Rozdział 19

333 29 13
                                    

Willow

Jeremi przygotował dla mnie ,,pyszne" jak to stwierdził śniadanie. Mianowicie tak się namęczył, że podał mi do stołu jajecznice...

- Serio Jeremi ? Nawet szynki nie dodałeś ? Nic a nic ? Wstydziłbyś się.. Księżniczka zasługuje na lepsze traktowanie. - próbowałam zachować powagę ale po kilku sekundach wybuchnęłam głośnym śmiechem.

- Tak serio, Will - uśmiechnął się triumfalnie - Dalej jedz ! Zabieram cię gdzieś - wyszczerzył się jeszcze bardziej, pokazując swoje proste i białe ząbki.

- Nie mogę jeść zbyt szybko - powiedziałam - to niezdrowe

I w tym momencie Jeremi wybuchnął śmiechem

- Ty i zdrowy tryb życia !? Daj spokój !! - Zaraz się udusi od tego śmiania się.

- Zamknij się bo zaraz nigdzie nie pójdę ! - To ja mam tu władzę księciuniu - tym razem ja się triumfalnie wyszczerzyłam.

____________________________________

- To gdzie idziemy ? - spytałam przekręcając klucz w drzwiach wejściowych.

- Zobaczysz ! - znów się wyszczerzył.. To chyba jego tik XD

____________________________________

Od około 15 minut idę z zamkniętymi oczami, co chwile się potykając krzycząc przy tym na Jeremiego, twierdząc, że zaraz zginę przez niego.

- Ta dam ! - krzyknął Jeremi szczerząc się do mnie gdy tylko otworzyłam oczy.
Przed sobą miałam las.. Najzwyklejszy las.. I po co tyle krzyku ?

- Jeremi - powiedziałam spokojnie- czy my szliśmy 20 minut do lasu !?

- Jeszcze lepiej ! - odwrócił mnie plecami do lasu i co ujrzałam ? Jego dom.. Dacie wiarę !? W sumie to nigdy nie byłam na jego ogródku, dlatego nigdy nie mogłam zapamiętać jego widoku na lasek.

- Czyś ty kompletnie oszalał !? Przecież wiesz jak ja bardzo nie lubię chodzić ! A ty prowadzisz mnie do swojego domu dwudziesto minutową drogą, a moglibyśmy tam dojść w 3 minuty !? Krzyczałam jak głupia wariatka

- Tak Will, właśnie to zrobiłem - zaczął się śmiać jak opętany ale mi nie było obecnie do śmiechu...

Jeremi

Kocham ją wkurzać, jej cudowna czerwona twarz ha ha no po prostu kocham ten widok. Widząc naburmuszoną Will ze skrzyżowanymi rękami, podszedłem do niej, przewiesiłem brutalnie przez ramię i podążyłem w stronę mojego domu.

- Puść mnie brutalu !! - to dodawało mi jeszcze więcej radości

=================

Trochę krótki tak wiem.. Przepraszam.. :/ Ostatnio brak weny i w ogóle... Ale chciałabym wam tak bardzo podziękować ! Jeszcze nie dawno dziękowałam Wam za 1K a teraz jest prawie 3K ! 💘 Jeju to naprawdę tak cudowne uczucie gdy osoby, które czytają te głupoty 💕🙊
Bardzo dziękuje tez każdemu za te komentarze 💘 Dają one takiego kopa, że wtedy od razu pisze rozdział, a czasami mam nawet łzy w oczach 💕 To takie kochane co piszecie w komentarzach 🙉 Dziękuje jeszcze raz 🙈

PO PROSZĘ O DUŻO KOMÓW I SERDUSZEK !

Dwa inne światy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz