Przed misją...

2.4K 164 9
                                    

Dzień misji zbliżał się coraz szybciej. Katherine była bardziej zdenerwowana niż wszyscy. Może dlatego, że była to jej pierwsza misja, ale inni obozowicze, widząc jej chłodne spojrzenie, woleli trzymać się z daleka od córki Hadesa. Przy śniadaniu mało się oddzywała, co zauważył zawsze pogodny Percy.
-Nie przejmuj się misją. Na początku zawsze jest trudno...-urwał i popatrzył na jej szklankę, którą trzymała kurczowo w rękach- Katherine...twoja ręka...
Dziewczyna dziwnie na niego popatrzyła, ale gdy zauważyła, że wszyscy przy stole wpatrują się na jej rękę, także spuściła wzrok.
Szklanka była pokryta lodem, a talerz dopiero zachodził chłodnym szronem. Szybko puściła rękę, a lód zaczął topnieć.
-Wszystko w porządku, Kate?- w Obozie tylko Nico zwracał się do niej tym zdrobnieniem, także od razu wiedziała, że to on zadał pytanie.
-Tak, zamyśliłam się tylko...-wstała od stołu, zapominając o tym, by oddać ofiarę bogom.

Siedziała w miejscu, gdzie ostatnim razem była z Damonem. Nigdy za bardzo nie szanowała roślinności. Ze względu na jej moce, dość trudno było jej nie niszczyć pięknych kwiatów, które wszędzie rosły.
Spojrzała na swoje dłonie, czując w nich narastającą moc, która była jej jedyną obroną.
-Widzę, że spodobało ci się to miejsce. -Damon usiadł koło niej na trawie, zupełnie zaskakując ją swoim przybyciem.
-Chciałeś mnie nastraszyć?
-Mogłem, ale bałem się, że mnie zamrozisz albo zamienisz w ducha...-przerwał, kiedy Kate śmiejąc się szturchnęła go w ramię.
-Oh, daj spokój.
Śmiali się razem i Katherine zrozumiała, że zależy jej na Damonie. Odkąd wyszła z Podziemia, nie spotkała jeszcze, oprócz Nica, tak ważnej dla niej osoby.

                       *************                                       -Naprawdę myślisz, że założyłbym coś takiego?
Nico stał w pokoju Willa, trzymając w ręku żółtą bluzkę z napisem 'Sunny Boy'. Syn Apolla wręczył mu ją z okazji jego imienin.
-Dlaczego nie? Jest bardzo ładna. Poza tym nosisz same ciemne rzeczy.
-Jestem synem Hadesa. Mam tylko ciemne rzeczy.-powiedział Nico i dodał- Nie ubiorę tego.
-A jak cię bardzo poproszę? -uśmiechnięty Will, pocałował Nica w usta i czekał na jego reakcję.
Nico, zmarszczył na chwilę brwi i zniknął w cieniu. Will zdziwiony sytuacją, stał bez ruchu. Równo pięć sekund później, Nico znów pojawił się w cieniu, tym razem uśmiechnięty.
-Założę to, jeśli ty założysz to-powiedział i wyciągnął wysoko rękę, z której zwisała czarna bluzka z białą czaszką.
Will zbladł i popatrzył jeszcze raz na Nica. Uznał, że nie ma innego wyboru, więc powiedział po długim namyśle:
-Ok. Założę.

                         *************

Przepraszam, że tak rzadko dodaję rozdziały, ale zwyczajnie mam mało czasu. Mam nadzieję, że lubicie Damerine i Solangelo :)

Bardziej bogini niż heroska...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz