"Będziemy spędzać razem dnie,a może noce ?"

962 54 0
                                    

Ważna notka pod rozdziałem :*
-Nawet przytulnie-mruknął pod nosem,gdy zaprowadziłam go do pokoju Lukasa.
Był całkiem duży i przestronny.
-Tylko jest jeden problem-mówiłam dosyć poważnie,niewiem dlaczego.
-mhm?
-Muisz korzystać z mojej łazienki-powiedziałam ciągle tym samym tonem.
Wiedziałam jak NIall nie może pohamować uśmiechu.
-Mi pasuje,mhm-odpowiedział po chwili.
-Będziemy się razem kąpać ?-dodał z cwaniackim uśmiechem.
Poprostu kretyn.
On naprawde oczekiwał na to odpowiedzi,a ja czułam,że zaraz dobrowolnie się uśmiechne.
-Pomóc ci w czymś ?-zmieniłam temat.
W ciąglu kilku sekund pokonał naszą odległość,zostając kilka milimetrów od mojej twarzy.
-Idziemy na impreze do Liama-powiedział,strasznie rozkazująco
Cały NIall
-Niewiem czy chce iść-odparłam obojętnie.
-Wyniosę cię siłą-napiął mięśnie,na które ciągle nie mogłam się napatrzyć
-To trzeba pomóc ?-wróciłam do mojego pytania.
-Będziemy spędzać razem całe dnie,jeszcze mi pomożesz-powiedział znowu z tym samym uśmiechem
-I może noce-dodał.
Ciągle byliśmy w tej samej odległości
-Kiedy stałeś się taki wygadany ?
-Za półtorej godziny wychodzimy-powiedział,całując mnie w policzek
Wygadany,i czuły.Poczułam dziwne ukucie w brzuchu.
Na impreze wybrałam czarną sukienkę z wycięciem na plecach i szpilki,ponieważ Madi i Ev nalegały na te buty,bo przecież w trampkach mogę chodzić codziennie.
Madi pofalowała mi włosy,jak na każdą impreze.
-Robisz to lepiej , niż nie jedna fryzjerka ! Zamiast iść do akademi w Nowym Yorku,posuń się w tym kierunku !-Darła się Ev
-Jeśli tego nie zrobisz,już nigdy z tobą nie wypije-w końcu wtrąciłam się do rozmowy,kończąc mój makijaż.
-A ja już się z nikim nie prześpie-krzyknęła Ev
-Ty ?! Rose ?-wybuchłyśmy dużym śmiechem,nazywając ją drugim imieniem bo bardzo to lubiła.
Uważała ,że Eva brzmi jak zakonnica.
Czasami w nią nie wierze.
-W takim razie,pomyśle o tym,może to nie zły pomysł.
-Jak mieszka się z Niallem ?-dodała Madi,przyglądając się każdemu mojemu ruchowi.
-Jest tu dopiero od dwóch dni-czułam jak moje policzki zmieniają barwę.
-Będzie ostro-dodała Rose.
Szczera do bólu.
NIall załatwił nam podwózkę,wręcz nalegał .Po dziesięciu minutach byliśmy już w domu Liama,który był już zapełniony znajomymi ze szkoły.
-Witaaaam drrrrogie paanie-przywitał nas ,już wstawiony Liam
-Usiedliśmy obok Louisa,Harrego,Zayna,Nialla i Liama,który spał,oparty o grzbiet kanapy.
Po godzinie,prawie wszyscy byli już pijani oprócz mnie.Chciałam skończyć na jednym drinku,i wrócić w dobrym stanie do domu.
Rose była na parkiecie ( salon) z Louisem a Madinson w kuchni z jakimś kolesiem,którego pierwszy raz widzę na oczy.
Gdy rozmawiałam z Harrym o głupotach podszedł do nas Zayn,siadając koło mnie z dwoma shotami.
-Letty,słońko ,napiiijj się zemną-powiedział dosyć nie wyraznie.
-W sumie,nic się takiego nie stanie-odpowiedziałam,chwytając alkohol z rąk chłopaka.
Gdy wypiłam zawartość kieliszka,w końcu zobaczyłam NIalla,który strasznie się na mnie patrzył.
Popatrzyłam się pytająco a on tylko pokiwał głową i się uśmiechną.

Po pewnym czasie,czułam jak wszystko miesza mi się w głowie i sama jestem już pod wpływem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po pewnym czasie,czułam jak wszystko miesza mi się w głowie i sama jestem już pod wpływem .
Głupio było odmawiać,w końcu mam prawo się zabawić.
Gdy alkohol ,strzelił mi do głowy ,oddałam się muzyce i tańczyłam jak szalona.
Nagle poczułam kogoś ręce,wokół moich ramion.
-Co tam ?-zapytałam,odwracając się i sie śmiejąc niewiadomo z czego.
-Letuś,jesteś słodka-powiedział ,podkreślając "ka" wymachując rękami.
-A ty na haju-jego zrenice były jak dziura ozonowa
-Słodka
-Na haju
-Jest już po pierwszej chodzmy do domu -oparł się na moim ramieniu głową
Bałam się,że zaśnie,wyglądało to dosyć zabawnie.
-cJO ? po pierwszej ?- i zaczęłam się głupio śmiać,sama niewiem z czego.
-Idzcie już do domu-powiedzieli razem Lou ,Liam,Rose na co reszta pokiwała głową.
-Skooooro nas wyganacie,chodz Letuś-wybełkotał Niall
Zaczął iść w stronę drzwi ,wykonując ruchy baletnicy a ja za nim ,naśladując go
-Aleee chwila-zatrzymał się przy drzwiach wskazując ręką "stop"
-Jesteśmy w Irlandii to i taniec irlandzki ,dawaj Letuś ! -wykrzyczał łapiąc mnie w pasie.
Zaczeliśmy stepować,widziałam grupkę naszych przyjaciół,którzy prawie płaczą ze śmiechu a inni wyciągają telefony.
Jednak zrezygnowaliśmy po chwili,bo to strasznie wymęczające.
-Musimy iść na piechotę-powiedział Niall,patrząc się na swój samochód.
-to w którą kierunku ?-zaczęłam ,mówić a raczej bełkotać pod nosem.
-Letuś,mówi się,w którą stronę-i wybuchł śmiechcem złoczyńcy.
*ranek*
Obudził mnie ostry ból głowy,gdy próbowałam się przewrócić na drugą stronę ,a oprócz tego czyjaś obecność
-Niall ?! Co ty robisz w moim łóżku ?!-zaczęłam go budzić,choć było mi ciepło i wygodnie w takiej pozycji.
-A nie mówiłem,że będziemy też spędzać razem noce ?-powiedział,po czym położył głowę na moim ramieniu i przymknął oczy.
Wyglądał nieziemsko
Skorzystałam z okazji i przejrzałam telefon.Kilka wiadomości :
Louis : Wiedziałem,że więcej wypiję.30 dolarów nie zapomnij Letuś ! 8:10 :)
Madi : Letuś,gdzie ty się tak nauczyłaś stepować ?!
Mama : Wyjaśnisz mi pózniej ,gdzie jest samochód Nialla ? wracam za dwa dni,z tatem pojechaliśmy w delegację.DOM MA BYC CAłY ! :)
Rose : Letuś,wymiatasz.daj znać jak się dziś czujesz xoxo
-Jaka do cholery Letuś -mruknęłam pod nosem
-Ja cię tak nazywałem przez cały wieczór-powiedział odrazu Niall
-Nie wierze-parsknęłam śmiechem,nakrywając się po same uszy
-Czy my stepowaliśmy ?-dodałam
-Oj tak
śmialiśmy się dobre 10 minut.
to było coś nowego
Nowego z Niallem
xoxo

Tak bardzo przepraszam !!!
Dodałam ten rozdział w sobotę,ale niewiem czemu się usunął :(
Mam nadzieje,że ten rozdział nie jest taki zły.
Buziaki i do napisania.

Write to me again√Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz