9

1.2K 65 2
                                    

Raz gdy miałam siedem lat ludzie wydawali się szczęśliwi. Raz gdy miałam dziesięć lat zrozumiałam że nie jestem normalna. Raz gdy miałam jedenaście lat postawiłam się dowiedzieć. Raz gdy miałam piętnaście lat wiedziała już że to wszystko co było wcześniej nie miało sensu. Teraz mam osiemnaście lat. Leżę właśnie na łóżku i patrzę w sufit. To co się stało przypomniało mi o mojej przeszłości. Strach o drugą osobę, walka z potworem. Dlaczego to było tak podobne do mojego życia gdy byłam nastolatką? Chcąc zatrzymać natłok myśli w mojej głowie wstałam z łóżka. Zakręciło mi się w głowie więc podparłam się o stolik. Po chwili szłam dalej. Chwyciłam klamkę, ciągnąć za nią. Wyszłam na korytarz. Z drugiego pokoju ktoś krzyczał. Nie wiele myśląc podeszłam i otworzyłam drzwi. Był tam Liam. Wiercił się na łóżku i krzyczał o pomoc. Podeszłam do niego siadając na skraju łóżka. Chwyciłam go za rękę i próbowałam obudzić. Nie wiele to dało, bo chłopak dalej się wiercił. Weszłam na łóżko przytrzymałam go za barki.
-Liam, hej, Liam obudź się - powiedziałam lecz to znów nic nie dało- Liam- tym razem powiedziałam zmieniając się w strażnika. Chłopak otworzył oczy i wciągnął powietrze podnosząc się. Był cały spocony. Patrzył na mnie wystraszony. Przybliżyłam się do niego, przytulając go. W pierwszej chwili nie wiedział co zrobić, ale po chwili odwzajemnił uścisk.
-Już jest dobrze- powiedziałam.
'/////////////
Oto jestem z krótszym niż za zwyczaj rozdziałem. Mam nadzieję że się spodoba. CZY TYLKO JA SIĘ CIESZĘ ŻE WRESZCIE COŚ WYSZŁO Z LIAMEM I MELANIE?

Run and Be Careful →Liam Dunbar←Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz