Obudziły mnie promienie słońca, które przedostawały się przez zamek namiotu. Pewnie J-hope nie zamknął jak gdzieś wychodził gdyż już go nie było. Okazało się że jako ostatnia wstałam. Wszyscy już siedzieli i jedli śniadanie zrobione przez Jina. JungKook i Suga siedzieli daleko od siebie, ja postanowiłam usiąść obok V i Hobiego.
-Hej siostrzyczko jak się spało?- Hobi był pełen radości.
-Siostro?- spojrzał na nas zdziwiony Jimin.
-Tak siostro Jimin a dobrze braciszku- odpowiedziałam chłopakowi kierując słowa do obok siedzącej mnie osoby.
-Uuu co się tam musiało dziać tej nocy między wami- śmiał się Rap klepiąc brata po plecach.
-Głupku jak mówi do mnie siostro to co niby miał by ze mną robić?- zdenerwował mnie.
-Zresztą ona do mnie nic nie czuje tylko do kogo innego- powiedział hobbi spuszczając wzrok w dół.
-Uuu a co to za szczęściarz? Czy to może ja?- powiedział V robiąc dziwne miny.
-Chciałbyś, dobra zmieńcie temat- chłopcy postanowili dziś jechać w nowe miejsce ale oczywiście musiało pójść coś nie tak. Nauczyciel zadzwonił, że musimy wracać bo czekają nas ważne egzaminy. Tym razem też jechałam z JungKookiem nawet go o tym nie oznajmiając, iż sama to zadecydowałam. Czułam wobec niego wyrzuty sumienia.
Całą drogę jechaliśmy w ciszy, aż do powrotu. Chłopak odwiózł mnie pod sam dom biorąc walizki i zaniósł na górę. Gdy chciał wyjść już z mieszkania zatrzymałam go łapiąc za rękę.
-JungKook j-ja...
-Nic nie mów Jiyeon nie ma sensu- w jego głosie panował smutek.
-Ale Kook proszę...
-Daj mi spokój- wyszedł, zamknął drzwi i odjechał.
Następny dzień
-Hej Qri- spotkałam dziewczynę siedzącą w ławce więc postanowiłam się do niej dosiąść.
-O hej czemu znikłaś na tyle dni?- była zaciekawiona oraz smutna.
-Yyy sprawy rodzinne- dodała z sztucznym uśmiechem.
-Rozumiem.
-No to idziemy?
-Jasne- dzień jak dzień nie różnił się za bardzo ale coś mi w nim nie pasował. W ogóle nie widziałam Jungkooka oraz reszty chłopców, gdzie oni są? Nagle zawibrował mój zegarek od razu poszłam do toalety żeby nikt nie usłyszał.
-Słucham.
-Jiyeon jak ci idzie misja?- usłyszałam szefa.
-Eee...
-Co się dowiedziałaś o naszym celu?
-Eee...
-No słucham- zaczął się niecierpliwić.
-Ja, ja ohh nic.
-Możesz powtórzy ? Jak to nic?
-No bo ja...
-Młoda damo wysłuchaj mnie uważnie. Jak masz ze mną tak pogrywać to darujmy sobie twoje dziecinne zachowanie.
-Ale szefie...
-Nie przerywaj mi jak mówię!- zaczął tracić nad sobą kontrolę.
-Przepraszam.
-Dlaczego to robisz?! Ta misja zależy czy ludzie będą żyć czy też nie a ty urządzasz sobie jakąś zabawę! Czy mam zmienić innego szpiega na ta misję?!
CZYTASZ
POŻĄDANIE ALBO SUMIENIE II JUNGKOOK
DiversosOna cicha, nieśmiała, dobra, uczynna- żart. Dziewczyna, która jest tajną agentką. On najseksowniejszy chłopak ze szkoły. Dziewczyny, kasa, alkohol i ona. Czy to ta jedyna czy następna zabawka? On: Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia czy mam...