Chapter 9

477 30 6
                                    

Abigail's P.O.V

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nic sobie nie zrobiła. Gdy przeczytałam wiadomość Louis'a wybiegłam z domku, jak najszybciej. Biegnąc w stronę jeziora nie zauważyłam wystającego korzenia. Potknęłam się i upadłam nieszczęśliwie na lewą nogę. Na szczęście Louis postanowił mnie dogonić. Gdy mnie zobaczył, jak najszybciej wziął mnie na ręce i pojechaliśmy do najbliższego szpitala. Okazało się, że złamałam nogę. No po prostu kurwa zajebiście...
Leżę obecnie na łóżku i gram w grę. Tommo poszedł pod prysznic. Nagle zaczął niemiłosiernie boleć mnie brzuch. Tylko nie to, błagam.

- Louis, wyłaź z tej pieprzonej łazienki w tej chwili! - krzyknęłam i chwyciłam się szafki, aby wstać.
- Mam wyjść nago?! - wychylił głowę przez drzwi.
- Dostałam pieprzonego okresu, więc załóż jakiś ręcznik i wyjdź albo przysięgam, że Cię zabiję! - chłopak w mgnieniu oka wyleciał z łazienki. Poszłam do zaparowanego pomieszczenia i niech to szlag. - Louis do sklepu teraz! Kup mi podpaski!
- Że co kurwa?! - pisnął - Dobra, Tommo dasz radę. - mruknął.

Czekam już 5 minut w tej pieprzonej łazience, a bruneta nadal nie ma. Nagle dostałam wiadomość.

Od: Louis
Które mam Ci wziąć?! Tutaj jest 500 rodzajów. I różne kurwa kolory... To istnieją takie, jak z jakimiś skrzydełkami. O co kurwa chodzi?!

Do: Louis
Weź mi takie zielone ze skrzydełkami. Lmao

Od: Louis
Nigdy w życiu się tak nie wstydziłem. Schowałem je pod kurtkę i nagle podchodzi do mnie ochroniarz i pyta się, co schowałem. Wyjmuję je, a on zaczyna się śmiać i mówi, że jestem bardzo dzielny, że kupuję dziewczynie podpaski. Zaraz będę, moja dziewczyno.

Po 2 minutach chłopak zapukał do drzwi pomieszczenia, w którym się obecnie znajdowałam. Otworzył drzwi i wrzucił podpaski do mnie do łazienki. Szybko załatwiłam, co potrzeba i z pomocą bruneta wyszłam z łazienki.

- Kupiłem Ci też tabletki przeciwbólowe. - podał mi opakowanie. Wzięłam je i pokazałam, aby się przybliżył, co też uczynił. Dałam mu buziaka w policzek.
- Dziękuję. - szepnęłam.

***

Louis przez cały dzień siedział razem ze mną. Graliśmy w różne gry planszowe i dużo się smialiśmy. Odwiedzili nas również nauczyciele, pytając jak się czuję, czy czegoś potrzebuję i różne takie pierdoły.
Nastał wieczór, a my opowiadaliśmy sobie historie z naszego dzieciństwa.

- Serio myślałeś, że byłeś w ciąży? - nie mogłam pochamować swojego śmiechu.
- No co?! Mama mówiła, że jak okres się spóźnia to jedną z przyczyn może być ciąża! Jak miałem na to zareagować?! Dopiero później mama wytłumaczyła, że tylko dziewczyny mają okres.

Gdy w końcu przestaliśmy śmiać się ze swoich przypałów, Lou poszedł pod prysznic, a ja leżałam, wpatrując się w sufit.

Leżeliśmy w ciszy, którą nagle przerwał Louis.

- Potrzebujesz czegoś jeszcze? - zapytał, patrząc w moją stronę.
- Pocałuj mnie... - powiedziałam zanim zdążyłam pomyśleć.

________________________________
Dawno nie było rozdziału i przepraszam za to, ale ostatnio dowiedziałam się czegoś o moim przyjacielu przez co tylko płakałam. Kocham Was <3

School Trip |l.t|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz