Co oni tak długo tam robią? Weszłam na drzewo aby zbadać sprawę. Czemu... Czemu oni razem rozmawiają?! Uciekłam. Uciekłam do domu. Jakim prawem? Eh. Siedziałam w pokoju przez długi czas, wreszcie usłyszałam głosy. Chcą ją tu przyjąć? I czemu Toby tak jej broni? Nie chcę z nim gadać, nie chcę go widzieć. Próbował dostać się do mojego pokoju, ale był zamknięty. Były dwa wolne pokoje, więc dali jej jeden z nich. Ją nagle wszyscy polubili... Przecież mieliśmy ją zabić! W nocy wyszłam na dach. Zapomniałam dodać że mój ojciec jednak żyje... w sensie go nie zabili. Zdążył "przetransformować" się w inne ciało. Na razie jest samą duszą (ciało sie przygotowuje). Czasem rozmawiamy razem, nie jest to takie trudne! Sama nie wiem jak to robię. Wracając do dachu, siedziałam na nim i patrzyłam w dal. Niezbyt wiele mogłam zaobserwować. Kim jest ta nowa? Zaprzyjaźnimy się? Nie... to na pewno nie. Będzie widziała we mnie wroga. Czemu jak wszystko zaczęło się układać, to nagle ktoś wpatoczył się w nasze życie? Wrr...
Zobaczymy co czas przyniesie.
CZYTASZ
Jak Zostałam Proxy
FanfictionEhęhłehę... Zwykła (nie)creepypasta, w sumie to nic ciekawego, nie coś co lubi czytać dzisiejsza młodzież xd Takie tak kozaczenie. ZAPRASZAM ^-^ Kolejna creepypasta mojego autorstwa: https://www.wattpad.com/myworks/62883182-you-need-to-laught