zdrada

4.2K 143 37
                                    

*May*

Po całym spotkaniu, poszłam świętować urodziny do Starbucks'a. Gdy tak siedziałam i wpatrywałam się w okno, popijając kawę, przypomniałam sobie spotkanie z Harrym.
Nagle usłyszałam dźwięk kika. Wyjęłam telefon i go odblokowalam.

BananaBoy; Witaj Lola x

Lola? Jaka Lola? To chyba pomyłka..., ale zaraz... Ja Powiedziałam tylko Harry'emu.

Lolzx; Kim jesteś?

BananaBoy; Harry jestem :) a jeśli chodzi o nazwę... Kocham banany ✌

Lolzx; Zmieniłeś konto? -_- czy to jest to twoje prywatne?

BananaBoy; to moje jedyne konto,jedne jedyne i prywatne ;)

Lolzx; Aha... To dlaczego ja mam inne konto, które niby należy do prawdziwego Harry'ego. Zresztą pisałam dzisiaj na tamto konto podczas spotkania z fanami i...odpisałes mi... Co tu jest grane? -_-

BananaBoy; Ehmm no tak, ale to długa historia... :D ale tak to było moje stare konto ;-)

Pisał jakoś... Inaczej. Zdaje się, że to fake. Tak się prezentuje, myślę że może to być fake. Nie wiem.

Lolzx; Jakoś mnie nie przekonałeś, nie wierzę Ci. Skad mam wiedzieć czy nie jesteś jakimś fake'em? -.-

BananaBoy; Kobiety...

Lolzx; Skąd wiesz, że jestem kobietą? O.o

BananaBoy; A stąd, bo cię widziałem... ;-)

BananaBoy: Siedziałaś w pierwszym rzędzie i zadałaś pytanie odnośnie kik'a

To nie musi być Harry, ponieważ na sali było dużo osób, którzy mogli się podać za prawdziwego Harry'ego.
Nie ufam mu. Uwierzyłam tamtemu Harry'emu. Co ja gadam? Harry Styles jest tylko jeden...
Weszłam na stare jego konto.

Lolzx; Harry?

Lolzx; Muszę z tobą porozmawiać!

Po 10 minutach dostałam odpowiedź.

H.Stylesx; Hej Lolz, o co chodzi?

Lolzx; Kto to BananaBoy? Piszę do mnie, że jest prawdziwym Harrym. Nie wiem co jest grane, powiedz, że to fake...

H.Stylesx: Lola...ummm...przepraszam!

Lolzx: O co chodzi Harry? ;(

H.Stylesx; okłamałem cię...

Co? Jak mnie oklamal? Widziałam przecież, jak wyjmuje telefon i mi odpisuje, i jeszcze macha... Co jest?!
Jestem po prostu zbyt naiwna i głupia. Popiepszona zwykła szara fanka...

Lolzx; Jak to? Ja wiem, że ty jesteś prawdziwy! Widziałam cię!

H.Stylesx; Długa historia no...Ja nie jestem Harry. Jestem jego przyjacielem, A BananaBoy to konto Harry'ego.

Lolzx; Zgłupiałam, naprawdę ja nic nie kapuje...

Nic z tego nie jest jasne... Oklamal? Dlaczego? Ja go też oklamalam! Ale to dlatego, że chciałam być anonimowa. Nie wierzę!

Lolzx: To kim jesteś do cholery?!

Straciłam już cierpliwość. Miałam nadzieję, że jednak to Harry.

H.Stylesx; Daj mi to wytłumaczyć...

Lolzx; No...czekam!

Para oczu z pomieszczenia, uważnie mnie obserwowała. Odłożyłam telefon na stolik obok mojego talerzyka. Później się tym zajmę. Wypiłam łyka kawy i spojrzałam przed siebie, gdzie stoi czarnowlosy, wysoki chłopak.

- Można? - Skinął głową na wolne krzesło na przeciwko mnie. Pokiwalam głową, że pewnie.

- dzięki, wiesz tutaj wszystko zajęli - powiedział a ja doskonale widziałam jeszcze puste miejsca. Uczepił się mnie, dlaczego?
Ubrany w czerwoną bluzę, Czarne jeansy i apazka na szyi. ''ah pewnie Homoseksualista, spoko ''

- No to zaraz będzie wolne - dopilam swoje cappuccino i wstałam z zamiarem wyjścia z lokalu.

- Nie! Zostań - złapał mnie za nadgarstek i pociągnął na siedzenie.
Tylko z grzecznosci usadowilam tylek na miękkiej pufie.

- Zamówię kawę, chcesz? - Zapytał

- Nie, dzięki ale właśnie Wypiłam swoją kawę - pokazalam na pusta filiżanke na stole.

- Jestem Joe - uśmiechnął się do mnie, na co też się uśmiechnęłam.

- May - posłałam mu nieśmiały uśmiech.

- Wszystko ok? Bo wiesz...widziałem jak chciałaś zamordowac swój telefon - zaśmiał się, wskazując na leżący obok telefon.

- Wszystko dobrze - mruknęłam - właściwie, dlaczego ty ze mną rozmawiasz?

- Wydalas mi się miłą osobka, dlatego - znów się uśmiechnął a ja pomyślałam czy nie boli go szczęka od nadmiernego uśmiechu.

*~*~*~*~*~*

Po tym jak Joe wypił swoją kawę, poszedł ze mną na przystanek. Rozmawialiśmy cały czas. Dowiedziałam się, że ma 19 lat, mieszka ze swoją babcią niedaleko mnie. Oraz, że jak na początku przypuszczałam, jest gejem. Od razu go jakoś polubiłam. Naprawdę jest spoko. Wymienilismy się numerami i kazdy pojechał w swoją stronę.

Gdy wróciłam do domu mamy i Dan'a nie było. Zamknęłam się w domu i poszłam do kuchni. Otworzyłam lodówkę i chwyciłam jogurt. Wzięłam łyżeczkę i razem z moim daniem usadowilam się na kanapie, uruchamiając telewizję.
Kiedy zjadłam, o dziwo zjadłam cały jogurt. Poszłam do siebie i rzuciłam się na łóżko. Włączyłam w tv kanał 4fun i legnęłam się na kanapie, biorąc telefon do ręki.

Dopiero teraz postanowiłam sprawdzić wiadomości z kika.

H.Stylesx; No wiesz... Na początku to było tak, że pisaliśmy na czacie. Tzn Harry najpierw pisał a potem pisałem ja. Potem się dowiedziałem, że szalejesz za Haroldem, więc pisałem z jego starego konta. Przepraszam Lola!

Nadal nie wyczytałam kim jest.

H.Stylesx; Jesteś?

H.Stylesx; przepraszam!!! Jestem idiotą! Wybacz mi, proszę! Ja cię uwielbiam!

Przewróciłam oczami.

Lolzx; Nadal mi nie powiedziałeś kim kurwa jesteś!

H.Stylesx; zaczniemy od nowa?

Lolzx; Czytać umiesz?! Kim kurwa jesteś!!? -.- Nie denerwuj mnie! Nienawidzę gdy ktoś kłamie! Brzydzę się kłamstwami!

H.Stylesx; Przepraszam! Proszę zacznijmy od nowa!?

Lolzx; No kurwa jprdl! Kim jesteś!?!?!?! Głuchy... / Głucha...?!

H.Stylesx: powiem Ci,ale będziemy nadal pisać????

Lolzx; Jak mi powiesz...to może :/

*****

Ważne pytanie...

Czy dalej mam kontynuować IHA?

Podoba się wam czy mam to zakończyć?

Jeden rozdział daje x

Jak będzie 10-20 komentarzy odnośnie kontynuacji to będzie kontynuacja... Jeśli nie to usunę ;_;

Pa :)

I Have Anorexia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz