Leżenie i leniuchowanie cały dzień jest nudne. Razem z Oscarem jesteśmy chorzy i spędzamy tydzień przed telewizorem i męczymy się z grypą.Siedzimy razem to można by było zwariować. Nathan wyjechał na cztero dniowy obóz sportowy razem z naszą drużyną koszykówki.Na całe szczęście bez dziewczyn.Nie o to chodzi że byłabym zazdrosna czy coś.. poprostu nie lubię kiedy jest przy nim dziewczyna którą nie jestem ja.
-O czym myślisz Re?-spytał mój przyjaciel .Zawsze wymyśla nowe skróty mojego imienia czasem bardzo śmieszne albo dziwne .Mówiłam mu żeby wybrał jeden bo się nie pułapie,ale jak to on mówi "Nie znalazłem jeszcze swojego ideału"
-O tym że strasznie się nudzę...nie cierpię być chora.
-Wiesz ja tam się cieszę przynajmniej nie muszę chodzić to tej pełnej bandy idiotów szkoły.
-No trochę ich jest Ale ta nuda mnie dobija przez to zaczęłam być zazdrosna o Nata..
-Nie martw się on cię nie zdradzi za bardzo cię kocha
-No niby tak ale wiesz poprostu się boje że go stracę
-Może do niego zadzwoń?
-Dobry pomysł
Wyjęłam telefon i wybrałam numer mojego chłopak odebrał po kilku sygnałach
-Tak skarbie?
-Cześć jak tam na obozie?
-Do zniesienia
-Jak wrócę to gdzieś cię zabiorę
-Tylko nie wywieś mnie do lasu i zabij
Zaśmiał się
-Odkryłaś mój nikczemny plan teraz muszę wymyślić nowy
-To ty myślisz??
-Ha ha bardzo śmieszne kochanie
-No według mnie tak
-Kończe całusy
Rozłączylam się i pomyślałam że wogóle za nim nie tęsknię nawet nie myślę nie czuje się zakochana traktuje go jak przyjaciela wcześniej chyba byłam zauroczona...ale nie mogę go zranić bo jest dla mnie ważny ale chyba go nie kocham...============================
Krótki rozdział ale to dlatego że korzystam z wakacji i odcinam się od Internetu
Rodzialy będą jeszcze przez około 2 tygodnie pojawiały się bardzo rzadkoKażda gwiazdka i komentarz motywuje do dalszego pisania:-)
YOU ARE READING
To Moje Miejsce
Teen FictionJeśli dało by się uciec od problemów niczego byśmy się nie nauczyli. "-czemu jeszcze tu jesteś? -Bo TO MOJE MIEJSCE które jest przy tobie "