//12//

328 43 1
                                    

Baekhyun
Byłem wściekły. Wbiegłem do szpitala i pobiegłem do jego pokoju. Leżał i robił coś w telefonie.

-O Baek co ty tutaj rob...

-Dlaczego mi kurwa nie powiedziałeś że mnie pamiętasz. Dlaczego zamiast przyjść do mnie i powiedzieć mi że wróciłeś ty wolałeś udawać że mnie nie znasz?!

-O czym ty mówisz?

-Nie udawaj idioty dobrze wiesz o czym mówię!

-Bałem się.

-Czego?

-Nie wiem nie miałem odwagi okej?

-Nie, nie okej. Oszukałeś mnie!

-Dlaczego jesteś aż taki zły?

-Jeszcze się pytasz? Tyle czekałem na mojego przyjaciela tęskniłem za nim, a tu okazało się ze już się z nim całowałem i przespałem! Jeszcze dziś ci opowiedzialem dlaczego się okaleczam to zamiast mi w końcu powiedzieć ty dalej wolałeś w to brnąć. Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć?! Ja byśmy byli już parą? A może jakbyśmy ślub wzięli?!

-Chciałem żebyś sam się domyślił!

-I co? Na dobre ci to wyszło? Idę do domu, a ty sobie lepiej odpuść.- wstał i pociągnął mnie za rękę.- czekaj!- powiedział.

-Mówiłem odpuść. Nie zatrzymuj mnie i najlepiej daj sobie ze mną spokój. Nawet nie masz pojęcia jak mnie zraniłeś.- szarpnąłem się i wyszedłem. Kolejna osoba na której się zawiodłem. Teraz chciałem tylko wrócić i zrobić sobie kilka ran, znów tego potrzebowałem.

Chanyeol
W głowie zostały mi słowa "daj sobie ze mną spokój". Nie mogę kurwa nie mogę. Nie chcę go teraz stracić on jest dla mnie zbyt ważny. Nie odpuszczę, będę o niego walczył.

Baekhyun
Biegłem do domu ze łzami w oczach, gdy nagle w kogoś uderzyłam. Rzuciłem tylko "przepraszam" ale ten ktoś mnie zatrzymał.

-Baek co się stało?- zapytał.

-Oo Sehun to ty. Nic takiego.

-Jasne. Jeśli ty płaczesz to musi być to poważne. To coś z Chanyeolem?

-Nie. Znaczy tak. Ugh to skomplikowane.

-Mam czas.

-To chodź opowiem ci po drodze.- opowiedziałem mu całą historię z szczegółami.

-To rzeczywiście nie w porządku. Ale aż tak się na niego wkurzyc...- powiedział.

-To co? Wiesz to mnie zabolało. Strasznie za nim tęskniłem, wiedział jaka jest sytuacja to i tak nic mi nie powiedział!

-No tak ale...

-Tu nie ma "ale" po prostu nie zachował się w porządku. Chcę być sam idę.- odeszłem od niego do domu. Szedłem powoli i płakałem. Czuję się oszukany. Czemu mi nic nie mówił? Gdyby coś powiedział byłoby inaczej. Czego on się kurwa bał? Przecież cały ten czas tylko na niego czekałem. Gdy wróciłem do domu poszedłem od razu do pokoju. Otworzyłem szkatułke, wyciągnąłem żyletkę i poszedłem do łazienki. Usiadłem przy zlewie i zacząłem robić kreski na nadgarstkach. Patrzyłem jak robią się małe kropelki krwi. Przylożyłem papier do nadgarstka i siedziałem tak jeszcze jakąś godzinę. Potem wstałem umyłem się i położyłem spać.

***
Właśnie wchodziłem do szkoły kiedy ktoś mnie zatrzymał, oczywiście nie kto inny jak Chanyeol.

-Pogadaj ze mną.- powiedział.

-Nie mam o czym.

-Błagam cię. Przecież tylko nie powiedziałem ci że wróciłem przecież to nic.

-Nic? No widzisz jak dla mnie to wcale nie jest nic. Przez całe 12 lat czekałem tylko na ciebie, naprawdę tęskniłem, płakałem, a ty się już pojawiłeś zbliżyłeś do mnie i nic nie powiedziałeś. Jeżeli dla ciebie to nic to powodzenia. Daj mi spokój, nie chcę z tobą gadać.- odeszłem od niego na lekcje.

***
Chanyeola nie było na lekcjach. Kiedy szedłem korytarzem ktoś pociągnął mnie za rękę do łazienki. Był to Chanyeol co wcale mnie nie zdziwiło.

-Czy ty mi kiedyś wybaczysz?

-Nie.- odpowiedziałem natychmiast.

-Byliśmy takimi dobrymi przyjaciółmi, nie możesz mnie tak skreślić przez to.

-Dobrze powiedziane "byliśmy" i uwierz mi że mogę.

-Kurwa Baekhyun!- przycisną mnie do ściany i zbliżył się do mojej twarzy.

-CZY TY KURWA NIE ROZUMIESZ ŻE NIE CHCE Z TOBA GADAĆ?! ZAWIODŁEM SIĘ NA TOBIE NIE ROZUMIESZ?! DAJ MI WRESZCIE SPOKÓJ!- Wykrzyczałem mu i go odepchnąłem po czym wyszedłem z łazienki. Nie zamierzam mu tak łatwo wybaczać. Poszedłem na stołówkę i usiadłem tam gdzie zawsze, chwilę później Chan też się dosiadł. Nagle poczułem czyjeś ręce na moich ramionach kiedy się odwróciłem zobaczyłem go...

-Baek cześć!!!

Na jego widok zaksztusiłem się jedzeniem. No tego się nie spodziewałem.

Wiem że rozdział jest krótki, ale jestem chora i ledwo go napisałam :c miałam dodać go wcześniej ale straciłam wenę a czytając ff innych jeszcze trudniej było mi napisać bo oni tak fajnie piszą ;c Ale mam nadzieję że sie podoba i do następnego ^^

I Love You But I Hate You // BaekYeolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz