Willow
Dzień jak dzień.. Każdy mijał tak samo. Minęły już 2 miesiące odkąd zaczęłam chodzić do wymarzonej szkoły muzycznej, 2 miesiące, które obróciły moje życie o 180 stopni. Jeszcze nie całe 4 miesiące temu odzywałam się jedynie do sprzedawcy w sklepie a teraz ze spokojem podchodzę do ludzi z mojej klasy (i nie tylko, bo mam także znajomości z wyższych klas) i normalnie się z nimi witam ! Jeszcze kilka tygodni temu miałam ataki ( które tak naprawdę towarzyszą mi od dziecka), spowodowane przez zwykłego chłopaka, który teraz okazał się moim najlepszym przyjacielem i nie wyobrażam sobie mojego życia bez Memisia ( tak, tak ustalaliśmy zdrobnienia.. Moje to Will, tak naprawdę mówi tak na mnie od początku a ja niczego nie miałam, jednak jego mama opowiedziała mi dosyć śmieszną historię z jego dzieciństwa i stąd wziął się ,,Memiś" .. A tak słodko się denerwuje gdy tak do niego mówię ).
Dziś sobota, więc leżę w łóżku nie przejmując się niczym. Jestem okropnym leniem więc nikt nie potrafi mnie wyrzucić z łóżka.
- Willow, mamy gościa ! - Krzyknęła moja mama z dołu, a ja słyszałam kogoś wchodzącego po schodach i idącego w kierunku mojego pokoju. No chyba się komuś coś pomyliło - pomyślałam groźnie.
Ależ nie.. Oczywiście, że może ! Ta jedna jedyna osoba, która śmiała wejść do mojego pokoju w sobotę o 11 rano ! Odwróciłam się głową w stronę i zobaczyłam Jeremiego we własnej osobie, szczerzącego się do siebie.. Człowiek, któremu chyba życie nie miłe.
- Czyś ty kompletnie oszalał !? - Spytałam wkurzona i odwróciłam się od niego wkurzona
- No proszę, proszę.. Czyżby księżniczka czekała na księcia z bajki ? - zaczął się śmiać i ja w sumie też ale nie okazywałam mu tego... Nie dam mu tej satysfakcji...
- Wyjdź stąd Jeremi ! - krzyknęłam i próbowałam być groźna - i tak się stąd nie ruszam więc możesz już iść !!
- No to zobaczymy... - powiedział pewnym głosem. Usłyszałam jego kroki.
Jeremi
Uwielbiam ją wkurzać. Ahh ja taki zły. Małymi kroczkami szedłem w stronę jej łóżka na którym leżała nasza księżniczka.
- Ooooo nie Jeremi.. Nawet nie próbuj !! - krzyknęła a ja zacząłem się śmiać
- No dalej księżniczko, trzeba kiedyś wstać - powiedziałem szczerząc się z zadowoleniem i szedłem dalej
- Nie ! - Z każdym krokiem słyszałem różne obelgi co doprowadzało mnie do płaczu ( ze śmiechu oczywiście ! ) - Nie ! , Jeremi nie ! , Znienawidzę Cię jeśli coś zrobisz ! - Już nie mogłem ze śmiechu - TO NIE JEST ŚMIESZNE GŁUPKU !
W tym momencie odwróciła się chyba nie wiedząc, że jestem tak blisko. Spojrzała na mnie tymi swoimi pięknymi zielonymi oczami pomimo tego, że były pełne gniewu. Ahhh jak ja ją uwielbiam ! Schyliłem się, mając głowę zaledwie kilka centymetrów od jej twarzy i nagle niespodziewany ruch ! Ha ! Chwyciłem ją pod plecy i podniosłem.
- Puść mnie ! No puść - krzyczała dosyć głośno.
- Czas wstawać księżniczko ! Książę przybył ! - Powiedziałem dumny i wyszczerzyłem się do niej
- No chyba śnisz.. - powiedziała zirytowanym głosem - puścisz mnie już ?
- Nie zasłużyłaś młoda damo, tyle obelg na swego księcia z bajki ? Masz za swoje ! - i w tym momencie położyłem Will na dywanie i zacząłem łaskotać. Ona mnie naprawdę znienawidzi. Po jakimś czasie nastąpił pewny obrót we wszystkim bo to właśnie JA leżałem na podłodze i byłem łaskotany przez Willow. Silna dziewczyna.. Nie miałem jednak pojęcia, że tak się wkurzy i wykorzysta także moje łaskotki.
- Dobra dobra ! Poddaje się ! Już ! Przepraszam ! - Powiedziałem bo nie mogłem już wytrzymać
- No ja myślę - pochyliła się nade mną - księciuniu - Przyrzekam, że w tym momencie nie pragnąłem niczego bardziej jak złączyć nasze usta w pocałunku... Och pacanie o czym ty myślisz !?
Willow
Wstaliśmy oboje z podłogi i kazałam Jeremiemu iść na dół, żebym mogła się przebrać. Po około 30 minutach zeszłam na dół już przebrana i przy okazji wymalowana.
- Ubrać hmm ? - zaczął się śmiać
- Tak , właśnie to miałam na myśli - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego - wiesz co ? - zapytałam.
- Hmmm ? - zapytał
- Każdy książę z całą pewnością pragnąłby zrobić swojej księżniczce pyszne śniadanie - powiedziałam i zaczęłam się śmiać. - No w końcu mi się należy ! - spojrzałam na niego podejrzliwie, próbując przekonać go wzrokiem, żeby w końcu zrobił mi to śniadanie.
- No dobra, już dobra, idę robić - wyszczerzyłam się słysząc taką odpowiedź i poszłam usiąść na kanapie i włączyłam telewizję.
No witam ponownie misie 💕 W jeden dzień 2 rozdziały ? Bijemy rekordy!! W sumie to mam ochotę dodać go Wam już teraz (piątek) ale chyba was trochę pomęczę i dodam za 2 dni. Hehe ja tez taka zła😂😂
Możecie pisać w komentarzach wasze opinie ;) Lubię czytać to co myślicie 😁
Oczywiście nie zapominamy i gwiazdeczkach ! 💘
Ps. Wybiło 1,6 tys !!! Kocham Was ! 💕💘
*EDIT* DOBRA DODAJE ROZDZIAŁ 💕 Wesołych świąt misie !! 💘
CZYTASZ
Dwa inne światy
FanfictionNieśmiała Willow kontra super utalentowany Jeremi. Pomimo wielkiej pasji dziewczyny do muzyki nie pokazuje tego światu. Nie ma znajomych, z nikim nie rozmawia. Czy przypadkowe słuchanie twórczości Willow doprowadzi do OTWARCIA SIĘ NA ŚWIAT przez sam...