Ze snu zbudził mnie szum morza i ukochany mężczyzna obok, który strasznie się rozpychał. Poczułam chłód na bosych stopach i już wiedziałam, że muszę odzyskać nakrycie. Wyciągnęłam dłoń i wymacałam lekki materiał pościeli, ciągnąc za nią z zamkniętymi oczami. Niestety brunet otulił się szczelnie. Westchnęłam głośno i podniosłam się do pozycji siedzącej, patrząc na śpiącego Harry'ego. Jego ciemne włosy opadały na jego zamknięte powieki a malinowe usta układały się w słodki dziubek ze świstem wdychając powietrze. Pokręciłam głową i postanowiłam wstać.
Wyszłam po cichu do łazienki i stanęłam przed wielkim lustrem, odważnie patrząc na swoją postać. Przełknęłam ślinę podnosząc koszulkę w górę do linii piersi. Chwyciłam w dwa palce skórę na brzuchu i ledwo powstrzymałam płacz.
Puściłam koszulkę i podeszłam do zlewu. Spojrzałam na swoją twarz w lusterku i zmoczyłam ją delikatnie wycierając ręcznikiem. Poprawiłam szybko włosy i wyszłam z łazienki. Postanowiłam pójść do kuchni i przygotować śniadanie dla Harry'ego.
Wstawiłam jajka na patelni razem z bekonem i naszykowałam kilka kanapek. Wlałam także sobie i jemu kawę z ekspresu i usiadłam przy małym stoliczku. Gotowe śniadanie zaniosłam na taras i usiadłam patrząc na morze.
Po kilku minutach na taras wyszedł zaspany chłopak, pocierając zmęczone oczy.- Dzień dobry - powiedział i usiadł na przeciwko mnie. Uśmiechnęłam się do niego odpowiadając
- Dzień dobry. Ty jedz a ja pójdę szybko się wykąpać - Wstałam , ale brunet chwycił mnie za rękę.
- A ty czemu nie jesz? - skrzywił się
- Jak szykowałam to trochę zjadłam - skłamałam szybko wyrywając się z jego ręki.
Zamknęłam się w łazience. Napuściłam gorącej wody do wanny i usiadłam zanurzając się po samą szyję. Zamknęłam oczy relaksując się.
Po pół godzinie opuściłam łazienkę, ubrana w czarne leginsy i niebieski T-shirt. Związałam włosy w koka i usiadłam na kanapie obok Harry'ego.- Mmm ale pachniesz - powiedział przytulając się do mojej szyi. Odepchnęłam go z uśmiechem dłonią, a ten złączył nasze usta razem. Chwilę się całowaliśmy a później brunet włączył jakiś film i wtulona w jego czarną koszulkę muskałam paznokciami jego twardy brzuch.
Kiedy film mi się znudził zaczęłam przeszkadzać Harry'emu wchodząc na niego okrakiem i specjalnie zasłaniać ekran. Chłopak łapał moje ręce, moje biodra byle by tylko móc oglądać dalej.
Oburzona usiadłam obok niego i z naburmuszona mina posłałam mu środkowy palec.***
Koło południa Harry postanowił zabrać mnie do wesołego miasteczka, więc z uśmiechem się zgodziłam.
Na miejscu poprosiłam go o wylosowanie dla mnie pięknego misia z maszyny, przewracał oczami ale w ostateczności wylosował go dla mnie.
Złączył nasze ręce kiedy wchodziliśmy do domu horroru czy czegoś.Oczywiście ja nie chciałam i się bałam, a on niemal siła mnie tam zaciągnął. Na szczęście trzymał mnie cały czas za rękę. W domu strachów cały czas ściskałam dłoń mojego towarzysza, krzycząc za każdym razem kiedy coś wyskakiwalo nam przed oczami.
- Widzisz? Przeżyłaś - zaśmiał się kiedy tylko opuściliśmy budynek.
Walnęłam go w ramię na co tylko się zaśmiał. Wychodząc z budynku zauważyliśmy, że już było ciemno więc postanowiliśmy wrócić do domku.
***
Jadąc autem spoglądałam co chwila za okno, jak świetnie wyglądała noc w tym miejscu. Dłoń Harry'ego nagle znalazła się na moim udzie, ale nie zdjęłam jej. Zamknęłam oczy i odpłynęłam.
***
Taki krótki rozdział ^^
Wypadlam z rytmu jakoś :c masło maślane mi tu wyszło :/
Przepraszam ale zupełnie skończył mi się na to pomysł :( chce ktoś podratowac to ff? Piszcie co może się dziać. Chyba ze jakoś to zakończyć już :|
Piszcie kochani ❤
CZYTASZ
I Have Anorexia
Random17 nastoletnia May, która od dwóch lat walczy z niedowaga,a raczej z anoreksja. May nie ma przyjaciół, jest sama,zupełnie sama. Mieszka z babcią, ponieważ jej rodzice po rozwodzie się rozdzielili, tak też matka porzuciła swoja jedną jedyna córeczkę...