Rozdział VI

35 2 3
                                    

Siedzę w szpitalu już drugi tydzień nie śpię mało jem żeby być ciągle przy Nathanie jego stan się poprawia jednak nadal się nie obudził jest noc znów nie mogę zasnąć.Jednak nie spodziewając się opadłam na łuski a moje oczy się zamknęły.
Po jakimś czasie obudziło mnie ściskanie mojej ręki.Wyprostowałam się i spojrzałam na Nathana który miał ciągle zamknię oczy,ale ściskał Moja dłoń.Jestem tak strasznie szczęśliwa .
-Nath słyszysz mnie? Obudź się..
Z moich oczu kapały łzy szczęścia.
-Wyjdę na chwilę -pocałowałam go w policzek i wyszłam z sali .
Na korytarzu stał jego lekarz więc do niego podeszłam.
-Dzień dobry.. Nathan uścisnął moją dłoń..co to może znaczyć
-Zaczyna się wzbudzać pewnie panią słyszy -uśmiechnął się
-Dziekuje bardzo.. Do widzenia
Kiedy wróciłam do sali usiadłam na moim krześle przy łóżku mojego ukochanego i przyglądałam się mu jego ręce w tatuażach w których igły. Jego twarz która była pełna ran i blizn. Jednak pomimo to wyglądał oszałamiająco.

*tego samego dnia 3h później *

Pierwszy raz od dłuższego czadu udało mi się zasnąć. Przez to mogłam zapomnieć o swoich problemach.Wszystko było dobrze dopóki nie obudziło mnie wołanie.
-Obódź się Rebecca
Chyba śniłam bo słyszałam głos Natchana. Nigdy nie chcę się obudzić. Jednak coś mną lekko potrząsnęło.Więc powoli się podniósłam i zobaczyłam Natha z otwartymi szeroko oczami. Po mojej twarzy zaczęły spływac łzy szczęścia.
-Nie płacz...-powiedział słabym głosem.-gdzie ja jestem i co ty tu robisz?...
-Jesteś w szpitalu... Miałeś wypadek podczas wyścigu...
-Pamiętam tylko...tyle..że..chciałem cię..chronić...
-To ci wyszło....ale twój samochodu wpadł w poślizg i zderzyłeś się ze ścianą.. A co do tego co tu robię to...muszę ci się odwdzięczyć...uratowałeś mi życie...
-Dla ciebie wszystko....-żeby to powiedzieć używał całej swojej siły.
-Nie męcz się pogadamy jak nabierzesz sił...
Pocałowałam go w policzek jak zwykle i poszłam po lekarza. Kiedy mu powiedziałam odrazu do niego poleciał i zbadał a ja w tym czasie nareszcie mogłam odpocząć.

============================
Powracam do krótkich rozdziałów :-/
Przepraszam za wszystkie błędy  nie mogę ich poprawić
Zdjęcie nie jest związane z treścią książki
Cześć

To Moje MiejsceWhere stories live. Discover now