Dzisiaj mamy cały dzień poświęcić samemu sobie. Tak, jak się spodziewałam, chłopaki poszli na siłownię. Ja dzisiaj z Emily postanowiłam się wybrać do fryzjera i na moją rehabilitację. Brunetka pomogła mi się wyszykować. Założyłam białe shorty i czarny crop top, a na nos włożyłam okulary przeciwsłoneczne. Przed fryzjerem postanowiłam pojechać do szpitala na rehabilitację. Zajęła nam ona około godziny. Gdy wyszłyśmy z budynku, zamówiłyśmy taksówkę. Z pomocą dziewczyny weszłam do pojazdu. Podałyśmy adres kierowcy do najbliższego salonu fryzjerskiego. Po kilku minutach dojechałyśmy na miejsce. W salonie pracowały dwie fryzjerki. Jedna z nich podeszła do nas.
- Witam, co mogę dla pań zrobić? - zapytała, uprzejmie się uśmiechając.
- Ja chciałabym podciąć i wyprostować włosy, a koleżanka przefarbować. - poinformowała Filds.
- Oczywiście. To która pierwsza? - kolejne pytanie.
- To może ja. - odpowiedziałam.
- Na jaki kolor się farbujemy?
- Złocisty blond. - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Oczywiście.***
Po dwóch godzinach zadowolone wyszłyśmy z salonu. W końcu miałam swoje wymarzone blond włosy, nadal nie mogę się nimi nacieszyć. Tym razem nie chciałyśmy marnować pieniędzy na taksówkę, więc Emily zadzwoniła po Niall'a. Po 5 minutach przyjechał. Z małą pomocą wsiadłam na tylne siedzenie. Horan skomplementował nasze nowe fryzury. Wróciliśmy do obozowiska i od razu blondyn poinformował mnie, że na samym początku mam iść do jego domku, ze względu na to, że Troian chce mnie zobaczyć.
***
Gdy każdy już mnie zobaczył i pochwalił moją nową fryzurę, mogłam spokojnie wrócić do domku i walnąć się na łóżko. Drzwi, jak zwykle były otwarte, co oznaczało, że Louis jest w środku. Weszłam i położyłam okulary na półkę. Usłyszałam szum wody, więc brunet pewnie brał prysznic. Położyłam się na łóżku i wzięłam do ręki telefon, aby sprawdzić różne portale społecznościowe. Postanowiłam poinformować moją mamę o zmianie koloru włosów, więc zrobiłam szybko zdjęcie i wysłałam jej sms'em. Oczywiście, jak to mama, stwierdziła, że lepiej mi w moim naturalnym kolorze. Typowe...
W końcu Tomlinson wyszedł z zaparowanego pomieszczenia. Kiedy mnie zobaczył, stanął, wpatrując się we mnie.- Lol, mam coś na twarzy? - zaśmiałam się z jego wyrazu twarzy.
- Co Ty masz na głowie? - zapytał, pokazując palcem na moją głowę.
- Włosy? - zapytałam, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. No, bo przecież jest...
- Czemu zmieniłaś kolor?
- Kobieta zmienną jest. - wzruszyłam ramionami i powróciłam do przeglądania Twitter'a.________________________________
Dzisiaj taki luźny rozdzialik. 👌
CZYTASZ
School Trip |l.t|
FanfictionDwa wybuchowe charaktery, które wzajemnie się nienawidzą. Nie ma dnia, aby sobie nie dogryzali, ale pewnego dnia to wszystko się zmienia. Dowiadują się, że będą musieli razem mieszkać przez miesiąc. Wysłano ich na dziwną wycieczkę szkolną, która pol...