III

1.4K 148 29
                                    

Newt z ociąganiem wstał z łóżka, pościel po stronie Thomasa była już zimna. Podszedł niespiesznie do szafy, z której wygrzebał czarne jensy, biały T-shirt i szarą marynarkę po czym podreptał do łazienki. Zamarł stając przed lustrem, na szyi miał jedną ale pokaźną malinkę za to na torsie o wiele, wiele więcej. 

- Zamorduje Cię.- warkną mentalnie dusząc Thomasa. Pogładził ciemną plamkę na skórze z uśmiechem, wczorajsza noc na nowo zacieśniła więzy między nimi. Po dwudziestominutowym, gorącym prysznicu czuł się jak nowo narodzony. Ubrany poczłapał do kuchni gdzie odgrzał sobie pizzę ze wczoraj i zrobił herbatę. Miał jeszcze dwadzieścia minut do autobusu, nie mógł pojąć jak Thomas to robi, że zawsze brakuje mu rano czasu. Newt dał by sobie rękę uciąć, że gdyby go nie było Thomas nie jadał by śniadań i zasypiał na zajęcia. Blondyn kręcąc głową wstał, umył naczynia i skierował się do wyjścia, dziś na zajęciach bez szalika się nie obędzie. Na szczęście na dworze nie było tak zimno jak wczoraj co spowodowało natłok ludzi na ulicach, blondyn wręcz bał się, że w autobusie nie będzie miejsca. Do kąt ci wszyscy ludzie jadą we wtorek rano? To i inne pytania zaprzątały myśli Newta, który stał ściśnięty jak sardynka w puszce między innymi studentami. Ulgę poczuł gdy wysiadł z zatłoczonego pojazdu, mogąc swobodnie oddychać ruszył na uniwersytet gdzie czekały go dziś nudne zajęcia. Na korytarzu spotkał Agnes, milutką pulchną dziewczynę z jego grupy. Przywitali się i pogrążeni w rozmowie o sztuce, która miała się odbyć za cztery miesiące pomknęli do sali wykładowej. Usiedli w najniższym rzędzie, tu zawsze były wolne miejsca jak by uczniowie bali się wykładowcy. Może i pan Horan nie należał do osób szczególnie miłych ale za to był szczery, a jak kogoś lubił to zawsze mu pomagał. Tak było w przypadku Newta i Agnes, jakoś od pierwszego roku jeszcze ani razu mu nie podpadli i wszystko szło w odpowiednią stronę by ich polubił.

- Newt, jak myślisz dostanę jakąś rolę w tym przedstawieniu?- zapytała odgarniając brązowe loki z twarzy.

- Oczywiście Agnes! Ty będziesz krzakiem numer jeden a ja kamieniem numer dwa.- wypiął dumnie pierś dławiąc śmiech.

- Czemu ja mam być krzakiem?- ściągnęła usta w dzióbek.

- Bo twoje włosy wyglądają jak gałęzie, wystarczą zielone listki i krzak jak żywy.- pokiwał głową entuzjastycznie łapiąc w palce kosmyk włosów dziewczyny. Ta tylko zachichotała i posłała przyjacielowi całusa, Newt udał że go łapie i chowa do kieszeni. W odpowiedzi złączył dłonie w kształt serduszka w kierunku brunetki. Ich przekomarzanie i posyłanie sobie dziwnych min oraz gestów przerwało przybycie największej fanki Newta, Anny. Wysoka blondynka z toną tapety, ciasnymi jak cholera jensami i wyciętej w serek bluzce ukazującej jej wydatny biust podeszła do wolnego obok niebieskookiego miejsca. To był jeden z głównych powodów dlaczego Agnes uparła się by siedzieli z przodu, takie jak ona brzydzą się pierwszą ławką, ale nie, dziś ten pustak zrobił sobie święta i przypełzł do nich.

- Hej Newt!- przywitała się zalotnie odrzucając włosy i przysuwając krzesło bliżej chłopaka. Blondyna na dźwięk głosu tej cizi, jak ją nazywała Agnes, zadrżał i uśmiechnął się krzywo.

- Tsaa, hej.- odmruknął dając jej do zrozumienia, że nie chce z nią rozmawiać. Anna jednak miała swój świat i swoje kredki więc nic sobie z tego nie zrobiła, co więcej kręciło ją kiedy Newt zgrywał niedostępnego. 

- Dziś na ćwiczeniach z aktorstwa mamy "lustro", będziesz moją parą?- zapytała głosem, któremu nikt by się nie przeciwstawił i chwyciła blondyna za rękę.

- Podziękuję, mam już parę.- uśmiechnął się przepraszającą zabierając rękę.

- Ćwiczysz z Agrestem.- prychnęła mordując brunetkę wzrokiem, ta tylko słodko się uśmiechnęła i pomachała do blondynki. Na szczęście przed kolejną kłótnią uchronił ich profesor Horan, który swe przybycie oznajmił trzaśnięciem drzwiami. Momentalnie wszyscy ucichli opuszczając głowy tak nisko jak mogli by tylko nie miał się do czego przyczepić. Nauczyciel z wyższością spojrzał po uczniach, on nigdy nie drżał przed swoimi wykładowcami bo wiedział, że umiejąc nie trzeba się bać. Specjalnie na pierwszym roku przycisnął studentów tak by ci, którzy się do tego nie nadają odpadli. Teraz miał przed sobą jedynie garstkę wybitnych, przyszłych aktorów. Zaśmiał się ironicznie w duchu na swoje metody, które niczym nie różniły się od podejścia wykładowcy, który uczył jego zanim ten skończył szkołę. 

- Następna sztuka to Hamlet.- powiedział krótko w głowie przypisując poszczególne role studentom. Król Klaudiusz- Matt, Poloniusz- Zack, Horacy- Tony, Hamlet- Newt i w końcu Ofelia- Anna lub Mila, co do reszty nie był jeszcze pewien. Zaczął się wykład, a uczniowie nie mogli usiedzieć na miejscach czekając końca by móc wpisać się na listę do przesłuchań na daną postać. Horan wspomniał jeszcze, że na przedstawieniu pojawią się znani reżyserzy i uczniowie mają się postarać. Te słowa wywołały w sali jeszcze większe podniecenie. Newt nie ukrywał, bardzo chciał zagrać jakąś rolę zważywszy, że mogło mu to otworzyć wiele drzwi. Po wykładzie on i Agnes pierwsi dopadli listę wpisując się pod imieniem wybranej postaci po czym spoglądając nakolegów z grupy przepychających się przy kartce papieru wyszli dumni iż oni mają to już za sobą. Każdą wolną chwilę poświęcali teraz na ekscytowanie się  przesłuchaniami, do których pozostało dziesięć dni. Newt już nie mógł się doczekać aż powie o wszystkim Thomasowi. Czasem żałował, że brunet nie poszedł z nim na aktorstwo, a miał do tego smykałkę, cóż poradzić jak Thomas chciał zostać botanikiem. Reszta wykładów aż do ostatnich ćwiczeń z aktorstwa upłynęła Newtowi na rozmowach z Agnes i rozmyślaniu o Thomasie. Blondyna ciekawiło co teraz robi jego chłopak, często wracał późno i dużo się uczył, a przez to nie mieli czasu na długie rozmowy tak jak kiedyś. Newt podparł podbródek na dłoni i zapatrzony na chmury za oknem odpłynął w świat marzeń totalnie odpuszczając sobie notowanie słów profesora.

_______________________________________________________________________________

III !!! Po co się uczyć na prace klasową z niemieckiego i kartkówkę z geografii jak można pisać rozdział xd Mam nadzieję, że się podobał :) Liczę jak zawsze na wasze opinię w komentarzach :* 

PS. Pamiętajcie, że was kocham <3 xd 

Kocham Cię, mimo wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz