-Pomogę ci złap się mnie- gdy dojechaliśmy na miejsce Suga podszedł do mnie podając dłoń.
-Wiesz jak wcześnie dałam sobie rade to i tym razem też dam- chcąc wyjść potknęłam się i wpadłam w jego objęcia.
-Mówiłem żebyś mnie złapała- albo mi się zdawało albo przybliżał swoją twarz ku mojej więc szybko wyszłam z jego objęcia i poszłam w kierunku drzwi. A jak wizyta w restauracji miała przejść? Oczywiście jak to z głupkami zaczęli się rzucać jedzeniem. V wszedł na stół i zaczął tańczyć do niego dołączył się Jin a myślałam, że to on jest ten najmądrzejszy. Po wszystkim wróciliśmy zmęczeni do naszego miejsca. Każdy z nas udał się spać, było późno ale przebudziłam się zauważając, że nie ma obok mnie Kooka. Czas mijał a chłopak nie wracał więc poszłam go poszukać. Odnalazł się siedząc na murku nucąc melodię. Chłopak usłyszał mnie gdyż skierował głowę w moją stronę.
-Czemu nie śpisz?- był zdziwiony moją obecnością.
-A ty?
-A bo...
-Co to była za melodia? Skądś ją znam- nie dałam mu dokończyć.
-Nie możliwe byś ją znała- spoważniał .
-No mówię ci, że gdzieś ją słyszałam. Masz do niej słowa ?
-Może- był obojętny.
-Zaśpiewaj-próbowałam zrobić smutne oczka.
-Nie jestem w tym dobry.
-No weź proszę. Dla mnie.
-Zrobię to dlatego, że tylko ty mnie o to prosisz- nagle przez moje ciało przeszły dreszcze.
-Z-zgoda- dodałam jąkając się.
POTRZEBUJĘ CIĘ DZIEWCZYNO,
DLACZEGO JESTEM SAMOTNY W TEJ MIŁOŚCI?
DLACZEGO CIERPIĘ W SAMOTNOŚCI?
-Ale...- nagle coś mi się przypomniało.
-Nie podoba ci się? Mówiłem, że brzydko śpiewam- dodał zawiedziony.
-Nie, nie to JungKook.
-A co?
-To jest piosenka...
-???- spojrzał na mnie nie wiedząc o co chodzi.
-To nie ty ją napisałeś.
-Hah śmieszne bardzo- użył ironii.
-Tak bardzo cię to bawi?- stanęłam przed nim.
-Co tak spoważniałaś?
-No bo to nie twoje.
-Tak? A mogę wiedzieć kogo?- zapytał z cwanym uśmiechem.
-Nie powiem.
-Bo?
-Bo ktoś mi ją wczoraj zaśpiewał i to on ją napisał zadedykowaną dla mnie.
-Powiedz- przybliżył się do mnie na niebezpieczną odległość- Wierzysz mi? Czy temu komuś?
-J-ja...
-Słucham- tym razem to on był poważny.
-Nie mam powodu by tobie wierzyć. Wiem że on by mnie nie oszukał- chłopak nic nie odpowiedział, zdążyłam zauważyć łzę w jego oku i jak odchodzi ode mnie.
CZYTASZ
POŻĄDANIE ALBO SUMIENIE II JUNGKOOK
De TodoOna cicha, nieśmiała, dobra, uczynna- żart. Dziewczyna, która jest tajną agentką. On najseksowniejszy chłopak ze szkoły. Dziewczyny, kasa, alkohol i ona. Czy to ta jedyna czy następna zabawka? On: Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia czy mam...