Rozdział XI

108 15 1
                                    

Wstałam o godz. 4:00. Byłam zmęczona ale nie chciało mi się spać. Wzięłam swoje ciuchy, bieliznę i kocie uszy i poszłam do łazienki umyć się i ogarnąć. Byłam pijana, bo razem z Jackiem wczoraj w nocy trochę wypiliśmy. Nagle mnie oceniło.
-O matko! Przecież ja wczoraj miałam okres. A ja z Jackiem się bawiliśmy "każdy chyba wie o co chodzi". A jak ja jestem w ciąży?
Szybko pobiegłam po test ciążowy. Zrobiłam go i wynik wyszedł pozytywny.
- O matko kochana! Ja śnie! Nie wierzę, nie wierzę! Ja się chyba zabiję! O Jezu! A jak ja o tym powiem Jackowi!?
Było bardzo wcześnie, wszyscy spali więc nie zamykałam drzwi do łazienki. Nagle wszedł do niej Jack.
- Ale o czym mi nie wiesz jak powiedzieć?
Zapytał mnie z ciekawością.
- O fuck!
Byłam wkurzona na samą siebie tak bardzo, że opuściła test.
- O a co to test. Prubujesz mnie nabrać. Nie udało ci się.
Zaśmiał się i wzią test do ręki.
- Ale to prawda ja...jestem w ciąży.
Jack po moich słowach zerkną na test w ręku.
- O matko ty j...j...jesteś w ciąży. Jest nareszcie!
Powiedział to z takim entuzjazmem, że brak mi słów.
Nie wiedziałam, że tak dobrze to przyjmie. Kamień spadł mi z serca.
- Chej słuchajcie ludzie Raven jest w ciąży.
Wrzeszczał na cały dom.
- Ciii...nie chce by ktoś widział!
Jack uspokoił się, lecz i tak wszyscy usłyszeli. Karzdy po kolei przychodził i gratulował, oprócz...Jeffa. Byłam ciekawa co się z nim dzieje. Chciałam do niego pójść ale Slendek mnie zatrzymał swoimi długimi gratulacjami. Potem całkiem o nim zapomniałam i dalej się bawiłam ze znajomymi. Było super zasnęłam o godz. 2:56. Obudził mnie skurcz brzucha. Krzyknęłam cicho by nie obudzić innych. Nie udało mi się obudził się Ticki Toby.

Raven & CreepypastyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz