Wyznanie

3.3K 219 27
                                    

-Jak się czujesz?-zapytał opiekuńczo Nico- Chejron chciał z tobą porozmawiać, ale powiedziałem mu, że będzie lepiej jak ja to zrobię.
Chłopak był ubrany w ciemną koszulę, czarne spodnie i glany, czyli tak jak przystało na syna Hadesa. Nico zawsze czuł się lepiej w ciemnych ubraniach. Nie lubił być w centrum uwagi.
-W porządku -Katherine uśmiechnęła się do brata. Poprzedniego wieczoru podróżowała cieniem, chciała być sama. Do obozu wróciła późnym wieczorem i od razu położyła się spać, więc Nico nie miał czasu zapytać się jak się czuje.
-Co stało się...z twoją mamą?- spytał niepewnie Nico. Odgarnął z czoło swoje czarne włosy i spojrzał na siostrę.
-Moja mama mnie nie kochała.-stwierdziła bez wahania Kate-Nie była dobrą osobą. Zawsze obwiniała mnie za to, że Hades nas zostawił. Naprawdę go kochała. Po paru latach sama zaczęłam wierzyć w to, że ojciec odszedł z mojej winy.
Katherine miała łzy w oczach. Nico wiedział, że to dla niej trudne, więc dotknął jej ręki, żeby dodać jej otuchy.
-Gdy miałam 11 lat...moja mama popełniła samobójstwo. Czuła się samotna, przestała zwracać na mnie uwagę i coraz częściej siedziała sama w zamkniętym pokoju, aż w końcu się powiesiła.
Nico'wi trudno było uwierzyć w słowa siostry, ale wiedział, że nie kłamie. Kochał ją i ufał jej.
-Przykro mi. Tylko nadal nie rozumiem tego, co powiedziała Mona, ta blondynka od Apolla.
"Twoja matka nie żartowała jak umierała"?
Czarne oczy Katherine już wyschły. Jej twarz znów odzyskała naturalny spokój i dumę, odziedziczoną po ojcu.
-Wydaję mi się, że to dlatego, że jest córką Apolla. Możliwe, że ma dar jasnowidzenia, co pomaga jej w odczytywaniu myśli innych. Moja matka w dniu swojej śmierci powiedziała, że to wszystko moja wina. Wspomniała także, że jej córka od dawna już nie istnieje.
Nico przypomniał sobie, jak jego przyjaciele wspominali o Chione, babce Kate. Była okrutna i bezlitosna. Matka dziewczyny musiała odziedziczyć pewne cechy po niej.
- Nie martw się. To przeszłość. Już nikt cię nie skrzywdzi. Masz przyjaciół i mnie.
Nico spojrzał na siostrę i przytulił ją. Katherine dopiero teraz uświadomiła sobie jak bardzo potrzebowała brata, gdy była w Podziemiach.

Katherine wraz z Nico'iem siedziała przy stole obok Percy'ego i Jasona. Chłopcy jak zawsze żartowali i śmiali się. Talerz syna Posejdona był napełniony niebieskimi naleśnikami z ogromną warstwą niebieskiego sosu. Kate słyszała od Annabeth o obsesji Percy'ego na punkcie tego koloru, a szczególnie jeśli chodzi o niebieski sos.
Chłopak widząc wzrok dziewczyny powiedział:
-No co? Jestem synem Posejdona. Jeśli ja nie mogę utonąć, moje naleśniki też nie.
Cały stolik zaczął się śmiać. Katherine poczuła, że czuje się tu jak w domu. Zauważyła też puste miejsce przy stoliku dzieci Apollina.

Bardziej bogini niż heroska...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz