Rozdział IX

119 14 2
                                    

Zastanawiałam się jak zareaguje Jack na to co zrobiłam. Po jego mine wiedziałam, że podobało mu się.
- Raven a tak wogule z jakiej okazji się tak sexsownie wystriłaś?
Zapytał.
- A z żadnej. A co jako para nie możemy się czasem pobzykać? Hahaha.
Jack spojrzał na mnie tylko z uśmiechem i rzucił mnie na łóżko po czym sam na nie się położył. Zaczą mnie całować. Te całe namiętne całowanie trwało jakieś pięć minut.
- Kotku jaki ty agresywny. Hahaha.
- No a jak!
Jack zaczą się śmiać. Nagle do pokoju wpadł Jeff.
- Ej słuchajcie... Oj sory, sory, już wychodzę. Uuu... Raven aleś się ubrała ullala!
Jeff patrzył się na mnie.
- Jeff wypad to moja niunia, wypad.
Jack wstał i wyłonił Jeffa z pokoju i zamkną drzwi na klucz. Szybko ściągną z siebie bluzę i żucił się na mnie. Zaczą mnie całować po uszach a potem po szyi i karku.
- J...Jack ja...ja kocham cię!
- A ja ciebie bardziej! Haha.
Zaczą całować mnie po brzuchu. Szybkim ruchem zdiełam mu dresy. Miał na sobie bokserki w serduszka.
- Jakie słodkie bokserki. Hahaha.
Zaczęłam się śmiać. Jack położył na moje usta palec, na znak abym się przestała śmiać.
- Raven nie śmiej się, to jest teraz modne. Hahaha.
I znów zaczą mnie całować. Po minucie obią mnie. Po chwili zaczą rozwinąć mi stanik. Walnełam go po ręce.
- Chej Jack nie znałam cie z takiej strony hahaha.
Jack dokończył swoją czynność a dalej wiecie co było chyba ? Tak czy inaczej wstałam nad ranem. Była 3 nad ranem. Poczułam straszny ból brzucha. Krzyknęłam cicho by nie obudzić innych. Nagle obudził się mój ukochany Jack.
- Kotku co się stało?
Zapytał z troską. Ja zwinełam się z bólu.
- Brzuch mnie boli.
Odpowiedziałam ściskając zęby.

Jestem Polsatem haha.
Sorki, że ten rozdział jest taki krótki ale jakoś tak nie mam weny. Mam nadzieję, że Wybaczycie :)

Raven & CreepypastyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz