
— Nie przypominałbym ci go, gdyby nie umarł przez ciebie.
— Chciał umrzeć w walce, z honorem i zobaczyć syna, dlatego poleciał tam i się ze mną starł. Nie zabiłem go z własnej woli, Snoke mnie zmusił. Potrafi narzucać swoją wolę przez hologram.
— Gdyby to było możliwe, uwierzyłbym ci, ale nikt nie potrafi używać Mocy przez hologram. Zabiłeś go, bo chciałeś zabłysnąć przed Mrocznym Lordem i spełnić swoje chore ambicje o dorównaniu dziadkowi.
— Skąd możesz to wiedzieć? Znałeś mnie jako chłopca, znasz poprzedniego mnie. Ja chcę dorównać mistrzowi Yodzie, bo to on był najpotężniejszy spośród wszystkich jedi.
— Twoja zmiana jeszcze potrwa. W pełni zmienisz się dopiero po ukończeniu szkolenia, ale ludzie nigdy nie zapomną tego, co zrobiłeś.
— Wiem, dlatego się mnie boją.
— Nie boją, tylko gardzą tobą.
— A ty skąd wiesz, co myślą o mnie ludzie mistrzu?
— Domyślam się.
— Czy Rey jest naprawdę moją kuzynką? — spytał cicho.
— Tym razem nie będę kłamał. Nigdy nie miałem biologicznej córki. Rey jest taka, jak Anakin, ale poczęła się z kobiety, którą kochałem. Umarła podczas porodu i nie mogłem patrzeć na dziecko, które ją zabiło, dlatego porzuciłem Rey na Jakku. Nie było żadnego ojca. Ben wybacz mi to, co teraz usłyszysz, ale to jest jedyna prawda o jej narodzinach.
— Dlaczego jej nie szukasz? To przecież twoja córka!
— Lepiej będzie dla niej jeśli umrze. Dzieci poczęte przez Moc są niestabilne.
— Finn...
— Co się z nim stało padawanie?
— Poszedł jej szukać.
Na twarzy starego jedi pojawił się wyraz strachu, ale zaraz zniknął.
— Mamy go szukać teraz?
— Nie, jutro rano wyruszam na poszukiwania. Każ droidom przygotować mi mój myśliwiec do dłuższej podróży i zaopatrzyć go w BB-10 — zwrócił się do C3PO.
— Dobrze mistrzu Solo.
— To koniec treningu na dziś — stwierdził Luke.
Potem przez resztę dnia wszyscy zebrali się nad pustym grobem Hana Solo.
Leia odczytała orędzie z okazji rocznicy śmierci męża.
— Drodzy zebrani, Han Solo był moim mężem i poza Luke'iem znałam go najlepiej. Był odważny, zawsze pierwszy był gotów oddać życie za przyjaciół. Był też niestety narwany i jeśli gdzieś toczyła się wojna, zawsze brał w niej udział. Prywatnie był osobą czułą, honorową, gotową poświęcić swoją wygodę dla innych. Kochał swoje dzieci i mnie jako żonę. Nigdy nie powiedziałabym o nim złego słowa. Umarł za naszą sprawę i pomimo, że chciałabym, by był teraz wśród nas, to cieszę się, że umarł tak, jak chciał umrzeć, z blasterem w ręku, w bazie Nowego Porządku, widząc syna, który zbłądził, ale się nawrócił.
Potem zeszła z podwyższenia i rozpłakała w ramionach Chewbacci.
— Uuu mee waa! — zaskomlał Wookie.
Ben podszedł do matki.
— Mamo przepraszam. Dla mnie to jest także trudne.
— Wiem synu, wiem — powiedziała i z oczu popłynął jej wodospad łez.
Kylo nie wytrzymał do końca uroczystości i położył bukiet lilii na grobie ojca niedługo potem.
W nocy smutek udzielił się już wszystkim.

Star Wars - Trzecia Trylogia i więcejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz