3. Batonika poproszę

1.1K 110 2
                                    

Mijały kolejne dni. Młoda Francuzka szybko zaprzyjaźniła się z Yuuki. Dziewczynki spędzały ze sobą weekendy, a w dni powszednie popołudnia. W szkole na każdej przerwie ze sobą rozmawiały, na tych dłuższych chodziły do sklepiku, gdzie Victoria widywała chłopaka, który pierwszego dnia szkoły pomógł jej z odnalezieniem sali.
Dzisiaj również go tam widziała. Stał przy ladzie, patrząc na dostępne słodycze. Jak zawsze.
- Znowu oglądasz przekąski? - spytała, stając obok niego.
- Yhmmm... Masz z tym jakiś problem? - odpowiedział, przenosząc wzrok na dziewczę.
- Nie, ale to niezdrowo jeść tyle słodyczy...
- ... Batonika poproszę - zwrócił się do sprzedawczyni, która z uśmiechem podała mu przedmiot. Nastolatek zapłacił, nie czekając nawet, aż kobieta powie mu, ile baton kosztował. W końcu znał już cały cennik na pamięć.
Brunetka kupiła sobie butelkę z wodą, a jej koleżanka poszła do łazienki, więc dziewczyna mogła pójść porozmawiać z olbrzymem o fioletowych włosach. Dogoniła go gdzieś na korytarzu.
- Bu - powiedziała.
- ... - Spojrzał na nią z miną "znowu ty?" - Dasz mi zjeść? - zapytał.
- Chciałam pogadać.
- No to mów, byle szybko. Głodny jestem.
- Pomogłeś mi w pierwszym dniu szkoły i zapomniałam zapytać jak się nazywasz - wyjaśniła, idąc obok nastolatka.
- Atsushi Murasakibara - przedstawił się, otwierając paczkę z batonikiem.
- A ja jeste~
- Victoria Revens? - spytał, nie pozwalając dziewczynie dokończyć. Ta, w odpowiedzi, pokiwała głową. 
- Skąd wiedziałeś? 
- Nie wyglądasz na kogoś z Japonii, a to było jedyne niejapońskie nazwisko na liście uczniów klasy 1-3.
Była zdziwiona, że chłopak pamiętał taki szczegół.

- Na razie - powiedział wchodząc do jakiejś sali. Victoria pożegnała się z chłopakiem, po czym poszła w kierunku damskiej toalety, aby odnaleźć koleżankę. Jednak wpadła na nią na schodach. 
- O, Yuuki. Miałam cię szukać - powiedziała, uśmiechając się szeroko.
- Spoko, spoko. I tak od jakiegoś czasu cię obserwuję... - Przerwała swoją wypowiedź na chwilę. - Podoba ci się? 
- Ale co? - odpowiedziała brunetka. Nie wiedziała, o co Hananie chodziło. 
- Raczej, kto. Ten olbrzym z fioletowymi włosami.
- On? - Spojrzała w kierunku, z którego przyszła. Zaraz potem wróciła wzrokiem do Japonki. - Nie. Zdecydowanie, nie. Wracamy? - zaproponowała.
Yuuki pokiwała głową, a następnie dziewczynki wróciły do swojej klasy, gdzie rozmawiały, jedząc drugie śniadanie.



Jeden batonik za daleko... (Murasakibara X OC)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz