Chapter 10

551 29 7
                                    

- Przepraszam, ale nie mogę. - powiedział chłopak i jak najszybciej poszedł do łazienki. Co jest z nim kurwa nie tak? Ja go proszę, aby mnie pocałował, a on ucieka. Po chwili znów ujrzała bruneta, ale nie dane mi było z nim porozmawiać, ponieważ zabrał telefon, klucze i wyszedł.


Louis' P.O.V


Zapukałem do drzwi farbowanego blondyna, ale zamiast przyjaciela ujrzałem jego współlokatorkę.


- Louis? - zapytała przecierając zaspane oczy. - Co Ty tu robisz? Niall jest u Emily.

- Przyszedłem do Ciebie. - wyznałem. - Potrzebuję rady,

- Wchodź - uchyliła drzwi, abym mógł wejść do środka. - Co jest?

- Abigail chciała, abym ją pocałował. - powiedziałem, patrząc się na ścianę, która w tym momencie stała się bardzo ciekawa.

- Ale jak to?

- To się stało jakieś 10 minut temu. Kiedy mieliśmy iść spać ona nagle wypaliła, żebym ją pocałował.

- A Ty co na to?

- Uciekłem do łazienki i przyszedłem tutaj. - spuściłem głowę.

- Dlaczego jej nie pocałowałeś? - zapytała patrząc na mnie. - Przecież ją kochasz, prawda? - pokiwałem głową. - Więc w czym problem?

- Bo za każdym razem, gdy ją pocałowałem wrzeszczała na mnie i wyzywała. Nigdy się na coś takiego nie zgadzała. I co nagle jej się odwidziało? - prychnąłem.

- Abigail to zakręcona dziewczyna i sama nie wie czego chce.

- To niech się kurwa zdecyduje, bo w końcu role się zamienią. Ona się zakocha, a ja będę ją odpychać. I nikt nie wie, czego tak naprawdę chce, więc to nie jest argument. - powiedziałem.

- To co zamierzasz z tym fantem zrobić? - zapytała, a ja podniosłem na nią wzrok i wzruszyłem ramionami.


***


Posiedziałem jeszcze trochę z Troian i wróciłem do domku. Chciałem porozmawiać szczerze z Abs, bo to nie może tak wyglądać, że raz chce, abym ją pocałował, a raz krzyczy, co ja wyprawiam i gada, że jestem psychiczny, bo przecież się "nienawidzimy". Gdy wszedłem do domku, dziewczyna już spała. Podszedłem do niej i zobaczyłem podpuchnięte oczy, płakała. Kurwa. Wziąłem szybki prysznic i położyłem się spać.

Kiedy wstałem, dziewczyny już nie było w pokoju, pewnie poszła pobiegać. Ubrałem się i postanowiłem poczekać na brunetkę.

Po niecałych 20 minutach dziewczyna wróciła.


- Możemy pogadać? - zapytałem, kiedy stała przed swoją szafą.

- Jasne, tylko się wykąpie. - pokiwałem głową, a Abi zniknęła za drzwiami łazienki.


Abigail's P.O.V


Kiedy wyszłam, ubrałam krótkie spodenki i bluzkę z jakimś nadrukiem, zrobiłam makijaż, wzieęłam głęboki oddech i wyszłam. Usiadłam naprzeciwko niebieskookiego i westchnęłam


- To o czym chciałeś pogadać?

- Nie może tak być... - powiedział prosto z mostu.

- Ale co? - zapytałam nieświadoma.

- Zdecyduj się, bo nie czuję się fajnie, kiedy mnie wyzywasz za to, że Cię pocałuje, a później sama tego chcesz. Ile Ty masz lat, żeby tak często zmieniać zdanie? - podniósł lekko głos. - Tak zachowują się 10-latki, które zastanawiają się, którą lalkę wybrać, a nie kurwa 19-latka.

- No tak, najlepiej zwalić winę na mnie. A Ty to co? Ty zrobiłeś tak samo! - pokazałam na niego palcem.

- Bo co innego miałem zrobić?! Pocałować Cię?! A później byś powiedziała, że to się nie powinno zdarzyć i inne pierdoły.

- Tak naprawdę powinno zostać tak, jak było na samym początku! Najlepiej było, jak się nienawidziliśmy! - krzyknęłam i od razu tego pożałowałam. Zakryłam usta dłonią i wstrzymałam powietrze.

- Może i masz rację! - wyrzucił ręce w powietrze. - Ale najbardziej wkurwia mnie to, że nie wiem, na czym kurwa stoję! Wyznałem Ci to, że Cię kocham. Może niezbyt romantycznie, ale wyznałem. Więc możesz mi do kurwy nędzy powiedzieć, co Ty do mnie czujesz?!


____________________________________________________________________________

Hejka, hejka misiaczki pysiaczki ;* Przepraszam, że taki krótki, ale jakoś weny nie mam ;p

School Trip |l.t|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz