Fanka numer jeden

1.2K 78 19
                                    

Było już sporo po 0:00 i już sporo po połowie zawartości butelki wina.

- Jak ty w ogóle możesz tak mówić- oburzył się - Przecież to jest jasne, że lody ciasteczkowe są dużo lepsze niż lody karmelowe.

- Bredzisz Brad - skwitowałam.

- Okej kto uważa, że lody ciasteczkowe są lepsze niż karmelowe podnosi rękę - podnieśli wszyscy, oprócz mnie. - Powiem w prost Lea: po prostu nikt się z tobą nie zgadza.

- Powiem wprost : nie obchodzi mnie to.

- A może coś zagramy? - zaproponował Connor.

- Nie chce mi się już grać w te głupie gry typu prawda czy wyzwanie - oznajmił z rezygnacją Tristan.

- Nie o takie gry mi chodzi...

- A o jakie - Tris przybliżył się do niego i objął.

- Temu panu już nie polewamy - powiedział basista ściągając rękę blondyna.

- To może nasz najnowszy otwór? - ciągnął Connor.

- O tak jest świetny - ożywił się James.

- Bo sam go napisałeś? - Bradley zaczął się śmiać... wszyscy zaczęli. Poprawka już nikomu nie polewamy.

- Napisałeś piosenkę? - dopytywała z maślanymi oczami Olivia, a McVey tylko jej przytaknął... i się zarumienił. Okej mam już dosyć tych podchodów. Evans wyciągnął swoje neonowe-pomarańczowe pałeczki, a reszta chłopaków wzięła gitarę do ręki.

- Raz, dwa i raz, dwa, trzy - Tris zaczął wystukiwać rytm na stole, zaczęli grac, a Brad śpiewać.


We're somewhere between being friends
And something else I really wanna be
You spent a whole year wondering if
I see you in the same way you see me

I'll admit for a moment, I apologise I guess I just lost my head


But she said, why stop now when you're half way there?
When you're half way there
And I know, I know, I know, I know you're scared to care
But you're half way there


Razem z przyjaciółką biłyśmy brawa.

- Czemu wy nie macie jeszcze zespołu? - zapytałam.

- Mamy zespół, ale taki prymitywny. Typowa garażówka - odpowiedział Brad.

- Serio? Macie jakąś nazwę czy coś w tym stylu?

- Ostatnio myśleliśmy nad The Vamps i chyba już tak zostanie.

- Macie jeszcze jakieś numery?

- Ten i jeszcze jeden Can we dance. Mamy podkład do niego, bo Smith stwierdził, że to dobra piosenka, ale nagraliśmy tylko melodie na płytę.

- Masz ją przy sobie- kiwnął potwierdzająco głowa. - To ja się pytaj na co czekacie ? Fanka numer jeden się nie cierpliwi - chyba wypiłam za dużo wina.

- Chyba wypiłaś za dużo wina - stwierdził Simpson i miał racje. Teraz została już tylko jedna butelka wina. Brad odtworzył płytę i zaczęli śpiewać. Tańczyliśmy, śpiewaliśmy i skakaliśmy. Chociaż nie my nie śpiewaliśmy my się po prostu darliśmy. Olivia tańczyła oczywiście z Jamesem, a ja z Ballem i Evansem.

- So baby can we dance? - Bradley skierował te słowa do mnie wyciągając rękę. Wspominałam już, że za dużo wypiłam? Bo chwyciłam jego dłoń i tańczyłam z nim do końca piosenki.


Godzina 3:04 chłopcy są zalani w cztery nie powiem co. Zostało już tylko pół butelki whisky i trochę nieco ponad połowa butelki wina. Nikomu już nie chciało się ruszać tyłka. Więc teraz po prostu siedzieliśmy: ja, Olivia przytulająca się do Jamesa na kanapie, Bradley na fotelu w bardzo dziwnej pozie, Tris na stole ( tak na stole), a Conn na podłodze opierający się o bok kanapy. Skoro mowa o Connorze to miał czkawkę, a my niezły ubaw. Tylko, że od jakiś 2 godzin dosłownie wszystko nas śmieszyło. Co oni ze mną zrobili ja się pytam.

Don't lose me ||•Bradley Simpson•|| W TRAKCIE EDYCJIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz