Jestem chora od kilku dni, więc mam czas na dodanie rozdziału. Miłego czytania! ;)
Kiedy Katherine przekazała złe informacje z Obozu swoim przyjaciołom, Piper nie mogła przestać płakać. Odkąd została dziewczyną Jasona, bardzo zaprzyjaźniła się z Thalią. Widywały się rzadko, z powodu tego, że córka Zeusa była Łowczynią, ale zawsze, gdy Thalia była w Obozie i odwiedzała brata, spotykała się także z Piper. Córka Afrodyty martwiła się też o Jasona. Kochał swoją siostrę i na pewno nie było mu łatwo patrzeć jak cierpi.
-Muszę wrócić...On jest sam...Martwię się...-jąkała się Piper z zaczerwienionymi oczami.Katherine źle się czuła z tym, że Piper płacze. Myślała nad tym chwilę i powiedziała:
-Możemy wrócić do Obozu.-spojrzała na swoich przyjaciół-Mogę przenieść siebie i Piper cieniem. Wrócimy za kilka godzin, więc nie powinno się nic stać.
-Nie wiem czy to dobry pomysł. Nie powinno się przerywać misji, zwłaszcza ty, Katherine.-powiedział Percy.
Annabeth spojrzała na niego wzrokiem, który rozumieją tylko bliskie sobie osoby.
-Powinnyście iść.-później spojrzała jeszcze raz na Percy'ego- Gdyby chodziło o mnie też byś poszedł.
Percy miał dziwny wyraz twarzy. Kate pomyślała, że wyobraził sobie jak Annabeth cierpi, co musiało być dla niego straszne.
-Poradzimy sobie kilka godzin bez was. Pozdrówcie ode mnie Kalipso.-powiedział Leo. Jak to on, był oczywiście uśmiechnięty, niezależnie od sytuacji.************
Za godzinę dziewczyny były już w Obozie. Katherine była strasznie zmęczona podróżą, że gdyby nie Nico, potknęłaby się.
-Wyczułem cienie. -powiedział i spojrzał na siostrę z troską.-Nie powinnyście przerywać misji.
-Wiem, ale nie mogłam patrzeć jak Piper cierpi.Córka Afrodyty od razu pobiegła do domku Apolla, wiedząc, że tam spotka Jasona.
-Jak się czujesz?-zapytał Nico.
-Jak zawsze po podróży cieniem.-nie musiała nic więcej dodawać. Doskonale wiedziała, że Nico wie o co chodzi.- Pójdę do domku Apolla.
-Nie możesz.-powiedział Nico, za późno zdając sobie sprawę jak ostro to zabrzmiało. -Lepiej, żebyś tam nie przeszkadzała...Dzieci Apolla mają dużo pracy.
-Chcę zobaczyć, co u Jasona.
-Powinnaś najpierw odpocząć. Podróż cieniami strasznie cię zmęczyła. Jedynie ojciec może tak podróżować bez przerwy. Chodź do domku Hadesa. Musisz się przespać.
Nico mówił tak szybko, że Kate domyśliła się, że coś jest nie tak. Najwyraźniej nie chciał, żeby wchodziła do domku Apollina.
-Nico, daj spokój. Wejdę tylko na chwilę i pójdę się położyć.-pobiegła, wyrywając się z ręki Nico'a.
Za sobą słyszała jeszcze jak jej brat woła ją zdrobniale po imieniu. Nie chciała robić mu.przykrości, ale koniecznie chciała spotkać się z przyjaciółmi.
W drzwiach spotkała Monę. Minęły się bez słowa, ale córka Hadesa zobaczyła, że Mona była bardzo blada.
Katherine weszła do izby, szukając wzrokiem swoich przyjaciół. Piper i Jason siedzieli obok jednego łóżka, na którym można było zobaczyć dziewczynę z czarnymi włosami. Obok łóżka Thalii znajdowało się jeszcze kilka innych łóżek z poszkodowanymi oraz z ich bliskimi. Kiedy Katherine zmierzała w stronę przyjaciół, zamarła. Piper zauważyła ją i pożałowała, że wcześniej jej nie zatrzymała. Córka Hadesa wpatrywała się w osobę, z ciemnobrązowymi włosami i gdyby miała otworzone oczy, byłyby one zielone jak trawa.
Katherine stała nad Damonem, a na jego twarzy zobaczyła szramę, biegnącą od końca prawej brwi do czubka nosa.
CZYTASZ
Bardziej bogini niż heroska...
FanfictionPo skończonej wojnie z Gają, w Obozie Herosów, a także w Rzymie, panuje spokój. Do chwily, gdy pojawia się ona... Potężna dziewczyna, o której istnieniu nikt nie miał pojęcia, poza jej ojcem. Kim okaże się tajemnicza Katherine Black?