//21//

307 34 10
                                    

Baekhyun
Zignorowałem tego sms'a, i stwierdziłem że będę się dalej bawić, jutro to załatwie. Była już około piąta nad ranem. Każdy zaczął się zbierać, na noc zostajemy tylko my, czyli ja Chanyeol, Chen, Luhan, Xiumin i Kai.

-Ej nie idźmy jeszcze spać.- powiedział Sehun.

-A co chcesz robić prawie o szóstej rano?- zapytałem.

-Prograjmy w prawda czy wyzwanie.- powiedział.

-Sehun idź spać co? I może jeszcze wchodzmy razem do szafy jak w gimnazjum?- powiedział Kai. I wtedy wpadł ni pewien pomysł do głowy.

-W sumie zagrajmy ale tylko chwilę.- powiedziałem, a każdy spojrzał się na mnie dziwnie spojrzał.

-Okej!!- Podskoczył Sehun i klasną w dłonie. Naprawdę alkohol mu nie służył. Usiedliśmy się w kręgu. Dali mi butelkę i zacząłem kręcić. Wypadło na Kaia, idealnie.

-Prawda czy wyzwanie?

-Praw...

-Co cię łączy z D.O?- nie dałem mu nawet dokończyć. W pokoju zapadła cisza, a każdy się na niego spojrzał.

-Już mi się nie podoba ta zabawa.- powiedział.

-Po prostu odpowiedz- pośpieszyłem go.

-Uh podoba mi się.- każdy wytrzeszczyl oczy.

-Co?! Kaiowi spodobała się płeć męska? Myślałem że gustujesz w dziewczynach.- powiedział Xiumin.

-Bo tak było, no ale się zmieniło.

-Musisz jakoś ruszyć do przodu.- powiedział Chen.

-Dobra teraz ja kręce.- wyrwał mi butelkę. Wypadło na Sehuna. Dał mu jakieś nudne wyzwanie, bo Kai jak jest pijany to nie umie myśleć ani się bawić. Kiedy Sehun zakręcił butelką wypadło na Chanyeola.

-Wyzwanie.

-Hmmm- zastanowił się chwilę, po czym zabłyszczały mu się oczy.- przeliż się z Baekhyunem.- wyjebać mu?- i możecie przestać jak wam powiem.

-Rozrywki szukasz?- zapytałem.

-Tak a co. I to nie ma być takie zwykłe.

-A jakie? Mamy stać na głowie i się całować? Jak szukasz rozrywki to obejrzyj pornola.

-A żebyś wiedział że tak zrobię, a teraz to zróbcie.

-To upokarzajace.- powiedziałem. Spojrzałem w stronę Chanyeola, a on mnie pocałował. Najpierw całowaliśmy się zwyczajnie bez języka, ale zaraz Chanyeol polizal moja dolną wargę, więc otworzyłem usta i pozwoliłem mu wejść do środka. Całowaliśmy się właściwie nie wiem ile, aż Sehun nie powiedział stop.

-Okej teraz ja idę spać.- powiedziałem i wstałem.- Chanyeol ty też idziesz, muszę z,tobą pogadać.- dodałem.

-Co? To coś złego? Nie podobało ci się czy co?- zapytał.

-Nie o to chodzi, po prostu musimy pogadać.

-Brzmi groźnie. Chanyeol co odjebałeś?- wydarł się Sehun.

-Nic nie zrobił, po prostu muszę z nim pogadać, czemu piszecie od razu czarne scenariusze? Jezu Chan chodź.

-Dobra my też idziemy spać, także dobranoc wszystkim.- Chanyeol wstał i poszedł ze mną do naszego pokoju. Sehuna dom jest jak hotel nie przesadzam. Ubrałem koszule którą wziąłem do spania.

-To o czym chciałeś pogadać?- zapytał.

-Dostałem dziś sms'a od mamy i napisała że nie możemy się już spotykać.

-Że co kurwa? Jak to? Nie napisała czemu?

-Nie- zaczęły mi wpływać łzy do oczu.

-Dobra pogadasz z nią jak wrócisz do domu. Nie martw się. Chodźmy spać.- położyłem się obok niego. Przytulil mnie, a ja wtulilem się w niego.

***
Obudziłem się, a gdy spojrzałem na zegarek była 17:33. Chanyeola nie było obok mnie, więc wstałem i poszedłem na dół. Nikt już nie spał.

-O wstałeś.- powiedział Sehun.

-Od której nie spicie?- zapytałem.

-Jakoś od 15.- powiedział Chanyeola i pocałował mnie w czoło. Sehun i Chan zaczęli robić "śniadanie", a do mnie zadzwoniła mama. Poszedłem na bok żeby odebrać.

-Halo?- powiedziałem niepewnie.

-Wiem że jesteś teraz z Chanem, macie być najpóźniej o 20 w domu, Chanyeola mama też będzie, musimy pogadać.- po czym się rozlaczyla. Kurwa nie zostawię Chana choćby nie wiem co.

-Chanyeol moja mama powiedziała że mamy być o 20 u mnie i że twoja mmama tez będzie, bo musimy pogadać.

-Okej, nie martw się będzie dobrze.

***
Właśnie szliśmy do mojego domu. Strasznie się stresowalem. O co może im chodzić, no chyba nie o to że jesteśmy gejami... Weszliśmy do mojego domu i od razu poszliśmy do kuchni.

-Dobra mamo od razu mówię że nie zostawię Chanyeola.

-A ja Baeka.

-Musicie, przykro mi.- powiedziała moją mamą.

-Nic nie musimy! Od kiedy przeszkadza ci moja orientacja?!- wykrzyczalem.

-Tu nie chodzi o waszą orientację.- powiedziała Mama Chana.

-A o co?- zapytał Chan.

-Nie ważne, po prostu nie możecie być razem.

-Ważne! Skoro nie mogę z nim być, to podajcie powód do chuja!

-Wyrażaj się.

-Teraz Nie o tym gadamy! Macie gowno do powiedzenia w tej sprawie! I tak z nim będę!

-Baek uspokój się!

-Mamo! Powiedz mi wreszcie czemu nie chcecie żebyśmy byli szczęśliwi?

-Bo jesteście rodzeństwem!

Rozdział szybciej, bo złapała mnie wena XD w przyszłym tygodniu będzie ostatni rozdział+ epilog. I jak się wam podoba? Właśnie się rozwiązał ukryty, najważniejszy wątek w tym fanfiku ^^ jak myślicie jak się skończy? Jezu teraz,serii mówię jak Polsat XD dobra do następnego i ostatniego rozdziału ^^

I Love You But I Hate You // BaekYeolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz