Rozdział 14

727 53 8
                                    

Clary:

Zapukałam do drzwi mieszkania mojego przyjaciela, w którym mieszkał razem z Jordanem. Jak mogłam się spodziewać otworzył mi Simon uśmiechając się szeroko na mój widok lecz mina mu zrzedła gdy zobaczył krew na moim ubraniu. Cholera, zapomniałam o tym.

- Spokojnie, brałam udział w małej walce ale nic poważnego mi się nie stało - powiedziałam wyprzedzając jego pytanie - naprawdę nic mi nie jest - dodałam widząc, że nie za bardzo wierzy w moje słowa.
-Mogę wziąć prysznic? - spytałam gdy tylko wpuścił mnie do środka. Przytaknął więc poszłam do łazienki doprowadzona jego spojrzeniem.

Kilkanaście minut później siedziałam z Simonem w salonie pijąc herbatę. Całe szczęście, że mam tu kilka ciuchów bo gdybym nie miała musiałabym założyć zniszczony i brudny strój treningowy.

Opowiedziałam mu o Olivii, zerwaniu z Jacem, jego zachowaniu ... Po zapewnieniu, że zachowa dyskrecję powiedziałam mu o Tobiasie, Jonathanie, treningach i naszym układzie. Gdy skończyłam przysunął się po czym mnie przytulił. Po chwili wstał pociągając mnie za sobą.

- Pokaż mi co on Ci zrobił - powoli zdjęłam ciuchy pozostając w samej bieliźnie , patrzyłam na jego reakcję kompletnie ignorując fakt, że stoję przed moim przyjacielem pół naga. Rozszerzył oczy ilustrując całe moje ciało. Nie krępowało mnie to, przy nim zawsze czułam się swobodnie.

Wziął głęboki wdech ponownie mnie przytulając. Czułam, że jego ręka, którą gładzi mnie po plecach drży.

- Powinnaś powiedzieć Maryse tak nie może być, on nie może Cię tak traktować - odparł przy czym puścił mnie a ja założyłam ubrania.
- Nie mogę , dobrze to wiesz, nikomu nie powinnam o tym mówić nawet Tobie jakby ktoś się dowiedział, że wiesz mogłoby Ci się coś stać. Na anioła ! Co ja zrobiłam ! Przepraszam Simon, naraziłam Cię na ogromne niebezpieczeństwo - spuściłam wzrok zdając sobie sprawę z mojej głupoty. Czemu wcześniej o tym nie pomyślałam ? Nie wybaczę sobie jeśli coś mu zrobią i to jeszcze przeze mnie.
- Ziemia do Clary - zamrugałam zdziwiona podnosząc na niego wzrok - Jak już mówiłem ale odpłynęłaś nic mi się nie stanie i nie obwiniaj się, bardzo się cieszę, że mi powiedziałaś teraz jestem w stanie Ci pomóc
- Simon , ja naprawdę Ci dziękuję , że chcesz mi pomóc ale nie da się, ja muszę po prostu to wytrzymać i wykonywać ich polecenia
- Zostań tu , u mnie na kilka dni , odpoczniesz trochę od tego całego gówna
- Nie , nie mogę mam treningi tylko pogorsze sprawę jeśli nie przyjdę - z jednej strony boję się opuścić zajęcia gdyż wiem, że Tobias będzie wściekły ale z drugiej strony mam ochotę odpocząć od tego i co jak co ale nie może mi zabronić kilka dni odpoczynku prawda?
- Dobra zgadzam się - dodałam podejmując spontaniczną decyzję czy będzie właściwa? To się jeszcze okaże.
- Świetnie ! W takim razie może... - zaczął ale usłyszeliśmy dzwoniący telefon.

Simon:

Odebrałem komórkę, jedyne co usłyszałem po drugiej stronie to jakieś szmery.
- Halo?
- Szykuj się - usłyszałem po chwili czekania
- Na co ? Kto mówi ? - kompletnie nie rozpoznawałem tego głosu
- Już niedługo
- Ale co ? - nadal nic nie rozumiałem
- Stanie się to co nieuniknione  - nagle głos się zmienił ten był bardziej delikatniejszy ? Może nawet kobiecy ale nie jestem pewny
- Tam gdzie stopa ludzka nigdy nie postanie, tam ognista u stóp mych padnie - tajemnicze osoby rozlączyły się a ja stałem ogłupiały z komórką w ręce. Nie wiedziałem o kogo chodzi w ostatnich słowach i co one w ogóle oznaczają ? Muszę nad tym pomyśleć, sam. Clary ma za dużo zmartwień, żeby jeszcze jej dokładać. To nie tak, że chce przed nią to ukryć. Powiem jej jak tylko się dowiem o kim mowa. Tak więc czas zacząć dochodzenie kim do cholery jest ognista...


Hej!
Tak wiem , znów zawaliłam , miałam naukę dodatkowo pewne sprawy, które mnie trochę rozproszyły. Prawdę mówiąc , nie mam weny i nie wiem czy kiedykolwiek wróci. Mam napisane kilka rozdziałów w przód a później nie mam pojęcia. Zastanawiam się nad usunięciem , może to jedyna właściwa decyzja.
Proszę o wasze szczere opinię jeśli ktokolwiek czyta tą notkę.

Dary Anioła- Nadzieja umiera ostatniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz