Zbiżał się sylwester. Pani dyrektor z naszej szkoły wpadła na pomysł, aby zrobić imprezę dla nauczycieli na sali gimnastycznej. Oczywiście my mieliśmy tam grać. Super, nasz pierwszy występ. Nie wierzę. Długo się do niego przygotowywaliśmy, ale to w końcu pierwszy występ na żywo. Każdy się bał i denerwował. Tajemniczego Piotrka więcej nie widziałam. Nadszedł ten wieczór na który wszyscy czekali. Noc sylwestrowa. Ja miałam wyprostowane włosy, czarną sukienkę przed kolana oraz czarne glany. Koledzy z zespołu mieli czarne, obcisłe spodnie z dziurami, białe na duże koszulki i czarne skórzane kurtki. Może i dziwna stylizacja na noc sylwestrową, no ale w końcu jesteśmy kapelą rockową. Wszyscy nauczyciele tańczyli, bawili się jak nigdy. Nam też się przyjemnie grało. Nagle zobaczyłam coś czego się nie spodziewałam. Przyszedł tajemniczy Piotrek. Wystraszyłam się. Poprosił abym z nim zatańczyła. Byłam całkowicie zdezorientowana i zaskoczona. Franek się uśmiechnął i przejął mikrofon. Koledzy jak na złość zaczęli grać wolną piosenkę. Piotrek cudownie tańczył. Tym razem nie był pijany, ale czułam, że coś wypił. Przetańczyliśmy jeszcze 2 piosenki, po czym musiałam wracać na scenę. Mój wiellbiciel pocałował mi rękę po czym dodał " Do zobaczenia na próbie księżniczko" Po tych słowach całkiem się nim zauroczyłam. Potem wróciłam na scenę i zaczęłam śpiewać, tak dotrwaliśmy do rana.
