Kiedy wróciłam do domku Louisa nie było. Pewnie znowu poszedł się najebać. Wkurwiający człowiek. Postanowiłam się nim nie przejmować, pieprzyć go. Oczywiście nie w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Zaczęłam przeglądać twittera, kiedy otrzymałam bardzo dziwnego smsa od Louisa.
OD: Louis
wiem, że jesteś zła, ale błagam chodź do baru, szybko
Nie czekałam ani chwili dłużej. Od razu zerwałam się z łóżka i pobiegłam w stronę baru.- Laska nie możesz zrozumieć że mam dziewczynę? - mówi Louis, do blondynki, która jest niebezpiecznie blisko niego.
- Co z tego? Przecież jej tu nie ma - mówi i łączy ich usta. Tomlinson próbuje się od niej oderwać, ale ona nie daje za wygraną. Szybko do niej podchodzę i ją odpycham.
- Co robisz zdziro?! - krzyczę i ją szarpię.
- To jest ta twoja dziewczyna? - prycha pytając Louisa. - Nie zasługujesz na niego! - zwraca się do mnie.
- Za to ty zasługujesz? - śmieję się rzucając ją na ziemię.
- Ja przynajmniej jestem ładna.
- Ja przynajmniej nie jestem dziwką. - jestem taka zła. Nie pozwolę jej zabrać mojego Louisa.
- Jak ty mnie nazwałaś?! - dziewczyna krzyczy i przewraca nas tak, że nade mną góruje.
- Dziwka! Jesteś zwykłą dziwką! - krzyczę i ciągnę ją za włosy.
- Skończ mnie wreszcie bić! - dziewczyna najzwyczajniej ma dość.
- Najpierw taka mocna, a teraz co? - znowu szarpię ją za włosy, ta nie pozostaje mi dłużna. Szarpie mnie całą próbując przejąć nade mną kontrolę, ale ja jestem za silna. Opłacało się biegać dniami i nocami, żeby wyrobić sobie mięśnie. Nie wiadomo kiedy, Louis trzyma mnie za ręce i ciągnie ze sobą przed bar. Blondynkę prowadzi Niall, który nie wiem skąd się tam wziął. Stają przed barem.
- Uspokoicie się wreszcie?! - krzyczy Niall.
- To niech ta suka nie zarywa do Louisa! - krzyczę czerwona ze złości.
- Przestań nazywać mnie suką!
- Już, na podłogę, raz dwa, na podłogę, tam gdzie twoje miejsce, szmato! - krzyczę.
- Współczuję twoim rodzicom, nie chciałabym mieć takiej córki! - te słowa zabolały mnie bardziej niż powinny. To nie ona miała okazywane przez całe życie, że jest się beznadziejną. To nie ona zastanawiała się jak wygląda jej ojciec.
- Teksty obrażające rodziców? Innych nie znasz? - mówię pomimo moich myśli.
- Znam, ale jeszcze byś się tutaj popłakała. - śmieje się.
- Jak ci zaraz znowu przypierdolę to jedyną osobą, która się popłaczę będziesz ty. - wyrywam się z uścisku Louisa i zaplatam sobie ręce na klatce piersiowej, po czym ona robi to samo.
- Jesteś pojebana. - prycha.
- Pojebana, a nadal lepsza od takiego gówna jakim jesteś ty. - śmieje się.
- Nie wiem co taki przystojniak w tobie widzi. - patrzy na Louis'a i przygryza wargę. - Jestem pewna, że umiałabym zrobić mu lepiej dobrze niż ty!
- Jesteś typową dziwką. - szydzę z niej. - Louis chodźmy stąd nie mogę na nią patrzeć.
- Dobrze Abigail. - mówi spokojnie.
- Abigail? - pyta zaskoczona. Widzę na jej twarzy przerażenie i smutek.
- To że poznałaś moje imię nie znaczy że dowiesz się czegoś więcej. - prycham i zaczynam iść w stronę domku.
- To ja, Vanessa! - krzyczy za mną, a ja zastygam w miejscu.
- Vanessa? - to niemożliwe. To nie może być prawda.
- T-tak. - jąka się i spuszcza głowę.
- Ktoś mi wytłumaczy co tu się dzieje? - pyta zdezorientowany Louis.
- I mi przy okazji? - szepcze Niall.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że cię widzę. Zawsze chciałam ci coś powiedzieć, jedyne trzy słowa, które znaczą dla mnie tak dużo - zaczynam, a ona promienieje. - Nienawidzę cię, siostrzyczko.
Zaczynam płakać i biegnę w stronę domku. Słyszę za sobą krzyki Louisa, dlatego po chwili się zatrzymuje. Gdy tylko on do mnie dobiega, ja mocno się w niego wtulam. Chłopak ściska mnie tak mocno jak tylko może. I w tamtej chwili znalazłam odpowiedź na jego pytanie. Louisie Tomilnsonie, jeśli jeszcze raz za dasz mi to pytanie, znam na nie odpowiedź. Już wiem co do ciebie czuję.
_________________________________________________________
HEJ HEJ HEJ WIĘC TAK
NAZYWAM SIĘ KAROLINA I JESTEM PRZYJACIÓŁKĄ AUTORKI BLOGA
Poprosiła mnie żebym napisała za nią ten rozdział, mam nadzieję, że choć trochę wam się podoba ♥
Komentujcie i czytajcie dalej, bo ona na pewno to wszystko świetnie rozwinie!!
CZYTASZ
School Trip |l.t|
FanfictionDwa wybuchowe charaktery, które wzajemnie się nienawidzą. Nie ma dnia, aby sobie nie dogryzali, ale pewnego dnia to wszystko się zmienia. Dowiadują się, że będą musieli razem mieszkać przez miesiąc. Wysłano ich na dziwną wycieczkę szkolną, która pol...