Rozdział 17

97 10 2
                                    

Minęły trzy dni od naszego powrotu. Shawn znalazł dla mnie odpowiednią nauczycielkę, która obiecała mi, że do końca września nauczy mnie wszystkiego, co potrzebne. Moja mama dzwoniła do liceum, w którym się uczę i przedstawiła sytuację. Na szczęście nie było z tym problemu. I jeżeli zdam wszystkie testy na minimum 85%, to będę mogła zakończyć moją naukę w liceum. A co ze studiami? Na nie wybiore się trochę później. Z dobrym wynikiem końcowym będę miała szansę dostać się na.. Cokolwiek.
Dzisiaj był pierwszy dzień, kiedy miałam rozpocząć moją szybką naukę. Shawn wyszedł, ponieważ miał kilka spraw do załatwienia. Ja czekałam cierpliwię na nauczycielkę o imieniu Sarah. Kobieta ma 29 lat, ale podobno uczy rewelacyjnie. Na stronie miała same pozytywne opinie. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko poszłam je otworzyć, a moim oczom ukazał się mężczyzna. Pewnie pomylił domy.
- W czym mogę pomóc? - zapytałam.
- Panna Scarlett Parker?
- Tak, to ja.
- Przepraszam, że tak bez uprzedzenia, ale przyszedłem oznajmić, że moja siostra Sarah złamała nogę i nie będzie mogła panią uczyć. - powiedział. - Dlatego ja ją zastąpię, o ile nie ma pani nic przeciwko.
Czy miałam coś przeciwko? Zastanowiłam się chwilę. Mężczyzna miał czarne włosy ułożone do tyłu, niebieskie oczy i modne, a zarazem eleganckie ubranie. Mówił bardzo oficjalnie, dlatego też wydał mi się być inteligentny. Teraz najważniejsze było, żeby zacząć naukę.
- Nie mam nic przeciwko. - uśmiechnęłam się. - Zapraszam.
Mężczyzna wszedł do domu i ściągnął buty.
- Och, nie przedstawiłem się.. Jestem Edward Moon, ale proszę mówić mi Edward.
- Scarlett. - potrząsnęłam dłonią mężczyzny. - Kawy, herbaty?
- Poproszę wodę, jeśli to nie problem.
- Żaden problem. - powiedziałam.
Po trzech godzinach intensywnej nauki, w końcu skończyliśmy.
- Powtórz sobie jeszcze ten materiał. Na następnym spotkaniu Cię przepytam. - powiedział kierując się do wyjścia.
- Dobrze. To widzimy się jutro, tak?
- O tej samej porze. Do zobaczenia, Scarlett. - machnął ręką i wyszedł.
Edward był miłym mężczyzną. Jest pięć lat starszy od swojej siostry. Bardzo dobrze uczy. Nauka z nim to przyjemność. Doskonale rozkłada materiał. Dzisiaj poznałam trzy nowe tematy z matematyki, a także dowiedziałam się trochę nowych rzeczy z biologii. Nawet przygotował dla mnie streszczenie zajęć, w formie notatki, żebym mogła wszystko sobie powtórzyć. Po jego wyjściu skierowałam się do sypialni i rzuciłam na łóżko. W głowie miałam tonę negatywnych myśli, które podpowiadały mi, że to jednak trochę za dużo informacji. Bałam się, że nie wyrobię czasowo. Zaraz je odgoniłam, ponieważ musiałam iść i otworzyć drzwi.
- Jak tam pierwsza lekcja? - zapytał Shawn, wchodząc do domu.
- Dobrze.
- A jak pani Sarah?
- Złamała nogę, dlatego jej brat, Edward, przyszedł mi o tym powiedzieć i zapytał czy nie mam przeciwko, żeby mnie uczył.
- Edward? - uniósł brew.
- Tak ma na imię.. - spuściłam wzrok.
- W porządku. Jak Ci się podobają jego metody nauczania?
- Są bardzo fajnie. Umie ciekawie opowiadać, dobrze tłumaczy i nie narzuca tempa. To znaczy wie, że mamy kilka miesięcy, aby wyrobić się z materiałem. Ale nie robi tego w "chamski" sposób, którego nie znoszę. - powiedziałam.
- Skoro tak.. To dobrze. - chłopak posłał mi uśmiech.
Shawn skierował się do kuchni i nastawił wodę na kawę. Poszłam za nim, ponieważ także musiałam ją wypić. Inaczej zasnęłabym przy nauce. W sumie to nie umiem się uczyć. Ale tym razem się postaram. Muszę zdać ten test.
- Zrobić Ci kawę? - zapytał.
- Poproszę.
Siedziałam na stołku przy wysepce kuchennej i sprawdzałam coś na telefonie.
- Miałabyś ochotę gdzieś wyjść? Może do kina, albo na spacer.
- Przepraszam, Shawn.. Ale Edward ma mnie jutro przepytać z materiału, który dzisiaj przerabialiśmy i..
- Nie musisz mi się tłumaczyć. - przerwał mi.
- Jesteś zły?
- Nie, dlaczego?
- Ja.. Nie wiem. Pójdę do pokoju, mam sporo nauki. - powiedziałam, łapiąc za kubek.
Coś czuję, że to będą ciężkie dwa miesiące..
Następnego dnia siedziałam w salonie, powtarzając wszystkie wiadomości.
- Scarlett.. Uczyłaś się tego całe popołudnie.
- I co z tego? Chcę dobrze zdać ten test! - powiedziałam.
Chłopak podniósł ręcę w geście obronnym.
- Dobra, nie musisz krzyczeć.. Wychodzę.
- Dlaczego, dokąd? - zapytałam.
- Nie chcę Wam przeszkadzać? - odpowiedział pytaniem, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
Miał rację, to było oczywiste. Po prostu bardzo mnie tym zaskoczył.
- Dobrze.. - powiedziałam cicho.
Odprowadziłam chłopaka do drzwi, a w tym samym momencie ktoś do nich zapukał. Shawn był zły. Otworzył drzwi bardzo mocno. Automatycznie cofnęłam się do tyłu. W drzwiach stał Edward. Nie był dużo wyższy, aczkolwiek górował nad Shawnem.
- Przyszedłem do..
- Scarlett. Wiem. A teraz zejdź mi z drogi. - powiedział, a następnie wyminął mężczyznę.
Zdziwiło mnie zachowanie Shawna. Nie rozumiałam co mu znowu odbiło.
- Proszę, wejdź. - powiedziałam do mężczyzny. - I nie przejmuj się nim. Nie mam pojęcia co go ugryzło.
- Rozumiem. Powtórzyłaś to, czego się wczoraj uczyliśmy?
- Tak. Powtarzałam to cały czas. Chcesz się czegoś napić?
- Nie, dziękuję. - uśmiechnął się.
Było koło osiemnastej, kiedy w końcu zostałam sama. Nie chodzi o to, że nie chcę się uczyć a towarzystwo Edwarda mi przeszkadza. Ale teraz chciałam pobyć sama. No - nie sama, bo z Shawnem. Ale jego nie było. Wczoraj wrócił o wiele wcześniej, co naprawdę mnie martwiło. Dzwoniłam do niego, ale odrzucał połączenia. Po chwili dostałam wiadomość.

Shawn: Nie mogę rozmawiać. Zostanę u kumpla na noc.

Przekręciłam zamek w drzwiach i pobiegłam do naszego pokoju, żeby rzucić się na łóżko i na dobre rozpłakać. Co ja takiego zrobiłam? To pytanie nie dawało mi spokoju. Postanowiłam napisać do Justina, bo pomyślałam, że może Shawn się z nim pogodził i u niego nocuje.

Ja: Hej, jest u Ciebie Shawn?
Justin: Nie, a coś się stało?
Ja: Nie, po prostu miał iść do kumpla i nie wiem u kogo jest.
Justin: Nie powiedział Ci?
Ja: Pokłóciliśmy się.

Odpowiedzi nie dostałam. Pewnie telefon mu padł, albo po prostu ma ważniejsze rzeczy do roboty.

Kid In Love || (book one) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz