2- Obiecał

908 82 8
                                    

Harry's pov

-Hazza.

Uwielbiam, jak tak na mnie mówił. Uśmiechnąłem się. Byłem najszczęśliwszym chłopakiem na Ziemi. Trzymałem w rękach swój cały świat.

Pamiętam dzień naszego poznania. Na początku za sobą nie przepadaliśmy. Nasi rodzice się przyjaźnili, więc spędzanie ze sobą czasu było nieuniknione. Później poczuliśmy między nami więź. Rozmawialiśmy z własnej woli. Zostaliśmy przyjaciółmi. Ale ja poczułem coś więcej. Nawet nie pamiętam kiedy to się stało. Cały czas myślałem o niebieskookim chłopaku.

Pamiętam też nasz pierwszy pocałunek. Pokłóciliśmy się. Nawet nie wiem o co. W napływie złości powiedziałem, że go nienawidzę, ale było odwrotnie. Zacząłem iść przed siebie. Miałem łzy w oczach. Oparłem się o drzewo i przymknąłem powieki. Próbowałem się uspokoić. Gdy znowu spojrzałem, nade mną stał On. Nic nie powiedział, tylko mnie pocałował. Czułem się jak w niebie. Staliśmy tak kilka minut, wpatrzeni w siebie i nie mogliśmy nic powiedzieć. Oboje zrozumieliśmy, że już nie łączy nas tylko przyjaźń.

Potem było tylko lepiej. Wspólne spacery, oglądanie filmów. Coraz bardziej się w nim zakochiwałem. Utrzymywaliśmy nasz związek w tajemnicy przez kilka miesięcy. Wtedy dopiero uznaliśmy, że jesteśmy gotowi powiedzieć rodzicom, co nas łączy. Zareagowali spokojnie. Wiem, że woleliby, żebym był z dziewczyną, ale chcieli naszego szczęścia.

- Harry.

- Przepraszam, zamyśliłem się- zacząłem się śmiać.

- Chciałbym, żebyś wiedział, że jesteś dla mnie najważniejszy. Podobno nic nie trwa wiecznie, ale wierzę, że nasza miłość będzie. Obiecuję, że nigdy nie odejdę.

Przyciągnąłem go do siebie i powiedziałem:

- Kocham cię.

***

Obiecał, że nie odejdzie, ale jednak to zrobił. Dlaczego? Nadal codziennie zadawałem sobie to pytanie. Nie mogłem się po tym pozbierać przez długi czas. Rodzice uszanowali, że nie chcemy już mieć kontaktu. Więcej go nie zobaczyłem. Wyjechałem na studia do Londynu. Nie spodziewałem się, że On też tam studiuje. Aż do dzisiaj. Zakleiłem dziurę w sercu, jaka mi po nim pozostała dziewczyną- Faith. Nigdy jej nie kochałem. Po prostu przyzwyczaiłem się do jej obecności. Ona też nic nie czuła. Tylko się pieprzyliśmy.

Przestałem wierzyć w miłość. Nie umiem wyobrazić sobie kochania kogoś przez całe życie. To takie nierealne. Dopóki nie pokochałem i nie zostałem zraniony chyba myślałem, że to wszystko jest proste. Ale to już przeszłość, o której chciałbym zapomnieć. Teraz chcę ułożyć sobie życie na nowo. Albo w ogóle je stracić, bo bez Niego nic nie jest takie same. Słońce nie świeci tak, jak zwykle. Herbata nie smakuje tak, jak zwykle. Bez niego wszystkie małe rzeczy są inne. Zostaje tylko pustka. Nie chcę do tego wracać. Wszystko, co się wydarzyło pozostawiło blizny na mojej psychice. Wolałbym nigdy Go nie poznać. Nigdy nie poczuć jego dotyku i smaku jego ust. Wolałbym nie istnieć.


Skinny love/ Larry StylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz